sobota, 11 stycznia 2014

Mesjasz żydowski to...Yehoshua (Yeshua), a przyjdzie jak umrze Ariel Szaron

Kilka lat temu prawdziwą sensacją w Izraelu wzbudziło objawienie jakie miał rabin Icchak Kaduri, 

według którego wyczekiwanym mesjaszem miał być Yeshua czyli Jezus. 

Nie wchodząc w trudne zagadnienie

czy to objawienie prywatne pochodzi od złego czy dobrego ducha należy przypomnieć drugą cześć

owego objawienia. Otóż Mesjasz miał przyjść po śmierci premiera Izraela Ariela Szarona.

 Właśnie dziś 11 stycznia roku 2014 po pierwszym przyjściu Jezusa  Chrystusa, 

zmarł po 7 latach przebywania w śpiączce po udarze mózgu. 

Poniżej artykuł o tej bulwersującej sprawie.


Red.


Gdy to się stanie, na Ziemię powtórnie przyjdzie Jezus!

niewiarygodne.pl 02.01.2014 12:39

Czy wkrótce światu objawi się Mesjasz? Wiele osób, szczególnie w żydowskich kręgach wyznaniowych, wierzy, że tak się stanie. W przekonaniu tym utwierdza ich notatka Icchaka Kaduriego, zmarłego w 2006 r. rabina i kabalisty, który przed swoim odejściem stwierdził, że dokona się to zaraz po śmierci Ariela Szarona, izraelskiego polityka, który od 2006 r. przebywa w stanie śpiączki. Ale nie brakuje jednak innych interpretacji tej przepowiedni, które zakładają, że będziemy mieli do czynienia z paruzją, czyli powtórnym przyjściem Chrystusa. 

Icchak Kaduri, szczególnie w środowisku żydowskich gmin wyznaniowych, ma zupełnie inny status niż słynni profeci, tacy jak Nostardamus, Baba Wanga i inni, którzy na przestrzeni wieków objawiali się światu. Urodzony w 1900 r. Kaduri uznawany był za jednego z najważniejszych rabinów, a jego działalność - jak wierzono - nie pozostawała bez wpływu na sytuację polityczną w Izraelu oraz w regionie Bliskiego Wschodu. Uważano go także za uzdrowiciela. Tysiące ludzi zgłaszało się do niego, licząc, że może on im pomóc w zażegnaniu problemów zdrowotnych. Wierzono też, że za jego sprawą dokonywać się mogą cuda. Według wielu żydów, miał on także dar przewidywania przyszłości, informując z wyprzedzeniem o nadchodzących katastrofach i klęskach żywiołowych. Najwięcej emocji wzbudziła jednak jego zapowiedź nadejścia Mesjasza. 

Icchak Kaduri uznawany był za jednego z największych rabinów (fot. AFP) 

Według słów rabina, wybawiciel Izraela miałby się objawić po śmierci utrzymywanego w stanie śpiączki Ariela Szarona, który w latach 2001-2006 pełnił funkcję premiera Izraela. Na początku 2006 r. polityk doznał udaru mózgu i został uznany za niezdolnego do dalszego pełnienia swoich obowiązków. Tymczasem na kilka miesięcy przed swoją śmiercią Kaduri ogłosił, że osobiście spotkał Mesjasza. Miał on mu się objawiać w snach oraz wizjach. Imię Mesjasza zostało zaś zapisane przez niego na kartce papieru. Wszystkie te informacje zostały potwierdzone przez syna Kaduriego. Rabin nie miał wątpliwości co do prawdziwości swoich wizji. Ogłosił też, że objawiona mu przez Mesjasza zapowiedź dotycząca przyjścia wypełni się po śmierci Ariela Szarona. 

Znawca żydowskiego prawa religijnego zaznaczył, że kiedy Mesjasz pojawi się krótko po śmierci Szarona, nie wszyscy uwierzą w jego posłannictwo, a największy z tym problem będą mieli uczeni w piśmie. 

Zanim rabin zmarł, przekazał niewielką, zapieczętowaną kartkę papieru, na której zapisane zostało imię Mesjasza. Zgodnie z jego wolą, miała ona pozostać zalakowana przez jeden rok. Po upływie tego czasu zdecydowano się ją otworzyć. 

