sobota, 27 stycznia 2018
piątek, 26 stycznia 2018
Watykan zmusił trapistów do zamknięcia klasztoru w Mariawald
Watykan zmusił trapistów do zamknięcia klasztoru w Mariawald
Mnisi z niemieckiego Mariawald jako
jedni z nielicznych w świecie sprawowali Najświętszą Ofiarę wyłącznie w
tradycyjnym rycie. Wiele wskazuje, że ich wspólnota właśnie przechodzi
do historii. Watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego
zmusiła zakon trapistów do zamknięcia klasztoru, który w przyszłym roku
obchodziłby 110. rocznicę działalności.
Trapiści przybyli do Mariawald na terenie Nadrenii Północnej-Westfalii w 1909 roku. Przez ponad wiek żyli według surowej reguły swego zakonu. Prowadzili klasztorne gospodarstwo, swe produkty sprzedawali nie tylko na miejscu, lecz także w sklepie internetowym.
W swym liście datowanym na 21 listopada 2008 roku Ojciec Święty Benedykt XVI przyznał opactwu przywilej przywrócenia dawnych zwyczajów Zakonu Trapistów w liturgii i życiu monastycznym. Dotyczyło to zwłaszcza powrotu do czcigodnego Starego Rytu Najświętszej Ofiary. Papież upatrywał w tym kroku przejawu odnowy Kościoła w duchu Tradycji – przypomina portal rorate-caeli.blogspot.
Zgodnie z artykułem 3. motu proprio Summorum Pontificum, dom zakonny w Mariawald, jako jeden z niewielu w świecie, sprawuje Mszę świętą wyłącznie w tradycyjnym rycie. Niestety, już niedługo.
„Stary klasztor opactwa trapistów w Mariawald w Niemczech zostanie zamknięty. Watykan, zakon trapistów i diecezja Aachen, na której terytorium znajduje się opactwo, ogłosiły to w Mariawaldzie” – czytamy na łamach cytowanego tu portalu. Dziesięciu mnichów trafić ma do innych klasztorów. Wszystkie posiadłości należące do wspólnoty zostaną przekazane diecezji w Akwizgranie.
Jeszcze w ostatnich tygodniach wydawało się, że klasztor jednak ocaleje. Trwały w tym czasie rozmowy na temat przyszłości Mariawald. Ojciec Bernardus Peeters z holenderskiego Konigshoeven Abbey, któremu w strukturze zakonu bezpośrednio podlegał niemiecki klasztor, przystał na utrzymanie jego działalności. Dom miał być wprawdzie formalnie zamknięty, a mnisi przyłączeni do alzackiego opactwa Oelenberg, jednak fizycznie mogliby pozostać w Mariawaldzie i kontynuować życie zakonne tak jak dotychczas.
Zakon trapistów zgodził się na wspomniane rozwiązanie, a nawet kazał klasztorowi przyjąć nowicjuszy i wzrastać jako wspólnota kultywująca ryt tradycyjny. Jednak kierowana przez brazylijskiego kardynała João Bráz de Aviza watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego postawiła weto porozumieniu.
W zeszłym tygodniu Dom Bernardus poinformował mnichów, że opactwo zostanie zamknięte.
Źródło: gloria.tv, rorate-caeli.blogspot.com
RoM
Trapiści przybyli do Mariawald na terenie Nadrenii Północnej-Westfalii w 1909 roku. Przez ponad wiek żyli według surowej reguły swego zakonu. Prowadzili klasztorne gospodarstwo, swe produkty sprzedawali nie tylko na miejscu, lecz także w sklepie internetowym.
W swym liście datowanym na 21 listopada 2008 roku Ojciec Święty Benedykt XVI przyznał opactwu przywilej przywrócenia dawnych zwyczajów Zakonu Trapistów w liturgii i życiu monastycznym. Dotyczyło to zwłaszcza powrotu do czcigodnego Starego Rytu Najświętszej Ofiary. Papież upatrywał w tym kroku przejawu odnowy Kościoła w duchu Tradycji – przypomina portal rorate-caeli.blogspot.
Zgodnie z artykułem 3. motu proprio Summorum Pontificum, dom zakonny w Mariawald, jako jeden z niewielu w świecie, sprawuje Mszę świętą wyłącznie w tradycyjnym rycie. Niestety, już niedługo.
„Stary klasztor opactwa trapistów w Mariawald w Niemczech zostanie zamknięty. Watykan, zakon trapistów i diecezja Aachen, na której terytorium znajduje się opactwo, ogłosiły to w Mariawaldzie” – czytamy na łamach cytowanego tu portalu. Dziesięciu mnichów trafić ma do innych klasztorów. Wszystkie posiadłości należące do wspólnoty zostaną przekazane diecezji w Akwizgranie.
Jeszcze w ostatnich tygodniach wydawało się, że klasztor jednak ocaleje. Trwały w tym czasie rozmowy na temat przyszłości Mariawald. Ojciec Bernardus Peeters z holenderskiego Konigshoeven Abbey, któremu w strukturze zakonu bezpośrednio podlegał niemiecki klasztor, przystał na utrzymanie jego działalności. Dom miał być wprawdzie formalnie zamknięty, a mnisi przyłączeni do alzackiego opactwa Oelenberg, jednak fizycznie mogliby pozostać w Mariawaldzie i kontynuować życie zakonne tak jak dotychczas.
Zakon trapistów zgodził się na wspomniane rozwiązanie, a nawet kazał klasztorowi przyjąć nowicjuszy i wzrastać jako wspólnota kultywująca ryt tradycyjny. Jednak kierowana przez brazylijskiego kardynała João Bráz de Aviza watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego postawiła weto porozumieniu.
W zeszłym tygodniu Dom Bernardus poinformował mnichów, że opactwo zostanie zamknięte.
Źródło: gloria.tv, rorate-caeli.blogspot.com
RoM
czwartek, 25 stycznia 2018
"Servite Domino!" - podręcznik dla ministrantów i ceremoniarzy
"Troska o liturgię to nasz priorytet. Nie można zapominać, że w
polskim Kościele ma swoje miejsce praktyka powrotu do liturgii
przedsoborowej. Dlatego też zdecydowaliśmy się wydać podręcznik Servite Domino!,
który ma wtajemniczyć członków liturgicznej służby ołtarza, nie tylko
od strony historycznej, ale także praktycznej, w posługiwanie podczas
celebracji liturgicznych w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego".
W publikacji będzie można znaleźć między innymi: krótką historię liturgii rzymskiej, podstawy kalendarza liturgicznego, opis budowy kościoła i prezbiterium, podstawowe regulacje prawne, ogólne normy służby ministranta, szczegółowy opis służby do mszy św.: recytowanej, śpiewanej (forma prosta i uroczysta) oraz solennej; szczegółowy opis innych ceremonii, takich jak np. aspersja, egzekwie czy wystawienie Najświętszego Sakramentu; oprócz tego: zachowanie się chóru kleryckiego podczas różnych obrzędów, obszerny słowniczek pojęć oraz ordo missae z tłumaczeniem na język polski.
Dodatkowo wszystkie opisy ceremonii zostały zilustrowane 226 schematycznymi rysunkami, które wykonano specjalnie na potrzeby podręcznika.
Publikacja jest przeznaczona zarówno dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę służby przy ołtarzu, jak i dla doświadczonych ministrantów i ceremoniarzy, którzy chcą podnieść swoje umiejętności. Podręcznik może również okazać się pomocą dla opiekunów i duszpasterzy ministrantów. Został on opracowany przy współpracy z wieloma doświadczonymi ceremoniarzami z całej Polski oraz w oparciu o liczne ceremoniały tak polskie, jak i zagraniczne.
Podręcznik zostanie wydany pod patronatem Stowarzyszenia Una Voce Polonia, Christianitas oraz Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego. Z okazji wydania Servite Domino! swoje słowo przesłał abp Guido Pozzo.
zamówienia:
http://tyniec.com.pl/duchowosc/944-servite-domino-podrecznik-dla-ministrantow-i-ceremoniarzy-do-liturgii-w-nadzwyczajnej-formie-rytu-rzymskiego-9788373547384.html
https://www.facebook.com/opactwo/videos/1759051440786079/
środa, 24 stycznia 2018
"Ignacy Loyola" - film (2016)
Jezus Chrystus nie potrzebuję "mężczyzn w miękkie szaty odzianych", ani rozwiązłych kobiet, ale wojowników ducha jak Iñigo.
Gorąco polecamy film.
Redakcja
wtorek, 23 stycznia 2018
Élie Fréron (1718 - 1776) - pierwsi obrońcy Porządku
300 lat temu, 20 stycznia 1718 roku urodził się w Quimper (Bretania)
Élie [Catherine] Fréron, dziennikarz, publicysta, krytyk literacki,
historyk i poeta, konserwatywny oponent „oświeconych” les philosophes;
był synem złotnika, a jego matka szczyciła się pokrewieństwem z
klasycystycznym poetą Françoisem de Malherbe’m (1555-1628); był
wychowankiem jezuitów (rozpoczął też nowicjat, ale go nie ukończył) w
elitarnym Liceum Ludwika Wielkiego; pierwsze kroki
w dziennikarstwie stawiał w „Observations sur les écrits modernes” ks.
Pierre’a Desfontainesa SJ (1685-1745), znanego krytyka Woltera; po jego
śmierci założył własne pismo „Lettres de la comtesse de ***”, których
kontynuacją w latach 1749-54 były „Lettres sur quelques écrits du
temps”; w 1754 założył dzieło swojego życia – „L’Année littéraire”
[„Rocznik Literacki”], który prowadził aż do śmierci, czyniąc go trybuną
opozycji wobec Encyklopedystów i „filozofów” oraz obrony religii i
monarchii; pismo odniosło ogromny sukces, czyniąc go człowiekiem
zamożnym, a zarazem hojnym filantropem; w swoim domu przyjmował
Stanisława Leszczyńskiego, księcia Orleańskiego i pierwszego ministra
Ludwika XV, diuka de Choiseul (1719-1785); był przede wszystkim surowym –
lecz piszącym zawsze w tonie grzecznym i kulturalnym – Woltera, który
nie umiejąc znieść krytyki reagował niewybrednymi satyrami i epitetami,
nazywając go szerszeniem, szpiegiem i oszczercą, gotowym sprzedać
każdego; rzekomo prześladowani (a faktycznie wspomagani przez szefa
cenzury, Ch.-G. de Malesherbesa) Encyklopedyści użyli swoich potężnych
wpływów na dworze, aby zniszczyć oponenta; pismo Frérona było
kilkakrotnie zawieszane, a on sam został na kilka dni uwięziony w
Bastylii i w Fort-l’Évêque; jego wrogowie dopięli swego ostatecznie w
1776, kiedy minister sprawiedliwości Armand Hue de Miromesnil
(1723-1796) zarządził likwidację pisma; zaszczuty przez zgraję les
philosophes Fréron zmarł wskutek doznanego szoku na zawał; gdyby żył
dłużej, zgryzoty przyczyniłby mu zapewne też syn Louis-Marie-Stanislas
(1754-1802) – rewolucjonista, jakobin, uczestnik szturmu na Tuilieres,
podżegacz do masakr wrześniowych i „misjonarz Terroru” (kat Tulonu) jako
komisarz Konwentu na południu.
prof. Jacek Bartyzel Z cyklu "Z kalendarzyka reakcjonisty"
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2009203792428037&set=a.108190005862768.16040.100000153086595&type=3&theater
niedziela, 21 stycznia 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)