W minioną sobotę, tuż po Świecie Niepokalanego Poczęcia,
dzięki inicjatywie świeckich katolików dokonano aktu poświęcenia
Kalifornii Matce Bożej. 9 grudnia w południe odprawiano Msze święte w
wyznaczonych parafiach, a następnie odmawiano Różaniec i akt
konsekracyjny. Były też procesje z parafii na pobliskie plaże.
Chociaż organizatorzy tej wielce potrzebnej akcji modlitewnej nie
mówią, że zainspirował ich polski „Różaniec do granic”, to jednak
trudno oprzeć się pewnym skojarzeniom. Nawet na stronie internetowej
organizatorów są zdjęcia znad Bałtyku. Po Włoszech i Irlandii,
Kalifornia poszła polskimi śladami. I nie koniec na tym, bo 12 grudnia
modlitwa różańcowa obejmie całe USA!
Pomysłodawcą kalifornijskiej akcji był Angelo Libutti, utalentowany
artysta grafik, hollywodzki weteran. W wieku 16 lat odkryty przez
Disneya jako komik-artysta, zaczął pracować dla głośnej wytwórni
filmowej oraz dla znanych gazet i czasopism europejskich jako ilustrator
i projektant graficzny. W połowie listopada tego roku Angelo Libutti
zgłosił pomysł z akcją modlitewną dla Kalifornii. Pytany o genezę
inicjatywy powiedział, że pomysł zrodził się w nim podczas godziny
świętej między 2- 4 nad ranem!
Oddany adoracji Najświętszego Sakramentu doświadczył głębokiego
poczucia nędzy duchowej Kalifornii. „Spośród wszystkich stanów,
Kalifornia jest najbardziej niewierna Dekalogowi i najdalsza od Boga”,
powiedział Libutti. A jednak, jak uważa hollywoodzki artysta, w
Kalifornii panuje dotkliwy głód Boga. Widać to po szukaniu
transcendencji niejako po omacku.
Stąd niezliczone sekty i protestanckie kościoły wyrosłe z uczuciowego
gruntu bez klarownej teologii. „Jednego dnia ludzie są ateistami, 5
miesięcy później stają się buddystami, a za kolejne pół roku wchodzą do
nowego kościoła. Wśród tych poszukiwań w ciemnościach wielu pozostaje
ślepymi naprawdę” - powiedział Libutti. I to stało się inspiracją dla
akcji poświęcenia Kalifornii Matce Najświętszej. „Z Jej pomocą możemy
pokonać wszelkie przeszkody, gdyż Jezus dał nam Ją na Kalwarii” – dodał.
Dzięki społecznemu poparciu i włączeniu się w duchowe dzieło znanych
świeckich apologetów, inicjatywa zaczęła nabierać tempa począwszy od Los
Angeles, przez Orange Country i San Diego, aż po San Francisco na
północy. Wśród aktywnie działających na rzecz aktu konsekracji pojawiły
się nazwiska znanych nie tylko w Kalifornii, ale w całych USA
katolickich ewangelizatorów, np. Jesse Romero (dawny niepraktykujący
katolik, zastępca szeryfa w Los Angeles), czy odważnych obrońców życia,
np. Lila Rose i David Daleiden. Do akcji włączyli się także egzorcysta
ks. Chad Ripperger, towarzystwo „Tradycja, Rodzina, Własność” (TFP)
oraz głośny świecki ewangelizator Joseph Sciambra, nawrócony z
hulaszczego trybu życia homoseksualista, założyciel organizacji „Jesus
Loves Gay Men” (Jezus kocha gejów) działającej szczególnie wśród gejów
rejonu San Francisco.
Największe znaczenie dla duchowego przedsięwzięcia miało niewątpliwie
zdobycie poparcia biskupów, proboszczów i księży. W Kalifornii mieszka
11 milionów katolików czyli 29 proc. ludności stanu. Należą oni do 1073
parafii zlokalizowanych w 12 diecezjach. Służbę duszpasterską pełni w
nich 3620 kapłanów, 24 biskupów oraz 2 arcybiskupów (w tym jeden
kardynał). Gdy dodać do tego 41 katolickich szpitali, 36 ośrodków służby
zdrowia, 13 katolickich uczelni wyższych, 114 szkół średnich, 569 szkół
podstawowych oraz 181 ośrodków pomocy społecznej i charytatywnej jawi
się obraz niemałego, prężnego Kościoła Katolickiego.
