niedziela, 28 grudnia 2014
środa, 24 grudnia 2014
wtorek, 23 grudnia 2014
„Zatrzymać seksualizację dzieci i genderideologię”
Niemieccy rodzice już rok walczą o godność swoich dzieci.
W Niemczech mija już rok od rozpoczęcia protestów rodziców przeciwko państwowo narzuconej perwersyjnej szkolnej seksedukacji. Media głównego nurtu najchętniej milczą na ten temat lub informują kłamliwie. Na ulicach robi się jednak głośno. O co właściwie tyle hałasu? Przecież edukacja seksualna gości w niemieckich szkołach od lat 70 i wszyscy właściwie się już do niej przyzwyczaili.
Ster na queer
W ostatnich latach wzrósł jednak znacznie udział aktywistów organizacji gejowskich, lesbijskich i tzw. sceny queer (queer oznacza zamierzony brak przywiązania do jakiejkolwiek płci) w działaniach rządów i ministerstw poszczególnych landów. Tam gdzie ster trzymany jest przez sojusze SPD i Zielonych, realizują pisane przez siebie tzw. projekty edukacyjne ociekające niczym niepohamowaną perwersją i dopuszczające się w wielu przypadkach nadużyć seksualnych na dzieciach i młodzieży. Na szkolnych lekcjach pojawiają się przedstawiciele wyżej wymienionych organizacji, nauczyciel jest wypraszany na zewnątrz, a dzieci zapoznawane są ze szczegółami stosunków seksualnych w różnych układach, z naciskiem na poza-heteroseksualne. Zachęcane są do wchodzenia w nowe role płciowe i do ćwiczenia tzw. coming out. Przodownikiem postępu jest Berlin i landy północne, stopniowo dołączają kolejne. Uczniowie dostają role do odegrania:
„Siedzisz sobie przy barze w gejowskim pubie. Dziś wieczorem przydałby ci się właściwie w łóżku ładny facet. Do lokalu wchodzi akurat jeden nowy. Jak najlepiej skorzystasz z tej okazji?” – czytamy w „Przewodniku po lesbijskich i gejowskich stylach życia”(M. Fuge Handreichung lesbische und schwule Lebensweisen), który już w 2007 roku został przekazany przez Wydział Edukacji Senatu Miasta Berlin wszystkim dyrektorom i nauczycielom berlińskich szkół ponadpodstawowych (w Niemczech podstawówka ma 4 klasy).
Stop reedukacji
Na południu w Badenii – Wirtembergii rodzice dowiedzieli się niemalże przypadkiem o takich planach podpiętych pod projekt edukacyjny Bildungsplan 2015. Nauczyciel Gabriel Stängele zebrał na początku roku 200 tys. podpisów pod petycją przeciwko pseudo-edukacji „pod dyktando tęczowej ideologii” i rodzice wyszli 2-giego lutego z protestem na ulice:https://www.youtube.com/watch?v=HnMCAi7RIXY . Nieco wcześniej w styczniu inicjatywa „Zaniepokojeni rodzice”: www.besorgte-eltern.net zorganizowała demonstrację pod katedrą w Kolonii, pod hasłem „Dzieci potrzebują miłośc, a nie seksu”. Kolejne protesty, gromadzące każdorazowo co najmniej 1,5 tys. uczestników, odbywały się regularnie, średnio co półtora miesiąca w Stuttgarcie, również w Augsburgu, Dreźnie i ostatnia w Hannoverze. Mimo zmowy milczenia w mediach głównego nurtu lub podawania wyrywkowych, zakłamanych informacji, coraz więcej Niemców dowiaduje się, kto i jakimi metodami rości sobie prawo do demoralizacyjnej reedukacji Niemców.
Współcześni faszyści
W Niemczech niewątpliwie trzeba zdobyć się na odwagę, aby wyjść na ulice i otwarcie wyrażać niezadowolenie wobec dyktatu środowisk gejowsko-lesbijskich i sceny queer. Poprawność polityczna jest tam tak dalece posunięta, że duża cześć społeczeństwa urobiona została według przekonania, że brak uległej sympatii dla gejów i lesbijek, czyli zgodnie z nowomową – homofobia, jest niczym innym jak współczesną odmianą faszyzmu. Prawa rodziców bardzo stopniały wobec omawianych szeroko w mediach i na uniwersytetach praw osób LGBTTQ (Lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści, transgenderyści i queerseksualiści. Zestaw ten jest ciągle uzupełniany!). Otóż przysługują im prawa reprodukcyjne i prawo do seksualnego samostanowienia (czytaj do antykoncepcji i aborcji za pieniądze podatników), prawo do zawierania małżeństw, wspólnego opodatkowania. Zostało jeszcze ulepszyć ten zestaw o prawo do in vitro i adopcji dzieci. Jak widać na ulicach niektórych niemieckich miast – nie wszyscy jeszcze w pełni rozumieją ich prawo do ingerencji w system edukacyjny, który instrumentalizują dla narzucania cudzym dzieciom własnych wizji wychowawczych (Zestaw tych praw jest również ciągle uzupełniany!).
Niektórzy niepokorni rodzice podnoszący sprzeciw wobec seksedukacji słyszą w sądach, że obowiązek szkolny stoi ponad prawami rodziców i mają do wyboru płacenie wysokich grzywien lub odsiadkę w areszcie. Zaostrzenie kursu na seks-lekcjach doprowadziło jednak do mobilizacji organizacji rodzinnych i od początku tego roku walczą zawzięcie o zachowanie należnych im praw i o godność własnych dzieci. Gdy wychodzą na ulice i przypominają o swoich prawach do wychowywania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, które gwarantuje im Konstytucja Niemiec, jak i prawo oświatowe, na każdej demonstracji atakowani są brutalnie przez lewicowy konglomerat. Celowo na przekór im organizowane są kontrdemonstracje. Byli już atakowani gazem pieprzowym, wyrywano im kable w trakcie przemawiania, przekrzykiwano, obrzucano prezerwatywami, blokowano trasy przejścia, gwizdano i wymyślano od rasistów i faszystów, reakcyjnego motłochu i prawicowych podżegaczy. Naoczny świadek ze Stuttgartu relacjonował zachowanie osobników brutalnie kopiących w dziecięcy wózek. „Wasze dzieci będą takie jak my!”- slogan ten jak upiorne echo wykrzykiwany jest do rodziców na każdej demonstracji. Patrz: http://www.stop-seksualizacji.pl/index.php/newsy-i-artykuly/item/73-protesty-niemieckich-rodzicow-przeciwko-seksedukacji
Dzieci: sprawcy i ofiary przemocy seksualnej
Jak alarmowała Gabriele Kuby, jak i niemiecka organizacja „Kinder in Gefahr” http://www.aktion-kig.de/ („Dzieci w niebezpieczeństwie”), w ostatnich latach rosną gwałtownie liczby przestępstw na tle seksualnym, dokonywanych przez dzieci na dzieciach. Anita Heiliger prowadząca w Niemieckim Instytucie ds. Młodzieży badania nad molestowaniem seksualnym podaje: „W ostatnich 15 latach w grupie wiekowej 14-16 lat doszło do więcej niż podwojenia przypadków aktów seksualnej przemocy.” www.jugendschutz-niedersachsen.de/Importe/pdf/Heiliger-Sexuelle-Uebergriffe.pdf „Co roku zgłaszanych jest oficjalnie 12-15 tysięcy takich przypadków. Nieoficjalne liczby podają, że jest ich 10 do 15 razy więcej. Z różnych badań należy wywnioskować, że co 5 dziewczyna i co 10 chłopiec w Niemczech staje się ofiarą przemocy seksualnej.” – czytamy w książce K.J. Heinz „Der sexuelle Misbrauch.” Dane pochodzące z Eurostatu, Europejskiego Urzędu Statystycznego pozwalają stwierdzić, że w co drugiej klasie w Niemczech dziewczyna w wieku 15-19 lat ma już za sobą aborcję. W niektórych klasach jest nawet po kilka takich dziewcząt. Dlaczego niemieccy politycy nie chcą widzieć przyczyn?
„Pedagogika seksualna różnorodności”
Od kilku lat krąży po niemieckich szkołach napisany przez pięciu autorów pod redakcją pani profesor socjologii z Kassel Elizabeth Tuider podręcznik „Pedagogika seksualna różnorodności. Praktyczne metody pracy nad tożsamością, relacjami, ciałem i prewencją dla szkół i pracy z młodzieżą” (wyd. Beltz.). Podstawowym celem wyznaczonym w podręczniku jest „przezwyciężenie heteronormatywności naszego społeczeństwa”.
„Jako socjolog, musze państwu powiedzieć, ze dzieci żyją w takim świecie: Conchita Wurst wygrywa Eurovision-Song-Contest, Berlin ma gejowskiego prezydenta, a gwiazda muzyki –pop Cher ma syna trasseksualistę. Seksualna i płciowa różnorodność istnieje, jest obecna również w życiu dzieci i młodzieży. Pedagogika seksualna różnorodności umożliwia rozmowy na tematy, które obecne są w ich codzienności.“- mówi autorka „o zgodnej z duchem czasu pedagogice seksualnej”, w wywiadzie dla www.hna.de
Jakie zatem rozmowy proponuje w swojej książce pani socjolog. Podaje zestaw 70 ćwiczeń do wykonywania podczas lekcji. Gazeta „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” w połowie października, tuż przed kolejna demonstracją w Stuttgarcie, wypuściła na światło dzienne bulwersujące nawet najbardziej liberalnych rodziców przykłady: http://www.faz.net/aktuell/politik/inland/experten-warnen-vor-zu-frueher-aufklaerung-von-kindern-13203307.html Czytamy tam, że dzieci zachęcane są do masowania się, wskazywania ulubionych punktów na swoim ciele i do wymyślania nowych technik seksualnych. W małych grupach mają omawiać i ćwiczyć „galaktyczne praktyki seksualne”, „głośne jęczenie”, „dirty talk”. Od 12 roku życia uczniowie mają dowiadywać się o „konstelacjach seksu grupowego, seksie analnym i oralnym, gang bangu [z wieloma partnerami po kolei], łykaniu spermy. Mają nauczyć się projektować «nowy burdel dla wszystkich»”
Seksualizacja dzieci wypacza zadania, które ma realizować szkoła
Idąc za przykładem rodziców z Badenii-Wirtembergii, rodzice z Hannoveru przygotowali petycję do rządu krajowego, która do tej pory zebrała ponad 15 tys. podpisów. Czytamy w niej m.in.: „Sprzeciwiamy się zamiarom czerwono-zielonego rządu Dolnej Saksonii, aby tzw. „różnorodność seksualna” stała się tematem zajęć szkolnych. Wyrażamy obawę, że różnorodność seksualna, ideologia gender i seksualizacja dzieci wypaczy całkowicie zadania, które ma realizować szkoła.”
Organizatorzy manifestacji ze Stuttgartu czyli Sojusz Inicjatyw Małżeństwo i Rodzina naprzód, Zatrzymać genderideologie i seksualizację naszych dzieci, przyjechali tym razem 22 listopada, by wesprzeć rodziców w Hanowerze. Jak zwykle w nawiązaniu do Manif pour tous, francuskiego, masowego ruchu sprzeciwu wobec żądań homolobby (legalizacji tzw. małżeństw tej samej płci i adopcji dzieci), niemiecka manifestacja odbywa się również pod hasłem „Demo für alle” czyli z niem. Demonstracja dla wszystkich: http://www.familien-schutz.de
Lewicowy konglomerat zorganizował tym razem nieco wcześniej swoją manifestację ze starannie dobranymi mówcami, pod hasłem „Różnorodność zamiast prostactwa” (Vielfalt statt Einfalt).
Na podium przemawiał urzędnik wysokiego szczebla władz miejskich Hanoweru (Personaldezerndent), który przekazał zebranym pozdrowienia od prezydenta Hanoweru Stefana Schostoka z partii SPD, i wyraził swoistą krytykę pod adresem-”, jak sam określił protestujących rodziców- „matołów. Kontrdemonstracje poparli również FDP i lewica (die Linke). Prezydent Schostok zatroszczył się również o to, żeby na Steitorplatz, wyznaczonym na manifestację rodziców z dziećmi (z różowymi i niebieskimi balonami i transparentami w tych dwóch kolorach) zawieszone zostały potężnych rozmiarów tęczowe flagi.
Przemawiali również przedstawiciele organizacji SchLAu (SchwullesbischeBiTrans Aufklärung, Gejowsko-lesbijska, bi–i trans seksualna edukacja), finansowana przez rządy krajowe i prowadząca seks-lekcje w wielu szkołach na terenie całych Niemiec. „Już nie potrzebujemy tolerancji, lecz otwartego społeczeństwa.”
Wzruszająca historia i szkolny sex-quiz
Następnie przemawiała starsza sympatyczna Pani, która opowiadała o dwóch swoich synach, odnosząc się do Boga. Jeden z nich żyje szczęśliwie z żoną i dwójką dzieci. Drugi syn natomiast żyje ze swoim mężem, z którym niedawno odebrali z Jugendamtu dla siebie małego chłopca. Kobieta na twarzy daje wyraz swojemu wzruszeniu. Długa fala oklasków od kilkuset słuchających osób pomaga zapełnić chwilę przerwy w jej wystąpieniu. „Tak, też uważam, że to wspaniale. I co jest w tym złego lub niestosownego? Musimy bronić się przed kłamstwem, że jedna rodzina jest właściwa, a druga fałszywa. Kocham moje dzieci w ich różnorodności i moją trójkę wnuków. Proszę o ochronę dla wszystkich rodzin. Gdy ktoś jedną z nich odrzuca, znieważa, czyni niesprawiedliwość. Zatem, aby ta róznorodnośc mogła zaistnieć w naszych głowach i sercach potrzebujemy w szkołach edukacji, która przygotuje dzieci na prawdziwe życie; takiej edukacji, która pokaże im tę różnorodność i pomoże przyjąć siebie w okresie wrażliwego rozwoju jako hetero, albo jako geja, lesbijkę lub transseksualistę. Po to, żeby nikt nie musiał skakać z mostu zostawiając nam pytanie: dlaczego? Mówcie zatem „nie” tym kłamstwom, które słyszeć będziemy dzisiaj w naszym mieście.”
Zajrzyjmy zatem raz jeszcze do wspominanego podręcznika (Sexualpädagogik der Vielfalt, Tuider/Müller/Timmermanns/Bruns-Bachmann/Koppermann, 2. Aufl. 2012, S. 104 ff., im folgenden: „Tuider“), który widocznie według tej matki przygotuje dzieci na prawdziwe życie.:
Dzieci od 12 lat, mają udzielić odpowiedzi na pytania z sex-quizu:
- wyjasnij skrót SM (odp.:sado- masochizm)
- wyjaśnij pojęcie „dildo” (odp.: sztuczny penis zrobiony z plastiku lub lateksu)
- pompka próżniowa (odp. plastikowa pompka do wywołania i wzmocnienia erekcji)
- gang-bang (odp.:”kiedy osoba uprawia seks z wieloma mężczyznami, którzy stoją w kolejce i działają jeden po drugim. Pierwotnie – gwałt grupowy)
- swinger-club (odp.: klub dla par, które praktykują wymianę partnera
- burdel (odp.: dom, w którym można mieć seks za pieniądze)
- seks francuski (odp.: seks oralny)
- itp. .………(….)
Kolejne ćwiczenie zaleca: „Dzieci powinny w klasie rozmawiać o swoich doświadczeniach seksualnych. Trzynastolatki powinny opowiadać o tym (dobrowolnie), kiedy miały po raz pierwszy stosunek analny (Tuider, S. 151).
Kolejne: Dzieci od 15 roku życia, mają w ramach ćwiczenia „nowy burdel dla wszystkich“ zmodernizować burdel. Maja odpowiedzieć na pytania: Kto powinien pracować w takim nowym burdelu? Jakie umiejętności i zdolności powinny posiadać osoby tam pracujące, aby obsłużyć satysfakcjonująco wszystkich możliwych klientów? Ile powinni zarabiać? (….) (Tuider, S. 75)
Zdarza się, że dzieci same odmawiają pozostania w klasie z seksedukatorem, jak było w przypadku Melity Martens. Media raz doniosły o konieczności wezwania do szkoły karetki pogotowia, gdyż dziesięcioro dzieci zemdlało podczas takich zajęć w miejscowości Borken. Pozostaje tylko zastanowić się, ile razy media o podobnych przypadkach nie doniosły. Psychoterapeuci, jak np. Tabea Freitag z Hanoweru, opowiadają o traumach swoich młodocianych pacjentów, których sekslekcje wtłoczyły pod psychiczną presję podejmowania poniżających ich praktyk seksualnych.
Nie damy się sprowokować
W Hanowerze tym czasem w centrum miasta powiewają tęczowe flagi, gra muzyka. Liczne jednostki policji i radiowozy krążą po centrum. Powoli tęczowe grupy kierują się w stronę Steintorplatz, gdzie rozpoczyna się różowo-niebieska Demonstracja dla wszystkich. Demo fuer alle. Tęczowi kontrdemonstranci gwiżdżą, krzyczą, piszczą, robią wszystko, aby zagłuszyć słowa padające z podium, na którym widać logo La Manif por tous.
Hedwig von Beverfoerde, główna organizatorka Demo fur alle: Jesteśmy tutaj, bo chcemy, aby prawa rodziców do decydowania o wychowaniu własnych dzieci były przestrzegane. Wiemy, że mamy nie tylko prawa, ale i obowiązki – a naszym obowiązkiem jest uchronić nasze dzieci przed państwowo zorganizowaną seksualizacją!!!!!! Jesteśmy tu otoczeni przez przeciwników, ale to z pewnością nikogo z nas nie szokuje. Pamiętajmy tylko proszę, że jesteśmy pokojowymi demonstrantami, nie damy się sprowokować, gdyż wiemy, ze racja jest po naszej stronie. Widać, że wielu przyszło tu dzisiaj właśnie w tym celu - aby nas sprowokować.
W tłumie kontrdemonstrantów widać krzyż zrobiony z tęczowych flag, podrygujący i obracany w dół. Młodzieżówka Zielonych wyciągnęła swój wielki transparent. Uwaga! nareszcie coś nowego: „Fickt euch doch alle ! Fur Respekt gegen Hass und Homophobie!” czyli „Pierd*** się wszyscy! O szacunek wobec nienawiści i homofobii.” Nic dodać nic ująć. Oni wiedzą, że mogą sobie pozwolić na wszystko. Władza jest po ich stronie. Jak zwykle są też obsceniczne transparenty, eksponujące zazwyczaj zakrywane części ludzkiego ciała. Słychać wyzwiska, szamotaninę, krzyki: odwalcie się! (niem. haut ab! Tylko dwie sylaby, dobre do skandowania). Pojawiła się nowa bojówka z trupimi czaszkami na czapkach „Enough is enough. Open your mouth. Stop homophobia”.
Przemawiają kolejni goście. Piewcy tolerancji i różnorodności seksualnych próbują ze wszystkich sił zagłuszyć padające do mikrofonu słowa, wydają z siebie dzikie, rozwścieczone krzyki. Przemawia m.in. znany profesor Mannfred Spieker, następnie inicjator petycji Gerriet Kohls, który przypomniał słowa Gabriele Kuby: „80 % dzieci w tym kraju do 18 roku życia mieszka nadal ze swoimi biologicznymi rodzicami. To nasze normalne rodziny – stanowią większość tego społeczeństwa. Dlaczego zatem polityka działa tylko wg życzeń skrajnych mniejszości? Homoseksualiści stanowią zaledwie 1-2% populacji”. Przemawiała też Anette Schultner, przedstawicielka nowej niemieckiej partii Alternative fur Deutschland, która dość szybko rośnie w sile i uzyskała w czasie ostatnich wyborów do Europarlamentu 7 mandatów.
Demonstracja, chroniona jak zwykle przez policję, rusza wytyczona trasą przez miasto, i kieruje się w stronę budynku parlamentu dolnej Saksonii.
- To my reprezentujemy większość społeczeństwa. Nie pozwolimy na to, żeby nasze dzieci poddane zostały przymusowej seksualizacji i gendery-zacji. Nie ustaniemy w naszych protestach!- mówi na zakończenie Hedwig von Beverfoerde.