"W kwestii listu zdradzającego imię Mesjasza, podniesie on ludzi oraz udowodni, że jego słowa oraz prawo są ważne" - brzmiały słowa zawarte w pozostawionym liście. 

Na kartce w języku hebrajskim zapisana została także sentencja: "Yarim Ha'am Veyokhiakh Shedvaro Vetorato Omdim". Według interpretacji, które natychmiast się pojawiły, słowa te zawierają literowy skrót, zdradzający imię Mesjasza. I tu wielu ortodoksyjnych żydów, którzy z niecierpliwością oczekiwali ujawnienia imienia wybawiciela Izraela, przeżyło szok, bowiem odczytane przez wielu imię brzmiało: Yehoshua lub Yeshua, czyli po prostu Jezus. 

Takie rozpoznanie imienia zbawcy nie przypadło oczywiście do gustu wyznawcom religii mojżeszowej, którzy wskazywali, że ich mistrz nie pozostawił odpowiedniego klucza, pozwalającego na właściwy odczyt zaszyfrowanego w zapisanych na kartce słowach imienia Mesjasza. A zatem taka interpretacja może być błędna. 


http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,title,Gdy-to-sie-stanie-na-Ziemie-powtornie-przyjdzie-Jezus,wid,16297293,wiadomosc.html?smgajticaid=612014

Poniżej film angielskojęzyczny


piątek, 10 stycznia 2014

Uzdrowienie kobiety zadziwiło cały Izrael


Izrael mówił i podziwiał niezwykłe uzdrowienie Teresy Daoud [sądząc po nazwisku arabskiej chrześcijanki - przy. red.] Wszyscy musieli uznać, że z punktu widzenia medycyny przypadek ten jest niewytłumaczalny – donosiły izraelskie media. Jak zaznaczano, jedynym możliwym wyjaśnieniem była siła jej wiary. Sama Teresa, odpowiadając na liczne pytania, stwierdzała krótko: "Jezus, Mesjasz Izraela, uzdrawia również dzisiaj".

Gdy Teresa Daoud przyszła do szpitala Ichilov w Tel Awiwie stwierdzono u niej wielkiego i złośliwego raka. Lekarze dawali jej szanse przeżycia tylko pod warunkiem, że podda się amputacji nogi. To, co się działo przez kilka kolejnych miesięcy wprawiło w zdumienie nie tylko lekarzy, ale cały Izrael.

- Jeśli ktoś opowiadałby mi historię cudownego uzdrowienia Teresy kilka miesięcy temu, to bym powiedział, że jest szalony i skierowałbym go do szpitala psychiatrycznego - powiedział prof. Jakub Bickel, ordynator oddziału onkologii ortopedycznej szpitala Ichilov. - Ale byłem tutaj i zobaczyłem to na własne oczy - dodał.
To, co profesor zobaczył, opisał jako złośliwy guz wielkości pomarańczy. - Biopsja pokazała, że jest to sarkoma, jeden najagresywniejszych i przerażających guzów rakowych, jakie mamy - wyjaśnił Bickel. - Z guzem takiej wielkości można było zastosować jedyne leczenie, które mogliśmy zaproponować Teresie - amputację nogi - stwierdził ortopeda.
- Byłam zaszokowana, kiedy lekarz mi to powiedział - opowiadała Teresa, nauczycielka przyrody w szkole średniej. - Myślałam, że lekarz mówi o kimś innym. Ale nie miałam wyboru. Pacjentka zaczęła przygotowywać się do życia z jedną nogą.Przesłała do sprawdzenia wykonane już badania i zdjęcia rentgenowskie do USA, aby i tam potwierdzono postawioną już diagnozę. Niestety, odesłano mi je z tym samym rezultatem: aby ratować pani życie noga musi być amputowana - wspomina.
W dniu zabiegu, po tym jak Teresa już od trzech dni przebywała w szpitalu, została poinformowana, że operacja z powodów technicznych zostaje przesunięta. Gdy w końcu przybyła w nowym terminie i właśnie miała trafić na salę operacyjną, po raz kolejny powiedziano jej, że ze względu na wielką liczbę nagłych przypadków, amputacja znowu musi zostać przełożona. Gdy Teresa otrzymała nowy termin zabiegu, w międzyczasie bardzo zachorowała jej matka. Decyzja o zaopiekowaniu się nią, po raz kolejny przesunęła datę operacji.