Dopiero jednak akcja taka jak Konsekracja CA Niepokalanemu Sercu
Maryi z 9 grudnia obnaża jego kondycję duchową. Wedługg dostępnych
danych na 24 biskupów, zaledwie 3 wyraziło poparcie i zaangażowało się w
oddolną inicjatywę wiernych świeckich. Byli nimi Arcybiskup Salvatore
Cordileone z San Francisco, Biskup Robert Vasa z diecezji Santa Rosa (na
północy CA) oraz zgłoszony nieco później Biskup David O’Connell z San
Gabriel (archidiecezja Los Angeles). Liczba kościołów parafialnych
biorących udział w konsekracji jest równie boleśnie niska, bo zaledwie
16, z których aż 3 – o dziwo - w San Diego.
Gdybyśmy mieli skupić się jedynie na tych zasmucająco małych
liczbach, stracilibyśmy z oczu coś znacznie ważniejszego. A jest nim sam
fakt zaistnienia tak ważnej oddolnej inicjatywy wśród kalifornijskich
katolików. To autentycznie wielkie zwycięstwo żywej wiary ludzi
przejętych upadkiem moralnym swego stanu nad bezmiarem grzechów,
obojętności wobec zła i braku wiary (także duchowieństwa) oraz upadku
nadziei. Nawet jeśli liczba osób modlących się nad samym Pacyfikiem w
dzielnicy Santa Monica w Los Angeles, bądź na plaży w San Francisco, San
Diego czy Dana Point była niewielka, to byli jeszcze inni ludzie
modlący się w swoich kościołach i kaplicach bez udziału księży oraz w
prywatnych domach. Ich świadectwo poruszać musi wszystkich, którzy nie
mogli tam być 9 grudnia oraz których kapłani nie chcieli włączyć się w
publiczny akt konsekracji. Ich modlitwa wstawia się także za tymi
katolikami, których zmogła pokusa „świętowania Christmas” z milionami
innych uwiedzionych przez festiwale świateł i „handlowe świątynie”.
W ciemnościach grzechów, jakie ma na sumieniu Kalifornia: od
obojętności lub wręcz wrogości wobec Dekalogu, braku uczestnictwa w
niedzielnej Mszy św., bylejakości Liturgii, przez gorszącą modę,
seksualizację dzieci i młodzieży, zaniedbywanie starszych i chorych
przez ich rodziny, plagę rozwodów, narkomanię, deprawujący przemysł
rozrywkowy rodem z Hollywood po powszechną akceptację homoseksualnego
stylu życia, dyktaturę groźnej filozofii gender, aż po miliony aborcji,
akt konsekracji Kalifornii Sercu Niepokalanej jest światełkiem nadziei,
że nie wszystko stracone.
Co ciekawe, organizatorzy wyrażali życzenie, aby modlić się
szczególnie w kościołach wzdłuż budzącego trwogę Kalifornijczyków
uskoku San Andreas. Z uskokiem tym liczącym 1200 km długości oraz 15 km
głębokości wiążą się trzęsienia ziemi nawiedzające stan, w tym
najbardziej znanego i tragicznego w skutkach z 1906 r., które zniszczyło
San Francisco.
Data 9 grudnia 2017 r. będzie nowym dniem w historii urzekająco
pięknej, choć upadłej Kalifornii. Tego dnia za sprawą może nielicznych,
ale gorliwych serc narodziła się dla niej nowa nadzieja. Będzie budzić
inne serca do refleksji i nawrócenia.
Lucyna Kondra
za: https://www.pch24.pl/kalifornia-poswiecona-matce-bozej--amerykanie-wzorowali-sie-na-rozancu-do-granic-,56739,i.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz