Data publikacji: 2015-02-11 12:03
Data aktualizacji: 2015-02-11 18:35:00
REUTERS / FORUM
W
rozmowie ze stacją France 2, kard. Raymond Burke - kilka miesięcy temu
usunięty przez papieża Franciszka ze stanowiska szefa najwyższego
trybunału kościelnego, tj. Sygnatury Apostolskiej – powiedział, że jest
gotów sprzeciwić się papieżowi, jeśli będzie on próbował zmienić
nauczanie Kościoła.
- Nie mogę zgodzić się, by Komunia była udzielana osobom żyjącym w nieregularnych związkach, ponieważ jest to cudzołóstwo – mówił amerykański hierarcha, opiekun Zakonu Maltańskiego. Duchowny dodał: - Jeśli chodzi o osoby tej samej płci, to ich związki nie mają nic wspólnego z małżeństwem. Homoseksualizm to przypadłość niektórych ludzi, mających skłonność seksualną - wbrew naturze – do osób tej samej płci.
Kardynał zapytany o to, co zrobi – w hipotetycznej sytuacji – jeśli papież nalegałby na zmianę nauczania, by umożliwić Komunię homoseksualistom i katolikom żyjącym w niesakramentalnych związkach, odparł: - Będę się temu sprzeciwiał. Nic innego nie mogę zrobić. Nie ma wątpliwości, że jest to trudny czas – tłumaczył dziennikarzowi. Hierarcha dwukrotnie podkreślił, że jest aż „nazbyt oczywiste”, że sytuacja w Kościele jest „bolesna” i „niepokojąca”.
Portal lifesitenews.com zauważa, że wielu zaskoczyły mocne słowa amerykańskiego duchownego. Kard. Burke jako biskup diecezjalny i były szef watykańskiej dykasterii zwykle wypowiadał się w sposób ostrożny, wyważony, niemal „z zegarmistrzowską precyzją”. Tymczasem ostatnie słowa są bardzo odważne.
Kardynał tuż po Synodzie o Rodzinie poważnie zaniepokojony niektórymi propozycjami hierarchów stwierdził, że wskutek braku jasnej wypowiedzi papieża w kwestii Komunii św. dla rozwiedzionych, cierpi cały Kościół.
Choć sam Franciszek nie wyraził swojego zdania publicznie, niektórzy hierarchowie, głównie z Niemiec, mówią o potrzebie zmian w doktrynie. Wśród nich jest m.in. włoski teolog abp Bruno Forte, jeden z organizatorów minionego Synodu o Rodzinie, autor skandalicznego zapisu o homoseksualistach, który znalazł się końcowym dokumencie obrad.
Kard. Burke podjął się obrony nienaruszalności doktryny. W licznych wywiadach hierarcha zwrócił uwagę na „manipulacje” Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, które nie prezentowało stanowiska biskupów synodalnych przeciwnych zmianom. Amerykański hierarcha domagał się – na próżno - reakcji papieża. Stwierdził, iż „wydaje się, że obecnie Kościół jest łodzią bez steru”. Innym razem zwracał uwagę, że konsekwencje „zamieszania w Kościele” nie tylko będą, ale już są poważne. - Wielu biskupów i księży, zwróciło się do mnie mówiąc, że osoby żyjące w nieregularnych związkach przychodzą do parafii, domagając się udzielenia sakramentu, bo twierdza, że papież tego sobie życzy - komentował kard. Burke. Dodał: - To nie jest drobny problem, ale fundamentalny. Filarem Kościoła jest małżeństwo. Jeśli nie będziemy uczyć i żyć zgodnie z tą prawdą, czeka nas zguba. Przestaniemy być Kościołem.
Źródło: lifesitenews.com, AS.
- Nie mogę zgodzić się, by Komunia była udzielana osobom żyjącym w nieregularnych związkach, ponieważ jest to cudzołóstwo – mówił amerykański hierarcha, opiekun Zakonu Maltańskiego. Duchowny dodał: - Jeśli chodzi o osoby tej samej płci, to ich związki nie mają nic wspólnego z małżeństwem. Homoseksualizm to przypadłość niektórych ludzi, mających skłonność seksualną - wbrew naturze – do osób tej samej płci.
Kardynał zapytany o to, co zrobi – w hipotetycznej sytuacji – jeśli papież nalegałby na zmianę nauczania, by umożliwić Komunię homoseksualistom i katolikom żyjącym w niesakramentalnych związkach, odparł: - Będę się temu sprzeciwiał. Nic innego nie mogę zrobić. Nie ma wątpliwości, że jest to trudny czas – tłumaczył dziennikarzowi. Hierarcha dwukrotnie podkreślił, że jest aż „nazbyt oczywiste”, że sytuacja w Kościele jest „bolesna” i „niepokojąca”.
Portal lifesitenews.com zauważa, że wielu zaskoczyły mocne słowa amerykańskiego duchownego. Kard. Burke jako biskup diecezjalny i były szef watykańskiej dykasterii zwykle wypowiadał się w sposób ostrożny, wyważony, niemal „z zegarmistrzowską precyzją”. Tymczasem ostatnie słowa są bardzo odważne.
Kardynał tuż po Synodzie o Rodzinie poważnie zaniepokojony niektórymi propozycjami hierarchów stwierdził, że wskutek braku jasnej wypowiedzi papieża w kwestii Komunii św. dla rozwiedzionych, cierpi cały Kościół.
Choć sam Franciszek nie wyraził swojego zdania publicznie, niektórzy hierarchowie, głównie z Niemiec, mówią o potrzebie zmian w doktrynie. Wśród nich jest m.in. włoski teolog abp Bruno Forte, jeden z organizatorów minionego Synodu o Rodzinie, autor skandalicznego zapisu o homoseksualistach, który znalazł się końcowym dokumencie obrad.
Kard. Burke podjął się obrony nienaruszalności doktryny. W licznych wywiadach hierarcha zwrócił uwagę na „manipulacje” Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, które nie prezentowało stanowiska biskupów synodalnych przeciwnych zmianom. Amerykański hierarcha domagał się – na próżno - reakcji papieża. Stwierdził, iż „wydaje się, że obecnie Kościół jest łodzią bez steru”. Innym razem zwracał uwagę, że konsekwencje „zamieszania w Kościele” nie tylko będą, ale już są poważne. - Wielu biskupów i księży, zwróciło się do mnie mówiąc, że osoby żyjące w nieregularnych związkach przychodzą do parafii, domagając się udzielenia sakramentu, bo twierdza, że papież tego sobie życzy - komentował kard. Burke. Dodał: - To nie jest drobny problem, ale fundamentalny. Filarem Kościoła jest małżeństwo. Jeśli nie będziemy uczyć i żyć zgodnie z tą prawdą, czeka nas zguba. Przestaniemy być Kościołem.
Źródło: lifesitenews.com, AS.
Read more: http://www.pch24.pl/mocne-slowa-kardynala-burkea---jesli-bede-musial--sprzeciwie-sie-papiezowi-,33908,i.html#ixzz3RXSOh9HY