Różowe i niebieskie balony, tak jak na poprzednich demonstracjach wypuszczone zostają w niebo.
Sytuacja w jakiej znajdują się niemieccy rodzice jest przerażająca. Wielu z nich boi się protestować. Rządy poszczególnych landów bezczelnie ignorują ich petycje i manifestacje, a nawet wspierają ich przeciwników.
Petycja do Angeli Merkel
Dwa dni przed ostatnią demonstracją w Hanowerze, czyli 20 listopada b.r. pojawiła się jeszcze jedna inicjatywa, aby im pomóc. Tonący brzytwy się chwyta. Ruszyła ogólnoniemiecka petycja skierowana przez nowo powstałe stowarzyszenie Christliches Aktion e.V., bezpośrednio do Kanclerza Niemiec Angeli Merkel, i do ministra oświaty i badań, pani Johanny Wanka, pod hasłem „Dość bezprawnych nadużyć w ramach edukacji seksualnej!”. W przeciągu dwóch tygodni zebrała już ponad 14 tys. podpisów http://www.citizengo.org/de/13848-keine-uebergriffige-sexualkunde W zarządzie stowarzyszenia zasiada Martin Lohmann, znany działacz pro-life, organizator agresywnie atakowanego Marszu dla Życia w Berlinie. W petycji tej czytamy min.: „Sprzeciwiamy się każdej formie nadużyć seksualnych wobec dzieci, również tym, które przedstawiane są jako działania edukacyjne” (…)
„Domagamy się uchylenia karalności i innych sankcji za nieuczęszczanie na zajęcia z edukacji seksualnej. (…) Domagamy się dla rodziców prawa do uczestnictwa w tych zajęciach i prawa do wypisania dzieci z tychże zajęć.”
Gejowsko-lesbijski kiermasz bożonarodzeniowy
Tymczasem zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. W Kolonii od kilku lat tuż obok głównego świątecznego kiermaszu rozstawiany jest w pobliżu gejowsko- lesbijski kiermasz bożonarodzeniowy (schwul-lesbische Weihnachtsmarkt). Na błyszczących stoiskach dominuje kolor różowy (tutaj to kolor gejów). Można tu nabyć czekoladowe penisy, w polewie malinowej i złocistej, czasopisma z pornografią gejowską, naoglądać się plakatów pełnych wytężonych męskich torsów i wysuniętych języków.
- Nie jest to z pewnością żaden nudziarski typowy kiermasz bożonarodzeniowy – jak usłyszymy na reklamującym go filmie. Wśród tęczowych świec i bombek, różnych aniołków i ozdóbek, oferowane są kosmetyki do męskiego makijażu, a także – „bottomless Unterhose”, majtki bez dna, czyli kilka połączonych pasków do założenia na nagie męskie biodra.
- Mówię z własnego doświadczenia- zachęca sprzedający – zajeb*** wygodne, praktyczne na imprezy, czy do sypialni, gorąco polecam! Niektórzy przechodnie dostają w prezencie dolną część męskiego manekina (w majtkach). Na scenie półnadzy artyści w czerwonych czapkach z pomponem śpiewają do mikrofonu: „Merry Christmas” i „Jingle bells”. Inna pani zapewnia, że heteroseksualiści są też tu miło widziani. Inne miasta nie chcą zostać w tyle. Geje i lesbijki maja też swoje kiermasze w Hamburgu, Monachium, Frankfurcie.
Gejowskie strony zachęcają najlepie, jak mogą. Kolejny szlagier to “I’m dreaming of a PINK Christmas!” http://reisepeople.de/2014/11/top4-schwul-lesbische-weihnachtsmaerkte-in-deutschland-pink-christmas/5939
-Ten pomysł podoba mi się bardzo, ale też dlatego, że chcemy razem walczyć o prawa dla lesbijek i gejów na całym świecie! – mówi młody uczestnik kiermaszu z Monachium https://www.youtube.com/watch?v=JuQZTgN_E4o
„Czy nie macie Państwo już dość tych tradycyjnych choinkowych świątecznych straganów? Przyjdźcie do nas!” Różowych Świąt! i Szczęśliwego Nowego Roku!
Tylko co przyniesie ten nowy rok niemieckim rodzicom i ich dzieciom?
Zebrała i opracowała: MAGDALENA CZARNIK
http://demofueralle.wordpress.com/service/demo-22-nov-14/fotos/
https://www.youtube.com/watch?v=i-W7oKQFUjs 1:55,
https://www.youtube.com/watch?v=uFvlJP-uTo8 3:18
Vielfalt statt Einfalt https://www.youtube.com/watch?v=R0U0mugHWzI
www.epp.eurostat.ec.europa.eu/portal/page/portal/statistics/search_database
niedziela, 14 grudnia 2014
Linda Gibbons pisze z kanadyjskiego więzienia
ZAMIEŚCILIŚMY NA BLOGU LIST OTWARTY W SPRAWIE PANI LINDY GIBBONS, AKTYWISTKI PRO-LIFE. OTO JEJ ODPOWIEDZ, LIST Z WIĘZIENIA, KTÓRYM PRZEBYWAŁA. OBECNIE PANI LINDA PRZEBYWA JUŻ NA WOLNOŚCI.
Lord’s Day Nov 9, 2014
Dear Piotr,
Greetings in the Lord and Giver of life, our Lord Jesus Christ.
I’m praying this finds you well and blessed of our God.
Thank you for your open letter to our parliament on behalf of Canada betrayed unborn children.
It is a sad indictement(?) that animals in this country have more rights than unborn children do.
The Morgantaler abortuary that I am arrested in front of is located in a building that also houses a veternarianis (?) office.
While
I’m holding my Why Mom? placard and walking in front of that building I
see pet owners arriving with dogs and checking in over a voice intercom
system.
Dogs receive
specialized health case ( prawdopodobnie chodziło o care) in the same
local where humans are exterminated -Canada’s undying shame.
I pray Poland never allows hard cases to make bad laws. No medical condition can make a child’s life ‘’unworthy of life’’.
The
nazis did that, we said never again, but did it again anyway and now
have abortion on demand for any reason. Let Poland say Never Again and
mean it!
May God continue to use you mightly for the sake of our unborn friends.
A
favourite quote that continues to inspire me by its simple truth goes
‘’ He who wants to win the world for Christ must have the courage to
come in conflict with it.’’
That
was written by Father Titus Brandsna (?) who died by lethal injection
in the death camp. His crime? Refusing to use his influence to assist
Hitler in carrying out his plan to liquidate the Jews. He chose death
over compromise, that’s what courage is speaking back life to a death
culture. Fr Titus being dead yet speaks!
They
don’t shoot pro-lifer’s here yet so I remain content in my correction’s
‘’hotel’’ facing no worse than institutional food and canned noise for
music - hardly to be deemed suffering by any stretch.
Trial
is this week. One thing quaint about the legal system that processes
me. It is intention chewing me up but can’t quite figure out how to
swallow me.
Civil disobedience is to make oneself hard to digest. The conflict continues ever forward. Again thanks for your rebuke.
Peace of Christ.
Linda
PS. Thank you for Poland’s embrace of Mary Wagner, she’s precious to God and for me
Drogi Piotrze,
Pozdrawiam Cię w Panu i Dawcy życia, naszym Panu Jezusie Chrystusie.
Modlę się, by ten list zastał Cię w dobrym zdrowiu i błogosławieństwie naszego Boga.
Dziękuję Ci za Twój list otwarty, napisany w imieniu zdradzonych i nienarodzonych kanadyjskich dzieci do naszego parlamentu.
To smutne, że zwierzęta w tym państwie mają więcej praw niż nienarodzone dzieci.
Klinika
aborcyjna Morgantaler przed którą zostałam aresztowana znajduje się w
budynku, w którym znajduje się przychodnia weterynaryjna.
Podczas
gdy trzymam mój plakat Dlaczego Mamo? I chodzę przed budynkiem, widzę
ludzi przychodzących z psem i anonsujących się przez interkom.
Psy
otrzymują specjalistyczną opiekę medyczną w tym samym miejscu, w którym
eksterminowani są ludzie - to nieśmiertelny wstyd Kanady.
Modlę
się, by Polska nigdy nie pozwoliła ciężkim przypadkom ustalać złych
praw. Żaden stan zdrowia nie może uczynić życia dziecka ,,niegodnym
istnienia”.
Tak robili naziści,
my mówiliśmy ,,nigdy więcej’’ ale sami tak robiliśmy, a teraz
umożliwiamy aborcję na żądanie z byle jakiego powodu. Niech Polska powie
,,nigdy więcej” i niech pójdą za tym czyny!
Niech Bóg wciąż z całej siły Tobą kieruje dla dobra naszych nienarodzonych przyjaciół.
Moja
ulubiona sentencja, która wciąż mnie inspiruje swoją prostotą brzmi:
,,Ten, kto chce wygrać świat dla Chrystusa musi mieć odwagę by się z nim
zmierzyć.”
Te słowa są dziełem
Ojca Tytusa Brandsna, który umarł po przyjęciu zastrzyku z trucizną w
obozie zagłady. Jego zbrodnia? Odmówił użycia swego wpływu do pomocy
Hitlerowi w realizacji jego planu likwidacji Żydów. Wybrał śmierć, nie
kompromis, tak właśnie odwaga przeciwstawia życie przeciwko cywilizacji
śmierci.
Tutaj jeszcze nie
strzelają do obrońców życia, tak więc jestem zadowolona w moim
,,hotelu”, najgorsze z czym się spotykam to narzucane jedzenie i hałas -
to niemal żadne cierpienie według jakiejkolwiek definicji.
Rozprawa
jest w tym tygodniu. Jedna ciekawa sprawa o systemie prawnym, który
mnie sądzi. Chce mnie przeżuć, ale nie wie jak połknąć.
Obywatelskie
nieposłuszeństwo to uczynienie siebie ciężkostrawnym. Konflikt wciąż
trwa. Jeszcze raz dziękuję Ci za zwrócenie uwagi.
Linda
PS. Dziękuję za ciepłe przyjęcie Mary Wagner w Polsce, jest cenna dla Boga i dla mnie.
sobota, 13 grudnia 2014
Władze Radzynia Podlaskiego zawierzają miasto Jezusowi
Zawierzenie Jezusowi miasta za pośrednictwem Matki Boskiej - to jedna z pierwszych decyzji nowego burmistrza Radzynia Podlaskiego, Jerzego Rębeki - podaje gazeta.pl. Były poseł PiS został burmistrzem miasta po wygranej w drugiej turze wyborów. Jak sam mówi "jest człowiekiem głębokiej wiary".
Foto: Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Gazeta.pl informuje o mailu od czytelnika, który zauważył, że w czasie mszy
w intencji mieszkańców, która odbędzie się dziś o godz. 18 w
kościele Trójcy Świętej zostanie "dokonany akt zawierzenia
Panu Jezusowi przez ręce Maryi Panny Miasta Radzyń Podlaski i
jego mieszkańców". Czytelnik zauważa, że wybór Kościoła, w
którym odbędzie się msza, nie jest przypadkowy, gdyż proboszcz
parafii "otwarcie wspierał obecnego burmistrza".
Według burmistrza "nie ma powodów do
sensacji". Rębek tłumaczy, że zamówił mszę dla dobra Radzynia
"zarówno dla wierzących, jak i niewierzących".
O Jerzym Rębeku było już głośno w maju 2013
roku w związku z wypowiedzią dotyczącą in vitro, skierowaną do
dzieci odwiedzających Sejm. "Niech to usłyszy najmłodsze
pokolenie: żeby siostrzyczka lub braciszek narodził się z in
vitro, kilkoro spośród nich musi umrzeć. To narusza piąte
przykazanie, które mówi »Nie zabijaj«" mówił.
(mp; NZ)
http://wiadomosci.onet.pl/lublin/wladze-radzynia-podlaskiego-zawierzaja-miasto-jezusowi/emc6z?utm_source=onetsg_fb&utm_medium=onetsg_fb_info&utm_campaign=onetsg_fb
czwartek, 11 grudnia 2014
Bp.Fellay święci szopkę bożonarodzeniową w Parlamencie Europejskim
| |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
|
http://www.civitas-institut.com/
niedziela, 7 grudnia 2014
W 2018 we Francji liczba księży tradycyjnych zrówna się liczbie księży modernistycznych.
Nowa wiosna Kościoła we Francji. Jedyną nadzieją tradycjonaliści!
„We
Francji posługę pełni tylko 14 tys. księży diecezjalnych. Około połowa z
nich przekroczyła 75. rok życia” – czytamy na włoskim blogu
„Cordialiter”. Tymczasem tradycjonalistyczne seminaria są pełne, kryzys
powołań nie dotyka także konserwatywnej diecezji Frejus-Toulon, w której
alumni poznają tradycyjną liturgię i duchowość.
„Już samo prowadzenie jednej parafii jest wymagającym zadaniem. We Francji normalną sytuacją stało się, że jeden proboszcz zajmuje się kilkunastoma parafiami. Regularna celebracja Najświętszej Ofiary nie jest w tym przypadku możliwa. W większości kościołów parafialnych Msza święta jest sprawowana tylko okazjonalnie. W diecezji Langres każdy ksiądz musi zajmować się średnio 50 parafiami. Krótko rzecz ujmując, niemal poddano się duchowej katastrofie. Liczba udzielanych święceń kapłańskich także nie wygląda zachęcająco. W 2009 roku święceń kapłańskich udzielono 89 duchownym diecezjalnym. To o wiele za mało, by zrekompensować spadek liczebności duchowieństwa następujący z powodów naturalnych. Dane te wyglądają jak raport strat armii toczącej bitwę. Można zapłakać” – czytamy na blogu „Cordialiter”.