- Trzy razy zmieniał się termin zabiegu. Dla mnie był to jasny sygnał z nieba, żebym nie dawała się zoperować - wyznała Daoud. Telewizja izraelska pokazywała zdjęcia modlącej się Teresy w jednym z kościołów na północy kraju. - Kiedy powiedziała mi, że nie chce, aby amputować jej nogi, nie mogłem tego zrozumieć. Sądziłem, że niedługo umrze - mówił prof. Bickel. - Jej decyzja sprawiła mi przykrość - dodał.

Trzy miesiące później do biura profesora weszła Teresa z szerokim uśmiechem na twarzy. - Co się pani stało? - zapytał zdziwiony lekarz. - Modliłam się - odpowiedziała. Oszołomiony Bickel natychmiast wysłał Teresę na badanie tomografem komputerowym, gdyż naocznie nie dało się niczego stwierdzić. Nowotwór radykalnie się zmniejszył. - Coś takiego jest po prostu niemożliwe - powiedział profesor. – Guz takiej wielkości nigdy nie może się skurczyć tak, jak to miało miejsce w przypadku Teresy - stwierdził.
Lekarze nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Postanowiono jeszcze raz wykonać biopsję. Jednak żadnego nowotworu nie stwierdzono, całkowicie zniknął z ciała. - Kilkakrotnie sprawdzaliśmy wyniki badań - mówił nadal zdumiony profesor. - Nie mogliśmy po prostu zaakceptować tego, że bez żadnego zabiegu rak po prostu zniknął - dodał.

Izraelskie media donosiły o cudzie. Wszyscy musieli uznać, że przypadek Teresy jest niewytłumaczalny. Jedynym możliwym wyjaśnieniem była siła jej wiary.
Pracownicy szpitala, reporterzy przychodzili do domu Teresy, mając nadzieję, że odkryją inne przyczyny uzdrowienia. Próbowali jedzenia, które miała w domu, sprawdzali wodę, którą na co dzień pije. Nie znaleźli jednak żadnego logicznego wytłumaczenia. A jest jedno jedyne, niezaprzeczalne i streszczające się w odpowiedzi Teresy na liczne pytania: "Jezus, Mesjasz Izraela, uzdrawia również dzisiaj".za: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/uzdrowienie-kobiety-zadziwilo-caly-izrael/s5s8j

czwartek, 9 stycznia 2014

Jasełka AD 2014 w Gdyni

Zgodnie ze starożytnym polskim zwyczajem w czasie Bożego Narodzenia wystawiane są przez dzieci jasełka. Poniżej fotorelacja z przeoratu FSSPX w Gdyni.
Red



środa, 8 stycznia 2014

Ornat skrzypcowy na Targach SacroExpo w Kielcach!

Czy ksiądz podąża za modą. Ornat rzymski, feretrony, wina mszalne. A to wszystko na targach [ZDJĘCIA]

Kończące się dziś Targi SacroExpo to jak zwykle świetna okazja, aby przyjrzeć się kościelnej modzie. Pogoń za nią nieraz... sporo kosztuje. Elegancki ornat rzymski [błąd - skrzypcowy odmiana rzymska-  przyp. red.] można kupić za 56 tys. zł, węgierskie wino mszalne z 1963 r. - za 799 zł. Co jeszcze przykuło naszą uwagę podczas wędrówki po stoiskach targowych? 
21.06.2013 08:16
A A A Drukuj

Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta

(,,,) Tyle kosztuje ten komplet stroju. Składa się na niego m.in. ornat główny, dwie dalmatyki, mitra, welon, kapa oraz stuła. - Na ornacie są metalowe frędzle, metalowe nici wykorzystano też zresztą do samego haftu - wyjaśnia Agnieszka Makarska z firmy Zygzak z nadmorskiej Redy. Ornat jest przewidziany dla kapłanów odprawiających tzw. msze trydenckie. - A więc klasycznie, tyłem do wiernych i po łacinie - podkreśla Makarska. Jak dodaje, taki strój musi być szczególnie atrakcyjnie zdobiony z tyłu. Sam komplet znalazł swojego nabywcę dwa lata temu w Chicago, wcześniej także w Londynie.
Popularnością cieszą się także inne, zwłaszcza te tańsze, ornaty rzymskie. - Wśród młodych księży wzrasta zainteresowanie mszami trydenckimi. W każdym dużym mieście są one odprawiane. Tym tłumaczę ten fenomen - zaznacza nasza rozmówczyni.(,,,)

wtorek, 7 stycznia 2014

Syria: miejscowość Malula (klasztor św. Tekli) żołnierz zbiera rozbity posąg Marii Panny

za:
za: https://www.facebook.com/Syrian.Truth?fref=ts

W czasie wojny domowej w Syrii Malula była atakowana przez radykalnych islamistów, którzy grabili i palii chrześcijańskie domy oraz kościoły, a także zabijali mieszkańców, którzy nie poddali konwersji na islam. Do poważnego ataku na miejscowość doszło we wrześniu 2013. Wówczas ekstremiści kontrolowali Malulę przez 11 dni. Dżihadyści ponownie zajęli Malulę na przełomie listopada i grudnia 2013 w trakcie kampanii w Górach Kalamun. Wówczas radykałowie mordowali chrześcijan oraz m. in. splądrowali zdobyły prawosławny klasztor św. Tekli z którego uprowadzono 12 zakonnic.
za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Malula

1 stycznia 2014 r. rozpoczyna się Krucjata Różańcowa

Opublikowano , autor: Jakub Pytel

Logo-FSSPX11W ostatnim Liście do Przyjaciół i Dobroczyńców bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, ogłosił kolejną Krucjatę różańcową – tym razem duchowieństwo, zakonnicy i zakonnice oraz wierni związani z FSSPX mają odmówić pięć milionów różańców jako wynagrodzenie za zniewagi wobec czci Najświętszej Maryi Panny i Jej Serca jako Dziewicy i Matki Bożej, prosząc o szczególną opiekę Niepokalanego Serca N.M.Panny nad Bractwem Kapłańskim Św. Piusa X i jego apostolatem, o uznanie praw Tradycji w Kościele i o tryumf N.M.Panny przez poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu. Ogłaszając krucjatę bp Fellay wezwał do podjęcia środków do własnego uświęcenia: modlitwy i ofiarowania się, jak tego zażądała Matka Boża podczas objawień w Fatimie, pilnego wypełniania obowiązków stanu i rozwijania w sobie ducha ofiary w zjednoczeniu z Ofiarą Mszy św.
Rozpoczynająca się krucjata będzie trwać od najbliższej środy, czyli dnia Oktawy Bożego Narodzenia, do święta Zesłania Ducha Świętego, które w nadchodzącym roku 2014 przypada w niedzielę 8 czerwca. Uczestnicy krucjaty są proszeni o pobranie broszury (w formacie PDF), wydrukowanie jej, systematyczne wypełnianie, a po zakończeniu krucjaty odesłanie informacji o liczbie odmówionych dziesiątek do przeoratu FSSPX w Warszawie ul. Garncarska 32, 04-886 Warszawa lub przez pocztę internetową info@piusx.org.pl

niedziela, 5 stycznia 2014

"Gloria Patri et Filio et Spiritu Sancto"

Arcybiskup Marcel Lefebvre o skłonie na "Gloria Patri"

Abp Marcel Lefebvre w czasie jednej ze swych konferencji duchowych wygłoszonej w dniu 2 grudnia 1975 roku w międzynarodowym seminarium duchownym Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X w Écône mówił:

„Gdy czynicie pokłon na słowa Gloria Patri et Filio et Spiritu Sancto wyrażacie waszą adorację. To jest być może jedna z najpiękniejszych modlitw po Pater Noster i Ave Maria. Doksologia ta jest podsumowaniem całej modlitwy. W psalmach wyśpiewujemy chwałę Boga, którego nie możemy zdefiniować, który jest nie do wypowiedzenia, zaś na końcu każdego z nich, poprzez Gloria Patri podsumowujemy, zbieramy nasze uczucia. To jest bardzo piękne i pokrzepiające. Tak więc liturgia dobrze sprawowana, z wszystkimi inklinacjami, z wszystkimi rewerencjami, pomaga nam w rozwijaniu naszych cnót religijnych. Nie czynimy tych gestów tylko po to, by dodać liturgii pewnego pięknego aspektu teatralnego, ale by żywić naszego ducha adoracji” (La sainteté sacerdotale, Clovis 2008, s. 220).

Toplista Tradycji Katolickiej
Powered By Blogger