sobota, 30 stycznia 2016

Przedpoście - kupujemy chorały



Chorał Gregoriański. Kolekcja

Chorał Gregoriański. Kolekcja
 Cena: 449,00zł 359,00zł 
Autor: Praca zbiorowa
Wydawca: Dębogóra
Okładka: twarda
Stron: 1000
Rok wydania: Dębogóra 2015
CHORAŁ GREGORIAŃSKI
13 płyt z utworami gregoriańskimi na wszystkie niedziele roku liturgicznego w wykonaniu mnichów z tradycyjnego opactwa benedyktyńskiego Notre Dame de Triors we Francji. 13 książek z zapisem nutowym wraz z tekstami w pięciu językach: łacińskim, polskim, francuskim, angielskim i niemieckim. Książki w twardej oprawie z dodatkowym kolorem oraz z pięknymi zdjęciami z romańskich i gotyckich kościołów Europy. (Tom 13 Przedpoście zostanie dosłany na koszt wydawnictwa w pierwszych dniach stycznia)
Śpiew mnichów z Triors, gdzie chorał wyznacza rytm każdego dnia, opiera się na metodzie Solesmes, która jest ściśle związana z szerokim ruchem odnowy śpiewu gregoriańskiego, który powstał pod koniec XIX wieku, a przemierzywszy meandry wieku XX, przetrwał do naszych dni. Nosi nazwę słynnego opactwa, założonego w 1837 roku przez Prospera Guérangera, odnowiciela benedyktyńskiego życia zakonnego we Francji po rewolucji 1789 roku. W opactwie Solesmes bardzo wcześnie narodziło się przeświadczenie o konieczności powrotu do liturgii rzymskiej, czemu towarzyszyła świadomość, iż taki kierunek liturgiczny wymaga również powrotu do źródeł śpiewu sakralnego. Na przestrzeni wieków śpiew sakralny uległ bowiem stopniowemu zniekształceniu. Dom Guéranger podjął wtedy decyzję o dotarciu do źródeł i zlecił swym mnichom odszukanie manuskryptów. To, co później zyskało miano metody Solesmes, rodziło się dzięki mądremu i ostrożnemu powrotowi do źródeł. Na początku XX wieku metoda Solesmes została przyjęta przez Stolicę Świętą i uznana za wzorcową dla całego Kościoła.
Idea wydania tej kolekcji została przedstawiona we wstępie przez Ojców Benedyktynów:
"Chorał gregoriański jest przede wszystkim „śpiewem własnym Kościoła Rzymskiego” (Sobór Watykański II). W istocie, magisterium Kościoła, od Piusa X do Soboru Watykańskiego II i dalej przez Jana Pawła II i Benedykta XVI, nawołuje do kultywowania tego śpiewu oraz otwarcia na jego niosące pokój działanie, którego nie sposób doświadczyć we współczesnych celebracjach liturgicznych.
W Kościele chorałowi gregoriańskiemu przysługuje honorowe pierwszeństwo - jako formie modlitwy i jako muzycznej sztuce sakralnej. Jest on wręcz punktem odniesienia przy ocenie wartości innych liturgicznych kompozycji. W oficjalnym piśmie z okazji stulecia tekstu św. Piusa X o chorale gregoriańskim, Jan Paweł II wyszczególnił trzy fundamentalne cechy charakteryzujące muzykę liturgiczną: świętość, piękno i uniwersalność. Obok powyższej myśli Soboru Ojciec Święty zawarł konkluzję: „pośród różnych ekspresji muzycznych, które najlepiej spełniają wymogi muzyki sakralnej, a zwłaszcza liturgicznej, śpiew gregoriański zajmuje miejsce szczególne”.
Przetrwał wieki i przetrzymał burze, całą długą historię, w której wzloty i upadki odpowiadały kolejom losu samego Kościoła. W dzisiejszych czasach chorał przyciąga z nową siłą – i to na wszystkich kontynentach, pokazując tym samym zdolność przekraczania barier i łączenia kultur: pociąga za sobą zarówno Afrykę, jak Azję i Amerykę.
Najistotniejszym powodem tego sukcesu jest bez wątpienia fakt, że zachował on do dziś swoją najgłębszą treść: tajemnicę modlitwy. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek pokłada się w nim nadzieję, by stał się potężnym zaczynem jedności liturgicznej, zwłaszcza ze względu na łacinę, która jest jego mistycznym motorem, nośnikiem i fundamentem.
Zamysł tych nagrań jest zarazem skromny i ambitny. Z jednej strony mają one pomóc wiernym w skrupulatnej i wytrwałej nauce śpiewu. A poprzez to mamy nadzieję, że będą też wkładem w jego upowszechnianie – jako narzędzie nowej ewangelizacji."
Benedyktyni z opactwa Notre Dame de Triors

Sumaryczna liczba stron: 1000, całkowity czas trwania utworów: 900 min. (15h)
Chorał Gregoriański. Kolekcja

 http://www.debogora.com/product_info.php/products_id/3919

piątek, 29 stycznia 2016

Waszyngton: Bp Fellay o Franciszku i jurysdykcji FSSPX


Przełożony Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X bp Bernard Fellay wziął udział w tegorocznym Marszu dla Życia w Waszyngtonie. Dzień wcześniej spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, podczas której poruszył szeroko m. in. kwestię stosunków Bractwa z papieżem Franciszkiem i Watykanem. Prezentujemy fragmenty konferencji za stroną DICI.

VescovoFellay

Zamieszanie w Kościele
„Myślę, że jest jedno słowo, które mogłoby opisać sytuację w Kościele katolickim na całym świecie: zamieszanie. Ostatni synod w nadzwyczajny sposób to ukazał. I mamy to fantastyczne wydarzenie, kiedy następuje walka o dokument końcowy. Mamy więc tekst, który jest perfekcyjnie wieloznaczny. I w końcu nie wiemy co robić, co myśleć. To jest naprawdę poważne. Nie chodzi tylko o to konkretne wydarzenie, ale jest grupa progresywnych biskupów, którzy mówią zadziwiające rzeczy na temat moralności, i nie zostali oni absolutnie upomnieni! Władza po prostu pozwala im to mówić. Jest jeszcze jedna rzecz, która nigdy do takiego stopnia nie występowała: są biskupi i kardynałowie, którzy jawnie sprzeciwiają się temu ruchowi. To pewna nowość. Miejmy nadzieję, że to początek prawdziwej reakcji.”
Jurysdykcja dla księży FSSPX
„To nie jest delegacja, to zwyczajna władza spowiadania. Zwykle ta władza jest dawana księżom przez biskupa. My otrzymaliśmy ją bezpośrednio od papieża, z pominięciem biskupów. To bardzo rzadkie, ale on może tak zrobić. Jeśli myślimy logicznie, musimy dojść do wniosku, że fakt dania wszystkim księżom Bractwa zwyczajnej władzy rozgrzeszania oznacza, że wszelkie sankcje zostały zniesione. Sankcje i władza spowiadania nie mogą iść razem.”
Papież i Bractwo
„Ciężko to wytłumaczyć. Z jednej strony tyle razy potępia ludzi którzy nalegają na doktrynę, którzy nie chcą zmian… Nie ulega wątpliwości, że zaangażował się w naszą sprawę bardzo osobiście. Zna nas dobrze. A sposób, w jaki się zachowuje, pozwala nam myśleć, że ma do nas pewną sympatię – co byłoby sprzeczne z potępianiem. Nie mogę nic więcej wyjaśnić. Naprawdę spodziewałem się potępienia, a dzieje się coś całkowicie innego.
Papież zna nas z Argentyny. Współpracowaliśmy z nim gdy mieliśmy problemy z państwem. Tam jest konkordat, według którego państwo musi wydać zezwolenie na pobyt księdza z zagranicy jeśli ksiądz ma podpis lokalnego biskupa. To samo w sobie jest normalne. Ale dla nas stanowi duży problem – miejscowy biskup nie da nam swojego podpisu. Mogliśmy w inny sposób załatwić sobie uznanie ze strony państwa – ale zawsze odmawiałem, ponieważ jesteśmy katolikami i nie chcemy być traktowani jak sekta.
Tak więc przełożony dystryktu spotkał się z kard. Bergoglio i wyjaśnił problem. Kard. Bergoglio powiedział: „To jasne że jesteście katolikami, nie schizmatykami. Pomogę wam”. I pomógł. Skontaktował się z Rzymem, napisał do rządu ładny list na rzecz nas, ale rząd otrzymał przeciwny list od nuncjusza. Taka była sytuacja kiedy został wybrany papieżem. Dostał biografię abp. Lefebvre’a, i przeczytał ją dwukrotnie! Gdyby go to nie interesowało, nie zrobiłby tego.
Mówi Kościołowi: „nie zatrzymuj się między sobą, nie bądź samowystarczalny, troszcz się o peryferia” i widzi, że my to robimy. Przemieszczamy się sporo, gonimy za duszami, staramy się im pomóc, i jestem całkiem pewien, że on jest z tego powodu szczęśliwy. Może nie z wszystkiego, ale z samego faktu, że jesteśmy aktywni i dbamy o dusze.
Powiedział naszym księżom: jeśli chcecie aby dzieci straciły wiarę, poślijcie je do moich szkół. Oznacza to, że bardzo dobrze wie, co się dzieje. Wie, że w Kościele są wielkie problemy, mimo że o tym wiele nie mówi.
Czasami się gubimy, jak patrzymy na jego zachowanie. Nie umiem na wszystko odpowiedzieć. Widzę jego złożoną osobowość. Nie szufladkujmy go do jednej kategorii. To błąd. On jest nieprzewidywalny.”


http://bdp.xportal.pl/aktualnosci/waszyngton-bp-fellay-o-franciszku-i-jurysdykcji-fsspx/

środa, 27 stycznia 2016

Katoliccy Święci przeciw "Dniu Islamu w Kościele Katolickim"

Kiedy "posoborowy kościół" obchodzi kolejną aberację  [ z łaciny aberratio odchylenie, zboczenie, np. od normalnego stanu, zachowania, przyjętych norm postępowania, sposobu myślenia czy też działania jakiegoś urządzenia. Odstępstwo od normy lub zasady] tzn. 16-te już "Dni Islamu w Kościele" (przypadające w tym roku na 26 stycznia), przypomnimy jako oskarżenie tych przestępczych poczynań, wypowiedz świętych Kościoła o islamie i Mahomecie.

Redakcja


św. Piotr z Majumy, męczennik:
Każdy, który nie przyjmie Wiary katolickiej, zostanie potępiony jak Mahomet, wasz fałszywy prorok!

św. Jan Damasceński:
Istnieją także przesądy Izmaelitów panujące po dziś dzień, utrzymujące ludzi w błędzie, będące zapowiedzą Antychrysta. Od tamtego czasu aż po chwilę obecną wśród nich pojawia się imię Mahometa. Mężczyzna ten, natknąwszy się dziełem przypadku na Stary i Nowy Testament i – najprawdopodobniej – rozmawiając z ariańskim mnichem, wymyślił własną herezję. Następnie, dzięki pozornej pobożności wkradł się w łaski ludzi, rozdawał im księgę jako zesłaną mu z nieba. W księdze tej zapisał absurdalne treści i dał ją ludziom jako przedmiot kultu.

św., św. Abencjusz, Jeremiasz, Piotr z Astigi, Sabinian, Walabons, Wistremund (męczennicy z Kordoby):
Wyznajemy Chrystusa jako prawdziwego Boga, a waszego proroka mamy za prekursora antychrysta i innych bluźnierczych doktryn!

św. św. Aureliusz, Felix, Jerzy, Lilioza i Natalia (męczennicy z Kordoby):
Każdy kult przeczący boskości Chrystusa, nie oparty na wyznaniu wiary w Trójcę Świętą, odrzucający chrzest, oczerniający chrześcijan i wprowadzający odstępstwo od kapłaństwa uważamy za potępiony!

św. Tomasz z Akwinu:
Ci zaś, którzy wprowadzili błędy sekciarskie, postępowali drogą przeciwną, jak to widać u Mahometa; zwabiał on ludy obietnicami rozkoszy zmysłowych, do których pragnienia podnieca pożądliwość ciała. Mahomet podawał także przykazania odpowiednie do obietnic, popuszczając cugli pożądliwości cielesnej, a temu ludzie zmysłowi łatwy dają posłuch. Jako dowody prawdy zaś podawał tylko takie, które każdy średnio mądry człowiek może poznać rozumem przyrodzonym. Co więcej, prawdy, których nauczał, pomieszał z wieloma bajkami i zupełnie błędnymi naukami. Nie ukazał też żadnych znaków nadprzyrodzonych, które jedynie dają odpowiednie świadectwo natchnieniu Bożemu, gdyż działanie widzialne, takie jakie może pochodzić tylko od Boga, wykazuje, że nauczyciel prawdy otrzymuje natchnienie niewidzialne. Powiedział zaś, że jest posłany z mocą zbrojną, a takich znaków nie brak także rozbójnikom i tyranom. Poza tym ci, którzy uwierzyli z początku Mahometowi, nie byli jakimiś uczonymi, wykształconymi w sprawach boskich i ludzkich, lecz byli to ludzie dzicy, przebywający na pustyniach i nieznający żadnej nauki boskiej. Wykorzystując tłum takich ludzi i przemoc zbrojną, zmusił innych do poddania się jego prawu. Żadne też proroctwa Boże poprzedzających go proroków nie dają mu świadectwa — przeciwnie, on raczej spaczył prawie wszystkie nauki Starego i Nowego Testamentu opowiadaniem pełnym bajek, co widzi każdy, kto bada jego prawo. Dlatego też chytrze nie zalecił swym wyznawcom czytania ksiąg Starego i Nowego Testamentu, by mu nie wykazali fałszu. I tak widać, że ci, którzy dają wiarę jego słowom, wierzą lekkomyślnie (Summa Contra Gentiles, s. 31)

św. Jan Bosko:
Opowiedzenie wam wszystkich historii o tym znanym oszuście zajęłoby zbyt dużo czasu. (…) Religia Mahometa składa się z potwornej mieszanki judaizmu, pogaństwa i chrześcijaństwa. Mahomet rozpowszechniał swoją religię nie poprzez cuda bądź wymowne słowo, ale siłą. [To] religia sprzyjająca rozwiązłości każdego rodzaju i która – w krótkim czasie – pozwoliła Mahometowi na bycie przywódcą gromady bandytów. Z nimi najeżdżał kraje Wschodu i podbijał ludy – nie zaprowadzając prawdę, nie cudami albo proroctwami – w jednym tylko celu: by nad głowami pobitych wznieść miecz krzycząc „uwierz albo umrzyj”!

św. Alfons Maria Liguori:
Mahometański raj zdatny jest tylko dla zwierząt, bowiem jedynym, czego może oczekiwać w nim wierny, to brudna rozkosz zmysłowa.

za: http://breviarium.blogspot.com/

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Watykan bez krzyża - podprogowy heretycki przekaz

Drodzy Katolicy,
Poniżej przedstawiamy filmik pt."Pope Francis prayer intentions for January 2016", z modlitewną intencją Franciszka, który z okazji Roku Świętego wyprodukowano na miesiąc styczeń. Takie "intencje" będą emitowane na każdy miesiąc. 
Zawiera on nie tylko herezję fałszywego ekumenizmu - równość i równowartość prawdziwej religii chrześcijańskiej z fałszywymi religiami - ale również podprogowy przekaz polegający na umiejętnym uniknięciu pokazania ZNAKU prawdziwej religii, czyli krzyża. Przy prezentacji wyznań znakiem Kościoła Katolickiego jest "lalka - dzieciątko Jezus". Podprogowy przekaz uzupełnia prawie niewidoczny krzyż na piersi papieża, zasłonięty, a to kartką papieru z tekstem modlitewnej intencji, a to skrzyżowanymi palcami rąk, albo znajduje się poniżej linii blatu stołu lub na równi z nim.
Brak krzyża w "modernistycznym Rzymie"  staje się już normą.

Redakcja

Toplista Tradycji Katolickiej
Powered By Blogger