Od tej ogólnej tendencji, znanej we Francji od dekad, istnieje jeden wyjątek. Tradycjonalistyczne zakony i stowarzyszenia życia apostolskiego, a także diecezje w których kultywowana jest tradycja Kościoła, nie cierpią na skutek braku powołań. To z kolei pozwala mieć nadzieję, że wraz z biegiem czasu powstawać będą kolejne takie inicjatywy i seminaria oferujące tradycyjną formację teologiczną, duszpasterską i liturgiczną.
Relatywistycznego „ducha” II Soboru Watykańskiego w szczególności wyznawali właśnie Francuzi. Sekundować mogli im w tym tylko Niemcy i hierarchowie z krajów Beneluksu. „Kościół we Francji nie posiadał takich pieniędzy, by zmienić wspólnotę wierzących w sprawny biznes, w którym biskupi sprawują stanowiska prezesów. Na mapie Francji istnieje kilka jasnych punktów, jak na przykład całkiem tradycjonalistyczna diecezja Frejus-Toulon, której liczba seminarzystów dorównuje liczbie alumnów ze wszystkich francuskich diecezji (wyłączając paryską). Innym źródłem nadziei dla Francji są klasztory – to często silne bastiony ortodoksji. Oczywiście, chodzi o te klasztory, w których mnisi nie wymarli” – zauważa włoski katolik.
Ks. Ray Blake zauważa, że podobna tendencja dotknie także inne kraje Europy i Stany Zjednoczone. „Dla przykładu w Nowym Jorku ogłoszono ostatnio, zamknięcie/połączenie 100 parafii. Takie zmiany nastąpią także w innych miejscach z bardzo prostego powodu: relatywizm jest zabójczy, nieatrakcyjny i beznadziejny. Jest atrakcyjny jedynie dla ludzi należących do określonego pokolenia, młodych odpycha” – czytamy na stronie marymagdalen.blogspot.com. Duchowny zachęca do cierpliwości: upływ czasu i następująca wraz z nim zmiana pokoleniowa rozwiąże wiele spośród problemów, z jakimi się dziś borykamy.
Jeden z autorów bloga „Rorate Caeli” dodaje z kolei, że możemy już obserwować pierwsze poważniejsze zmiany. W trakcie październikowego synodu poświęconego rodzinie francuscy hierarchowie odmówili publicznego poparcia obozowi kard. Waltera Kaspera. Francusko-niemiecki sojusz, który tak silnie wpłynął na efekt prac soborowych, został naruszony. Kościół we Francji – w przeciwieństwie do Niemiec – jest finansowany bezpośrednio przez wiernych. Znaczenie konserwatywnych duchownych nad Sekwaną będzie rosło.
Przeczytaj także: Niemcy: bogaty, skorumpowany Kościół.
„Już samo prowadzenie jednej parafii jest wymagającym zadaniem. We Francji normalną sytuacją stało się, że jeden proboszcz zajmuje się kilkunastoma parafiami. Regularna celebracja Najświętszej Ofiary nie jest w tym przypadku możliwa. W większości kościołów parafialnych Msza święta jest sprawowana tylko okazjonalnie. W diecezji Langres każdy ksiądz musi zajmować się średnio 50 parafiami. Krótko rzecz ujmując, niemal poddano się duchowej katastrofie. Liczba udzielanych święceń kapłańskich także nie wygląda zachęcająco. W 2009 roku święceń kapłańskich udzielono 89 duchownym diecezjalnym. To o wiele za mało, by zrekompensować spadek liczebności duchowieństwa następujący z powodów naturalnych. Dane te wyglądają jak raport strat armii toczącej bitwę. Można zapłakać” – czytamy na blogu „Cordialiter”.
Od tej ogólnej tendencji, znanej we Francji od dekad, istnieje jeden wyjątek. Tradycjonalistyczne zakony i stowarzyszenia życia apostolskiego, a także diecezje w których kultywowana jest tradycja Kościoła, nie cierpią na skutek braku powołań. To z kolei pozwala mieć nadzieję, że wraz z biegiem czasu powstawać będą kolejne takie inicjatywy i seminaria oferujące tradycyjną formację teologiczną, duszpasterską i liturgiczną.
Relatywistycznego „ducha” II Soboru Watykańskiego w szczególności wyznawali właśnie Francuzi. Sekundować mogli im w tym tylko Niemcy i hierarchowie z krajów Beneluksu. „Kościół we Francji nie posiadał takich pieniędzy, by zmienić wspólnotę wierzących w sprawny biznes, w którym biskupi sprawują stanowiska prezesów. Na mapie Francji istnieje kilka jasnych punktów, jak na przykład całkiem tradycjonalistyczna diecezja Frejus-Toulon, której liczba seminarzystów dorównuje liczbie alumnów ze wszystkich francuskich diecezji (wyłączając paryską). Innym źródłem nadziei dla Francji są klasztory – to często silne bastiony ortodoksji. Oczywiście, chodzi o te klasztory, w których mnisi nie wymarli” – zauważa włoski katolik.
Ks. Ray Blake zauważa, że podobna tendencja dotknie także inne kraje Europy i Stany Zjednoczone. „Dla przykładu w Nowym Jorku ogłoszono ostatnio, zamknięcie/połączenie 100 parafii. Takie zmiany nastąpią także w innych miejscach z bardzo prostego powodu: relatywizm jest zabójczy, nieatrakcyjny i beznadziejny. Jest atrakcyjny jedynie dla ludzi należących do określonego pokolenia, młodych odpycha” – czytamy na stronie marymagdalen.blogspot.com. Duchowny zachęca do cierpliwości: upływ czasu i następująca wraz z nim zmiana pokoleniowa rozwiąże wiele spośród problemów, z jakimi się dziś borykamy.
Jeden z autorów bloga „Rorate Caeli” dodaje z kolei, że możemy już obserwować pierwsze poważniejsze zmiany. W trakcie październikowego synodu poświęconego rodzinie francuscy hierarchowie odmówili publicznego poparcia obozowi kard. Waltera Kaspera. Francusko-niemiecki sojusz, który tak silnie wpłynął na efekt prac soborowych, został naruszony. Kościół we Francji – w przeciwieństwie do Niemiec – jest finansowany bezpośrednio przez wiernych. Znaczenie konserwatywnych duchownych nad Sekwaną będzie rosło.
Przeczytaj także: Niemcy: bogaty, skorumpowany Kościół.
Read more: http://www.pch24.pl/nowa-wiosna-kosciola-we-francji--jedyna-nadzieja-tradycjonalisci-,32044,i.html#.VGKT-djVsIE.facebook#ixzz3IptXSlY2
przedruk za Posted by New Catholic at 11/09/2014 05:04:00 PM
czwartek, 27 listopada 2014
Real Madryt z herbem bez krzyża. Dla arabskiego sponsora
Real Madryt usunął krzyż ze
swojego herbu - jako część lukratywnej trzyletniej umowy z nowym
sponsorem - National Bank of Abu Dhabi.
Gdy we wrześniu podpisywano kontrakt,
Florentino Perez nazwał partnerstwo z National Bank of Abu Dhabi
strategicznym, a na uroczystości obecnych było czterech piłkarzy z
pierwszej drużyny - Toni Kroos, Karim Benzema,
Gareth Bale i Dani Carvajal. - Wiem, że tamtejsi kibice każdy mecz
traktują wyjątkowo i nasze związki ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi
są coraz silniejsze - mówił prezydent Realu.Umowę podpisano we wrześniu, ale zniknięcie krzyża z herbu zauważono dopiero w środę, gdy oficjalnie zaprezentowano nową kartę kredytową wydaną przez bank, a jednocześnie kartę kibica Realu. Na czarnym plastiku wyrysowano jasnoszary herb, ale bez krzyża na koronie. Mówi się, że Real usunął krzyż - symbol chrześcijaństwa - ze swojego herbu, by nie drażnić klientów nowego sponsora, którzy w znacznej większości są muzułmanami.
"Marca" gorzko komentuje, że wielkie kluby sportowe gotowe są wiele poświęcić ze swojej tożsamości byle pozyskać nowych kibiców i zarobić jeszcze więcej pieniędzy. Korna zwieńczona krzyżem w herbie Realu jest od 1920 roku jako dar od króla Alfonso VIII.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Real pozbywa się krzyża ze swojego herbu. I znów ma to związek z arabskimi sponsorami. El Economico przypomina, że w 2012 roku Real prezentował pomysł swojej wyspy w ZEA, która miała być połączeniem centrum rozrywki i kompleksu hotelowo-wypoczynkowego, w materiałach promocyjnych i podczas oficjalnych prezentacji pokazywano klubowy logotyp bez krzyża. "Madrycki klub jest gotów okaleczyć swój święty znak, byle nie obrazić uczuć religijnych arabskich fanów. A skoro jego szefowie wykazują taką wrażliwość, to kto wie, być może przy okazji następnego biznesu otwieranego w tamtych okolicach dosztukują do herbu półksiężyc?" -blogował wtedy dziennikarz Sport.pl Rafał Stec.
http://www.sport.pl/pilka/1,65082,17035059,Real_Madryt_z_herbem_bez_krzyza__Dla_arabskiego_sponsora.html#BoxSlotI3img
sobota, 22 listopada 2014
dzieła św. Tomasza z Akwinu w plikach pdf
O św. Tomaszu z Akwinu "Studiując jego naukę przez tylko jeden rok
odnosi się większą korzyść niż studiując naukę wszystkich innych przez
całe swoje życie".
Papież Jan XXII, 18.VII.1323 r. podczas kanonizacji św.Tomasza z Akwinu.poniżej działa Świętego w plikach do pobrania
http://www.katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_przelad.htm
sobota, 15 listopada 2014
Odkryto tekst naocznego świadka cudu uczynionego przez Jezusa.
Ewangelista św. Jan pisze, że nie starczyło by ksiąg na całym świecie aby spisać wszystkie cuda ("wiele też innych rzeczy uczynił" J 21,25) Jezusa. Oto przypadkowe świadectwo pewnego Rzymianina
Odkryto tekst Marcusa Velleiusa Paterculusa (rzymskiego historyka), który był naocznym świadkiem cudu uczynionego przez Jezusa.
Całość dokumentu jest relacją z podróży, jaką autor odbył z Partii (Iran) do Rzymu w 31AD. Opisuje wiele miejsc i wydarzeń, jakie widział w czasie powrotu do Wiecznego Miasta. Do jednych z nich należy wydarzenie, jakie miało miejsce w mieście Sebaste (dziś niedaleko Nablusu na Zachodnim Brzegu). Historyk opisuje przybycie do miasta wielkiego przywódcy z grupą uczniów i naśladowców. Spowodowało to zgromadzenie wielu ludzi z okolicznych wiosek, którzy zebrali się wokół niego. Wg Velleiusa, człowiek ów nazywał się Iesous de Nazarenus, (Jezus w grecko-łacińskim tłumaczeniu i Jeszua haNotzri w hebrajskim). Po wejściu do miasta, Jezus odwiedził dom kobiety o imieniu Elisheba, która właśnie urodziła martwe dziecko. Podniósł noworodka i odmówił modlitwę w języku aramejskim. Niestety, autor opisuje go [język] jako „immensus” – co znaczy „niezrozumiały”. Ku zdziwieniu i zaskoczeniu zgromadzonych, dziecko natychmiast powróciło do życia płacząc i poruszając się jak zdrowy noworodek. Marcuc Velleius, będąc rzymskim oficerem pochodzącym z Kampanii, postrzega Jezusa jako wielkiego lekarza i cudotwórcę, nie wiążąc go w żaden sposób z żydowską koncepcją Mesjasza.
W ciągu ostatnich tygodni przeprowadzono wiele analiz mających na celu ustalenie autentyczność rękopisu. Skład atramentu, pergaminu, stylu literackiego i pisma całkowicie potwierdzają prawdziwość dokumentu. Ustalono nawet wiek pergaminu z owczej skóry, na którym spisano całą historię, datując go na 20-45 AD.
http://worldnewsdailyreport.com/newly-found-document-holds-eyewitness-account-of-jesus-performing-miracle/
Całość dokumentu jest relacją z podróży, jaką autor odbył z Partii (Iran) do Rzymu w 31AD. Opisuje wiele miejsc i wydarzeń, jakie widział w czasie powrotu do Wiecznego Miasta. Do jednych z nich należy wydarzenie, jakie miało miejsce w mieście Sebaste (dziś niedaleko Nablusu na Zachodnim Brzegu). Historyk opisuje przybycie do miasta wielkiego przywódcy z grupą uczniów i naśladowców. Spowodowało to zgromadzenie wielu ludzi z okolicznych wiosek, którzy zebrali się wokół niego. Wg Velleiusa, człowiek ów nazywał się Iesous de Nazarenus, (Jezus w grecko-łacińskim tłumaczeniu i Jeszua haNotzri w hebrajskim). Po wejściu do miasta, Jezus odwiedził dom kobiety o imieniu Elisheba, która właśnie urodziła martwe dziecko. Podniósł noworodka i odmówił modlitwę w języku aramejskim. Niestety, autor opisuje go [język] jako „immensus” – co znaczy „niezrozumiały”. Ku zdziwieniu i zaskoczeniu zgromadzonych, dziecko natychmiast powróciło do życia płacząc i poruszając się jak zdrowy noworodek. Marcuc Velleius, będąc rzymskim oficerem pochodzącym z Kampanii, postrzega Jezusa jako wielkiego lekarza i cudotwórcę, nie wiążąc go w żaden sposób z żydowską koncepcją Mesjasza.
W ciągu ostatnich tygodni przeprowadzono wiele analiz mających na celu ustalenie autentyczność rękopisu. Skład atramentu, pergaminu, stylu literackiego i pisma całkowicie potwierdzają prawdziwość dokumentu. Ustalono nawet wiek pergaminu z owczej skóry, na którym spisano całą historię, datując go na 20-45 AD.
środa, 12 listopada 2014
W dniu 15 listopada br. (sobota) odbędzie się chrzest Amelii Magdaleny ROMAN
W
dniu 15 listopada br. (sobota) odbędzie się chrzest Amelii Magdaleny
ROMAN. Ceremonia w rycie klasycznym zacznie się o godz. 14.00 w kościele
pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Gdyni-Witominie, ul. Konwaliowa
13. Po niej zostanie odprawiona Msza święta śpiewana. Ksiądz celebrans:
ks. Piotr Baranowski. Oprawa muzyczna: Joanna Orzeł - kantor, organista
Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Kapelmistrz Kapeli Mariackiej przy
Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Zapraszamy wszystkich, którzy pragną
pomodlić się z nami za małą Amelię i zaczerpnąć siły z ducha klasycznej
liturgii.
Patrz: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=941481112532270&set=a.198208613526194.58377.100000111706669&type=1&theater
Patrz: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=941481112532270&set=a.198208613526194.58377.100000111706669&type=1&theater
niedziela, 9 listopada 2014
Msza św. w Rumi
W
Rumi w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Św. powstało środowisko osób
pragnących uczestniczyć we Mszy trydenckiej. Pierwsza publiczna Msza św.
zostanie odprawiona w kościele parafialnym przy ulicy Kościelnej 20 w
niedzielę 9 listopada o godz. 16.30. Zapraszamy serdecznie wszystkich
mieszkańców Rumi i okolic do udziału we Mszy i do włączenia się w
działalność środowiska. Chłopców i mężczyzn zapraszamy na kurs
ministrantury, a inne osoby chętne - do udziału w prowadzeniu śpiewu,
czy zaangażowaniu się w inne prace podczas organizacji celebracji.
Zarówno kurs ministrancki, jak i spotkania, dla osób które chcą się
aktywnie włączyć w działanie środowiska w Rumi, odbywają się w każdy
wtorek o godz. 19.00 w zakrystii kościoła.
za: http://versusdeum.pl/
sobota, 1 listopada 2014
środa, 29 października 2014
Pielgrzymka FSSPX - Lourdes 27 X 2014
Msza św. świętego Pie X celebrowanego przez biskupa Bernard Tissier de Mallerais (27 październik 2014)
za: dici.org
sobota, 25 października 2014
Open letter concerning Mrs. Linda Gibbons
Her Excellency
Ambassador of Canada in Poland
Alexandra Bugailiskis
Warsaw
Open letter concerning Mrs. Linda
Gibbons
Madam Ambassador,
We wish to express our firm
opposition to detention and putting in prison of the pro-life activist Mrs.
Linda Gibbons. This wonderful person devotes her life and health to save the
lives of unborn children who are not treated by Canadian law as
"people", not as subjects of the law, but as "objects" who
do not have any rights.
The law on the admissibility of
abortion, or the right to kill the unborn, yet man, is a crime, offending human
and divine laws. Canada adopted such law, becoming the "unjust
country" in the eyes of the Creator.
To those who doubt that the fetus is
a human being it is recommended to consult a standard ultrasound exam.
Encouraged by remaining in Poland
Mrs. Mary Wagner, who as a pro-life activist also became a victim of the
oppressive laws of Canada, spending 23 months in prison, we express our deep
indignation and opposition to this kind of practices. For the Poles, who grew
up in the communist system, the current Canadian law does which does not
protect the unborn and which is closing actively protesting pro-life activists
in prisons is a clear totalitarianism.
A country without morality becomes a
hostage of positive law. Positive law without rules becomes oppression, here:
against defenseless unborn children.
Yours
sincerely
Piotr
Błaszkowski,
Poland,
Gdańsk, October 17, 2014
Receivers
of a copy of the letter:
1.
Mrs. Linda Gibbons
Vanier
CW, Box 1040, 655 MARTIN ST, MILTON ON, L9T 5E6, CANADA
2.nd
Parliament of Canada, 111 Wellington Street, Ottawa
List otwarty w sprawie pani Lindy Gibbons
Jej
Ekscelencja
Ambasador
Kanady
w Polsce
Alexandra Bugailiskis
Warszawa
List
otwarty w sprawie pani Lindy Gibbons
Szanowna Pani Ambasador,
Pragniemy wyrazić nasz
stanowczy sprzeciw wobec zatrzymania i więzienia, działaczki pro-life pani
Lindy Gibbons. Ta wspaniała osoba poświęca swe życie i zdrowie dla ratowania
życia nienarodzonych jeszcze dzieci, które prawo kanadyjskie traktuje nie jak „ludzi”,
nie jak podmioty prawa, ale jako „przedmioty” nie mające żadnych praw.
Ustawa o
dopuszczalności przerywania ciąży, czyli prawo do zabicia nienarodzonego
jeszcze człowieka jest zbrodnią, obrażającą prawa boskie i ludzkie. Kanada
takie prawo przyjęła, czyniąc się „państwem niesprawiedliwym” w oczach Stwórcy.
Wątpiącym, że płód jest człowiekiem polecamy standardowe badanie USG
Zachęceni przez
przebywającą obecnie Polsce panią Mary Wagner, która jako działaczka pro-life
też stała się ofiarą opresyjnego prawa kanadyjskiego, spędzając 23 miesiące
wiezienia, wyrażamy swoje głębokie oburzenie i sprzeciw wobec tego rodzaju
praktykom. Dla nas Polaków, którzy dorastali w systemie komunistycznym, obecne
ustawodawstwo Kanady nie chroniące życia poczętego oraz zamykające czynnie protestujących działaczy
pro-life w więzieniach jest czytelnym totalitaryzmem.
Państwo bez moralności
staje się zakładnikiem prawa pozytywnego.
Prawo pozytywne bez
zasad jest opresją, tu: wobec bezbronnych, nienarodzonych dzieci.
Z wyrazami szacunku
Piotr Błaszkowski
Polska, Gdańsk, 17 październik 2014
kopie listu
otrzymuje:
1. Mrs. Linda Gibbons
VANIER CW, BOX 1040, 655 MARTIN ST, MILTON ON,
L9T 5E6, CANADA
2. Parlament Kanady, 111 Wellington Street ,
Ottawa
Subskrybuj:
Posty (Atom)