sobota, 18 stycznia 2014
piątek, 17 stycznia 2014
Kościół pełen ładu,harmonii i piękna
Portret Klemensa XIV na koniu. Papież przedstawiony jest na nim w stroju krótkim (odpowiednim dla czasu wolnego), oczywiście w białym kolorze, co dotyczy także rękawiczek, ale z tradycyjnymi czerwonymi elementami: butami i trójrożnym kapeluszem. Czerwone jest również okrycie i rząd wierzchowca. Na surdut nałożony jest złoty krzyż pektoralny na łańcuchu.
Wszystko w należytym porządku, ładzie i estetyce.
http://ikomutoprzeszkadzalo.pl/pinacotheca-pomponica/klemens-xiv/
czwartek, 16 stycznia 2014
Kyrie eleison z Korsyki - z XVII wiecznych manuskryptów
Prace nad rekonstrukcją chorału gregoriańskiego rozpoczęto w XIX w. pod hasłem powrotu do źródeł, zainicjowane przez ojca Prospera Guérangera i jego następców w opactwie benedyktyńskim w Solesmes (słynna szkoła solesmeńska). Podjęto badania paleograficzne najstarszych rękopisów muzycznych i odtworzono ich pierwotną wersję. Punktem zwrotnym było opublikowanie swojej pracy przez kanonika Gontier z Le Mans oraz rezultatów badań solesmeńczyków – o. P. Jausionsa i o. J. Pothiera. Prace te zyskały poparcie papieża Leona XIII i papieża Piusa X, który encykliką Tra le Sollecitudini z 22 listopada 1903 roku zlecił im nową redakcję ksiąg liturgicznych (tzw. Editio Vaticana). Pius XI ogłosił konstytucję Divini cultus, dotyczącą pielęgnowania chorału gregoriańskiego, a Pius XII wydał 2 encykliki potwierdzające dawne przepisy http://pl.wikipedia.org/wiki/Chora%C5%82_gregoria%C5%84ski
Później w "posoborowym" Kościele chorał gregoriańki upadł wraz z wprowadzeniem Novus Ordo Missae.
Na płaszczyźnie teoretycznej z czasem pojawił się pogląd, że śpiew z Solesmes jest pewnym ujednoliconym , "uśrednionym" śpiewem w wielkiej różnorodności chrześcijańskich chórów z katedr i klasztorów.
Ogromną rolę w odtworzeniu tej różnorodności odegrał i odgrywa Marcel Pérès (ur. 15 lipca 1956 w Oran, Algieria). Ten francuski muzykolog, kompozytor, reżyser i dyrektor chóru, wokalista. Założyciel grupy muzycznej Ensemble Organum. Jest autorytetem w teorii i wykonaniu chorału gregoriańskiego.(...) Pérès urodził się w algierskiej rodzinie z hiszpańskimi korzeniami. Wychowywał się w Nicei we Francji, gdzie był organistą w katedrze anglikańskiej. W konserwatorium uczył się kompozycji i gry na organach. Naukę muzyki kościelnej kontynuował w Royal School of Church Music i w angielskich katedrach. Pracował w Kanadzie w Studio de Musique ancienne de Montréal oraz National Film Board of Canada. W 1979 roku powrócił do Francji, gdzie studiował muzykę średniowieczną pod kierunkiem Michela Huglo w École pratique des hautes études w Paryżu. W 1982 roku założył Ensemble Organum, grupę specjalizującą się w śpiewie gregoriańskim i para-gregoriańskim. Grupa została oparta na dorobku muzycznym trzech średniowiecznych klasztorów: w Sénanque, Royaumont i Moissac. W 1984 roku Pérès został dyrektorem instytutu zajmującego się muzyką średniowieczną: Atelier pour la Recherche sur l’Interprétation des Musiques Médiévales (ARIMM), w 1994 r. przekształconego w Centre Européen pour la Recherche sur l'Interprétation des Musiques Médiévales (CERIMM).
Poniżej Introit i takie Kyrie z XVII wiecznych manuskryptów franciszkańskich z Korsyki.
Ensemble Organum (M. Pérès) - Kyrie eleison (Chant corse, d'après manuscrits fransiscains XVII-XVIIIème s.)
Później w "posoborowym" Kościele chorał gregoriańki upadł wraz z wprowadzeniem Novus Ordo Missae.
Na płaszczyźnie teoretycznej z czasem pojawił się pogląd, że śpiew z Solesmes jest pewnym ujednoliconym , "uśrednionym" śpiewem w wielkiej różnorodności chrześcijańskich chórów z katedr i klasztorów.
Ogromną rolę w odtworzeniu tej różnorodności odegrał i odgrywa Marcel Pérès (ur. 15 lipca 1956 w Oran, Algieria). Ten francuski muzykolog, kompozytor, reżyser i dyrektor chóru, wokalista. Założyciel grupy muzycznej Ensemble Organum. Jest autorytetem w teorii i wykonaniu chorału gregoriańskiego.(...) Pérès urodził się w algierskiej rodzinie z hiszpańskimi korzeniami. Wychowywał się w Nicei we Francji, gdzie był organistą w katedrze anglikańskiej. W konserwatorium uczył się kompozycji i gry na organach. Naukę muzyki kościelnej kontynuował w Royal School of Church Music i w angielskich katedrach. Pracował w Kanadzie w Studio de Musique ancienne de Montréal oraz National Film Board of Canada. W 1979 roku powrócił do Francji, gdzie studiował muzykę średniowieczną pod kierunkiem Michela Huglo w École pratique des hautes études w Paryżu. W 1982 roku założył Ensemble Organum, grupę specjalizującą się w śpiewie gregoriańskim i para-gregoriańskim. Grupa została oparta na dorobku muzycznym trzech średniowiecznych klasztorów: w Sénanque, Royaumont i Moissac. W 1984 roku Pérès został dyrektorem instytutu zajmującego się muzyką średniowieczną: Atelier pour la Recherche sur l’Interprétation des Musiques Médiévales (ARIMM), w 1994 r. przekształconego w Centre Européen pour la Recherche sur l'Interprétation des Musiques Médiévales (CERIMM).
W 2001 roku przeniósł Ensemble Organum do Moissac, gdzie założył CIRMA – Centre itinérant de recherche sur les musiques anciennes (dosł. wędrowne centrum badań nad muzyką dawną). W 1990 roku otrzymał nagrodę Leonardo da Vinci przyznawaną przez włoski rząd, a od 1996 roku jest Kawalerem Orderu Sztuki i Literatury.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcel_P%C3%A9r%C3%A8sPoniżej Introit i takie Kyrie z XVII wiecznych manuskryptów franciszkańskich z Korsyki.
Ensemble Organum (M. Pérès) - Kyrie eleison (Chant corse, d'après manuscrits fransiscains XVII-XVIIIème s.)
środa, 15 stycznia 2014
Msza święta "po staremu" wyrzucona z bazyliki Matki Bożej Większej (Basilica Papale di Santa Maria Maggiore)
wtorek, 7 stycznia 2014
Jak informuje blog Chiesa e post concilio, w minioną sobotę [04.01.2014], pierwszą sobotę miesiąca, po raz pierwszy od 14 lat w bazylice Matki Bożej Większej, w kaplicy Cesich, nie odprawiono Mszy świętej "po staremu". Zakaz kontynuowania tych celebracji wydał dobry znajomy papieża Franciszka, archiprezbiter bazyliki, Santos kard. Abril y Castelló.
Jak mawia pewien kabareciarz, problemów nie można rozwiązywać po prostu zabraniając tego czy tamtego. Potrzebny jest dialog i konfrontacja.
Obudźcie się! Wstawać! Wraca nowe!
Jak mawia pewien kabareciarz, problemów nie można rozwiązywać po prostu zabraniając tego czy tamtego. Potrzebny jest dialog i konfrontacja.
Obudźcie się! Wstawać! Wraca nowe!
Napisał Dextimus dnia 7.1.
wtorek, 14 stycznia 2014
Powstanie dystrykt FSSPX Europy Środkowej i Wschodniej
Opublikowano 9 stycznia 2014, autor: admin
15 sierpnia br. istniejący dotąd Dom Autonomiczny FSSPX Europy Środkowej i Wschodniej (obejmujący Polskę oraz kraje Europy Wschodniej: Białoruś, Estonię, Litwę, Łotwę, Rosję i Ukrainę) zostanie podniesiony do rangi dystryktu, a jego przełożonym zostanie ks. Łukasz Weber ze Szwajcarii. Dotychczasowy przełożony Domu Autonomicznego, ks. Karol Stehlin, zastąpi ks. Daniela Couture’a jako nowy przełożony dystryktu Azji.
Ks. Weber otrzymał święcenia kapłańskie z rąk abp. Marcelego Lefebvre’a w 1985 r.; w 1995 r. założył szkołę Bractwa w Mels, a od 1999 r. był dyrektorem gimnazjum w Diestedde w Westfalii. W 2006 r. został mianowany przeorem największego szwajcarskiego przeoratu w Oberriet. Od 2010 r. jest przeorem w Rickenbach w Szwajcarii oraz ekonomem tamtejszego dystryktu. Ks. Weber pomagał też w budowie nowego centrum katolickiej Tradycji i przeoratu Bractwa w Rydze.
Ks. Łukasz Weber zna kilka języków; od niedawna intensywnie uczy się języka polskiego.
15 sierpnia, święto Wniebowzięcia N.M.Panny, to data, kiedy tradycyjnie w Bractwie są dokonywane przenosiny kapłanów na nowe stanowiska. Ks. Karol Stehlin — po niespotykanie jak na standardy FSSPX długiej oraz bardzo owocnej posłudze jako przełożony w Polsce — zostaje wysłany na placówkę jeszcze trudniejszą.
Newsletter dystryktu azjatyckiego http://www.sspxasia.com/Newsletters/ obejmujący Filipiny, Hong-Kong, Indie, Indonezja, Koreę, Japonię, Malezję, Singapur, Sirilanka (podajemy miejsca odprawiania Mszy św.)
poniedziałek, 13 stycznia 2014
Szkoła Bractwa św. Piusa X w Józefowie
"Siejemy, a
ktoś zbierze owoce"
Szkoły pod patronatem Bractwa Kapłańskiego św. Piusa
X (tzw. lefeb-rystów) obrały za swój główny cel chrześcijańskie wychowanie
młodzieży. Stosuje się w nich dyscyplinę oraz nie łączy chłopców i dziewcząt
w jednej klasie. - Zdarza się, że ludzie pytają o to, jak radzimy sobie, aby w
młodzieży nie zrodziła się postawa, że są w innej, może lepszej niż powszechna
szkole. Najczęściej jednak pytają ci, którzy nie są zainteresowani naszą
placówką. Rodzice, którzy planują posłanie dziecka do naszej szkoły, zadają
inne pyta-nie - o to, na ile jesteśmy w stanie ich dzieci uratować od pewnego
negatyw-nego wpływu, który aktualnie dają świat i media. Ale nie jest naszym
celem tworzenie getta. To byłaby wręcz destrukcyjna postawa. Naszym celem
jest, aby ktoś po pewnym uformowaniu, po wyjściu ze szkoły był w stanie
funkcjonować w społeczeństwie takim, jakie jest dzisiaj. Siejemy, a kto inny
będzie zbierał owoce - tłumaczy Ryszard Mozgol.
Wielkość ducha
Wychowankowie uczestniczą we wspólnej Mszy św.,
często przystępują do sakramentów, poznają ceremonie Kościoła i muzykę
sakralną. Według twórców programu nauczania, liturgia zdolna jest wykształcić,
„z właściwą sobie delikatnością, cnoty najważniejsze dla chrześcijańskiej
duszy”. Uczniowie uczestniczą w Mszy trydenckiej, uczeni są katechizmu przedsoborowego.
Jak twierdzą przedstawiciele szkoły, rodziców, którzy szukają tego typu
placówki, nie trzeba szczególnie przekonywać do tego typu praktyk religijnych.
- Są pewne wymogi, z których nie zrezygnujemy. Szkoła nie jest otwarta na
ekumenizm czy inne nowinki religijne. Staramy się formo-wać pozytywnie, aby
uczniowie mieli świadomość religijną - opisuje dyrek-tor.
Filozofia i dyscyplina
W hierarchii nauk najważniejsza jest
filozofia, następnie nauki humanistyczne i historia. W wychowaniu stawia się na
dyscyplinę, chociaż stosuje się ją elastycznie. Uczniowie uczą się muzyki i
śpiewu, które mają uszlachet-niać i łagodzić wrażliwość. Prace ręczne
rozwijają u uczniów zmysł prakty-czny i ducha służby bliźnim. Ćwiczenia
fizyczne i sport dostarczają sposób-ności do spalenia nadmiaru energii i uczą
życia w harmonii z kolegami.
W trakcie zajęć edukacyjnych w szkole lub w
czasie odbywania zajęć poza terenem placówki (wyjście do teatru,
reprezentowanie szkoły w trakcie konkursów itp.) uczniowie zobowiązani są do
noszenia określonego mundur-ka. Śmiecenie gdziekolwiek (w budynku - np. w
szafce, na podwórku, ale i poza szkołą) jest wytykane jako przejaw
niechlujności, ale również arogancji i braku szacunku dla pracy innych osób.
Praca nad sobą
- Wychowanek szkoły katolickiej powinien
unikać wszystkiego, co w trakcie zajęć edukacyjnych może rozpraszać, uniemożliwiać skupienie lub
oddalać od zasadniczego celu nauki. Stąd zakaz korzystania z telefonów
komórkowych, gier i przenośnych odtwarzaczy muzyki. Złamanie zakazu skutkuje
zatrzymaniem przedmiotu w depozycie do czasu odebrania przez ro-dziców ucznia -
tłumaczy Ryszard Mozgol.
Każdy z wychowanków jest zobowiązany do
okazywania posłuszeń-stwa wobec przełożonych. W relacjach pomiędzy uczniami
wymaga się oka-zywania kultury i szacunku. Wzajemne odnoszenie się do siebie
bez względu na poziom kształcenia ma być nacechowane serdecznością i
skromnością.
Za niestosowne uznaje się skarżenie na kolegów, obmawianie innych lub rzucanie
potwarzy.
Prośbę o pomoc skierowaną przez innego ucznia
wychowanek powi-nien traktować jako wyróżnienie swojej osoby. Udzielenie pomocy
bliźniemu staje się okazją do dobrego uczynku, a także kształtowaniem postawy
wzajemnej odpowiedzialności za siebie.
Nieprzygotowanie do zajęć przejawiające się
brakiem pracy domowej, potrzebnych pomocy dydaktycznych (podręczników, stroju
sportowego, itp.) czy niewykonaniem poleceń nauczyciela z poprzedniej lekcji
(np. powtó-rzenie materiału lekcyjnego) jest występkiem wobec nauczyciela,
kolegów i koleżanek oraz siebie. Traktuje się je jako marnowanie czasu nauczyciela
przeznaczonego na przekazywanie nowych wiadomości i odbieranie innym prawa do
poszerzania wiedzy.
Wstyd z powodu nieumiejętności samodzielnego
poradzenia sobie ze skomplikowanym zadaniem lub trudnym materiałem traktuje się jako wstyd
fałszywy. Jeśli ktoś nie potrafi czegoś zrobić, powinien zapytać lepsze-go od
siebie (nauczyciela lub ucznia) i poprosić o pomoc.
Dziewczęta i chłopcy oddzielnie
Osoby odpowiedzialne za prowadzenie szkoły
podjęły wysiłek jej rozbudowy tak, aby powstały odrębne skrzydła dla chłopców
i dziewcząt. Spotykają się na przerwach i w czasie wspólnych przedsięwzięć.
- Edukacja monopłciowa odpowiada nowoczesnemu
stanowi wiedzy psychologicznej i socjologicznej na temat różnic pomiędzy
kobietą a męż-czyzną. Stan dzisiejszych badań w dziedzinie socjobiologii,
psychologii ewolucyjnej czy antropologii społecznej zadaje kłam egalitarnym
podstawom myślenia, przyjmowanym przez dzisiejsze środowiska lewicowo-liberalne,
feministyczne i gejowskie. Dzisiejsza nasza wiedza wskazuje jednoznacznie, iż
koedukacja - pedagogika jednolita - jest poważną szkodą dla młodego pokolenia:
deprawuje, wypacza, marnuje talenty, niszczy różnorodność - informuje dyrektor
placówki. Pracownicy szkoły powołują się na badania prowadzone w USA od 30 lat,
które wskazują na pogłębianie się dysproporcji w poziomie nauki pomiędzy
chłopcami a dziewczętami, jeśli nauka jest prowadzona w zespołach
koedukacyjnych. Badania wskazują na rosnący procent chłopców cierpiących na
zaburzenia i dysfunkcje edukacyjne, stanowiące przeszkody w procesie zdobywania
wiedzy, a pogłębiane przez koedukacyjne metody dydaktycznej pracy, ignorujące
efekty badań „płci mózgu”. Odnotowuje się zjawisko rosnących problemów wychowawczych
w pracy z chłopcami w szkołach koedukacyjnych. Socjolodzy biją na alarm, że ulega zmianie tradycyjny model kobiecości, a młode dziewczyny nie mają zamiaru ani zakładać rodzin, ani być matkami. - Nie było koedukacyjnej oświaty do czasów rewolucji francuskiej. W encyklice papieża Piusa XI czytamy, że niedozwalanie na koedukację na pewnym etapie kształcenia jest jedną z cech szkoły katolickiej - dodaje dyrektor.
w pracy z chłopcami w szkołach koedukacyjnych. Socjolodzy biją na alarm, że ulega zmianie tradycyjny model kobiecości, a młode dziewczyny nie mają zamiaru ani zakładać rodzin, ani być matkami. - Nie było koedukacyjnej oświaty do czasów rewolucji francuskiej. W encyklice papieża Piusa XI czytamy, że niedozwalanie na koedukację na pewnym etapie kształcenia jest jedną z cech szkoły katolickiej - dodaje dyrektor.
Sztuki wyzwolone
W szkole przywraca się zasady klasycznego
kształcenia opartego na średniowiecznej idei „sztuk wyzwolonych”. Pod pojęciem „gramatyki” kryje
się nie tylko pełne opanowanie ojczystego języka, pozwalające na świa-dome
porozumiewanie się ze światem, ale znajomość literatury i umiejętność pisemnego
wyrażania swoich myśli. „Logikę” traktuje się, jako musztrę intelektu, przy
pomocy której uczeń zdolny jest do samodzielnego oddzielenia prawdy od błędu.
„Retoryka” staje się spoiwem łączącym dwie poprzednie dziedziny. Jest ona w
równym stopniu sztuką wykorzystywania w dyskusji argumentów, przekonywania do swoich racji i zrozumiałego, klarownego budowania
wypowiedzi.
Opanowanie „arytmetyki” to nie tylko nabycie
umiejętności wykonywania operacji matematycznych, ale pojmowanie i zrozumienie
wszystkich mierzalnych obszarów życia człowieka. „Geometria” pozwala rozumieć
zwią-zki, jakie zachodzą pomiędzy liczbami, kształtami i figurami. „Muzyka”
uczy słuchania i kształtuje skłonność do harmonii i poszukiwania piękna. Z
kolei „astronomia” obejmuje wszystko, co pojmujemy pod nazwą nauk
przyrodni-czych. Tak w skrócie interpretuje się główne dziedziny w nauczaniu
klasycz-nym.
A podstawa programowa?
- Jak zrealizować to w szkole podporządkowanej
państwowym prze-pisom? Nie jest to niemożliwe, choć wymaga sporo wysiłku i
wielu lat pracy. W obecnej sytuacji szkoła zobligowana jest do realizowania
podstawy progra-mowej, która stanowi minimalny zakres wiadomości i
umiejętności wyma-gany przez państwo. Realizacja części zasad ideowych odbywać
się może
na programowych zajęciach przewidzianych dla odpowiedniego typu szkół (np. odpowiedni dobór lektur z języka polskiego, katolicka tematyka historii), reszta należy do starannie dobranego zestawu zajęć dodatkowych - informuje Ryszard Mozgol. Należą do nich zajęcia z katechizmu katolickiego (przedsoborowego), zajęcia z języków klasycznych (łaciny i greki), filozofia, etyka katolicka czy zajęcia teatralne i retoryka.
na programowych zajęciach przewidzianych dla odpowiedniego typu szkół (np. odpowiedni dobór lektur z języka polskiego, katolicka tematyka historii), reszta należy do starannie dobranego zestawu zajęć dodatkowych - informuje Ryszard Mozgol. Należą do nich zajęcia z katechizmu katolickiego (przedsoborowego), zajęcia z języków klasycznych (łaciny i greki), filozofia, etyka katolicka czy zajęcia teatralne i retoryka.
W szkole płaci się czesne,
wynoszące około tysiąca zł miesięcznie. Uczniowie pochodzą z całej Polski i kilku
innych krajów europejskich (Węgry, Białoruś, Ukraina, Niemcy).
NCzas,
4-11 stycznia 2014, nr 1-2 (1233-1234)
link do szkoły: http://www.akwinata.edu.pl/
Subskrybuj:
Posty (Atom)