Rozmowa Pawła VI z abp. Lefebvre’em
17 maja br. Katolicka Agencja Informacyjna zamieściła w swoim serwisie internetowym artykuł pt. Opublikowano zapis rozmowy Pawła VI z abp Lefebvre’m, będący w zasadzie tłumaczeniem wpisu pt. Ecco il verbale segreto dell’incontro fra Paolo VI e Lefebvre z witryny „Vatican Insider”; z polskim tekstem można się zapoznać także na stronie „Gościa Niedzielnego”. Znany dziennikarz Andrzej Tornielli poinformował w artykule, że wydana w maju br. książka zatytułowana La barca di Paolo (Łódź Pawłowa), poświęcona pontyfikatowi papieża Montiniego (jej autorem jest regens Prefektury Domu Papieskiego, ks. Leonard Sapienza), zawiera transkrypt1 rozmowy, jaką podczas audiencji udzielonej mu 11 września 1976 r. w Castel Gandolfo abp Marceli Lefebvre przeprowadził z Pawłem VI w obecności abp. Jana (Giovanniego) Benellego, substytuta w Sekretariacie Stanu oraz prałata Paskala Macchiego, prywatnego sekretarza papieża2.Książka ks. Sapienzy, zawierająca różne niepublikowane dotąd dokumenty – m.in. dwa listy z decyzją o rezygnacji z urzędu papieskiego, przygotowane przez Pawła VI i datowane na 2 maja 1965 r. (a więc w dwa lata po wyborze na Stolicę Piotrową) na wypadek choroby, która uniemożliwiłaby mu dalszą posługę (wł. in caso di malattia invalidante)3 – została, co oczywiste, napisana i wydana w perspektywie zapowiedzianej na 14 października br. kanonizacji papieża Montiniego. W podobnej perspektywie został napisany wspomniany artykuł w „Vatican Insider”; czytelnik może zeń poznać krótką historię wydarzeń, które doprowadziły do ukarania abp. Lefebvre’a suspensą a divinis, a następnie do dramatycznego spotkania w Castel Gandolfo. Obraz rozmówców, jaki wyłania się z artykułu, jest jednoznaczny: z jednej strony zatwardziały w nieposłuszeństwie abp Lefebvre (Paweł VI: „Waszej Ekscelencji powiedziano i napisano wiele razy, że się myli i dlaczego się myli. Wasza Ekscelencja nigdy nie chciał słuchać. […] Gdyby Wasza Ekscelencja podjął wysiłek, aby zobaczyć i zrozumieć to, co czynię i mówię każdego dnia, by zapewnić Kościołowi wierność wobec wczoraj oraz wymagań dnia dzisiejszego i jutrzejszego, to nie doszedłby do tej bolesnej sytuacji, w której się znajduje […]”), z drugiej – udręczony, bolejący nad krnąbrnością francuskiego hierarchy, ale także nad problemami w Kościele papież, który jest pełen pokory („Z pokorą przyjmuję reprymendy Waszej Ekscelencji”) i który z całych sił nieustannie pracuje dla dobra tego Kościoła („Każdego dnia pracujemy z wielkim wysiłkiem i z równym uporem, by wyeliminować pewne nadużycia, niezgodne z obowiązującym prawem Kościoła, które jest prawem Soboru i Tradycji. […] To my pierwsi ubolewamy z powodu nadużyć. Jesteśmy pierwszymi i najbardziej dbającymi o szukanie lekarstwa”). Papież, który – jak do tamtej pory bezskutecznie – starał się („Trzykrotnie Paweł VI pisał listy do arcybiskupa i posyłał swoich wysłanników, by odwiedzili siedzibę tradycjonalistów”) zażegnać rozłam, jaki tamtego „gorącego lata” 1976 r. groził Kościołowi. Czy jednak ten obraz dobrego papieża i złego arcybiskupa jest prawdziwy?
Nie ma tu miejsca ani na szeroki opis relacji abp. Lefebvre’a z Rzymem (został on zresztą przedstawiony w kilku książkach), ani na szczegółową analizę wypowiedzi Pawła VI. Przyjrzyjmy się bliżej jednemu fragmentowi artykułu: (...)
Więcej na: https://news.fsspx.pl/2018/06/rozmowa-pawla-vi-z-abp-lefebvreem/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz