piątek, 13 czerwca 2014

Pokaz mody, półnagie tańce i ZOO – to się dzieje w kościołach Europy

Data publikacji: 2014-06-09 10:00

Data aktualizacji: 2014-06-09 10:14:00
Pokaz mody, półnagie tańce i ZOO – to się dzieje w kościołach Europy
Coraz częściej w Europie dochodzi do przypadków bezczeszczenia kościołów. Niestety nierzadko dzieje się to za zgodą biskupów….

Kilka miesięcy temu w jednym z polskich kościołów odbył się pokaz mody ślubnej. To nie jedyny taki przypadek w chrześcijańskiej Europie.

W Niemczech w katedrze Świętego Piotra w Osnabrük (Dolna Saksonia) odbył się spektakl taneczny pod nazwą "Ciała Duszy". Na zaproszenie miejscowego biskupa, na wpół nadzy tancerze i tancerki przedstawiali swoje układy choreograficzne wokół ołtarza centralnego świątyni.

Z kolei we Francji, w Besançon (Franche-Comté) katedra Świętego Jana, obchodząca 886 rocznicę powstania, gościła cyrk Pagno ZOO, w ramach ogólnoeuropejskiej akcji, „Noc kościołów”. Głównym punktem przedstawienia były pokazy woltyżerki i tressury koni. Zgody na ten występ udzielił arcybiskup Franche-Comté, Jean-Louis Builleret.

Wg kustosza katedry, ks. Erica Poinsota, „obecność koni w świątyni nie jest czymś niestosownym, bo do jej budowy potrzebne były i konie i woły”. Spektakl obejrzało ponad dwa tysiące ludzi.


Read more: http://www.pch24.pl/pokaz-mody--polnagie-tance-i-zoo---to-sie-dzieje-w-kosciolach-europy,23457,i.html#ixzz34D9fUmiH

wtorek, 10 czerwca 2014

"Dobra szkoła katolicka".

"Dobra szkoła katolicka". Wywiad konserwatyzm.pl z Ryszardem Mozgolem, dyrektorem Gimnazjum i Liceum im. św. Tomasza z Akwinu w Józefowie

5 czerwca 2014 | Formacyjne Wywiady

Na pewno nie ma i nigdy nie będzie zgody na współczesne mody, które wdzierają się do szkół. Dziś najgłośniejszą z tych mód jest gender, ale przecież to nie jedyna choroba naszych czasów. W ogóle nie ma u nas miejsca na jakiekolwiek przejawy demoralizacji młodzieży, począwszy od nieskromnych ubiorów, a skończywszy na narkotykach.


- Kierowana przez Pana szkoła reklamuje się hasłem: „Klasyka edukacji”. Co to oznacza w praktyce?
- Poprzez to hasło chcemy wskazać, że nasza szkoła nawiązuje do klasycznych wzorców edukacyjnych. Nie chodzi tylko o naukę języków klasycznych – łaciny i greki – choć oczywiście zajmują one u nas ważne miejsce. My jednak idziemy dalej, tworząc własne programy oparte na filozofii tomistycznej i klasycznych metodach edukacji. Nie ukrywam też, że ogromną inspiracją jest dla nas tradycja szkolnictwa jezuickiego, które wykształciło wiele pokoleń katolickiej elity w czasach kontrreformacji. Zarówno imię patrona, jak i miano szkoły katolickiej zobowiązują nas, by sięgać do najlepszych wzorców, choć oczywiście nie odcinamy się od nowoczesności, o czym może świadczyć wyposażenie naszej pracowni informatycznej czy pracowni naukowych. Po prostu staramy się rozważnie łączyć tradycję z nowoczesnością.
- W takim razie czego na pewno nie znajdziemy w kierowanej przez Pana szkole?
- Na pewno nie ma i nigdy nie będzie zgody na współczesne mody, które wdzierają się do szkół. Dziś najgłośniejszą z tych mód jest gender, ale przecież to nie jedyna choroba naszych czasów. W ogóle nie ma u nas miejsca na jakiekolwiek przejawy demoralizacji młodzieży, począwszy od nieskromnych ubiorów, a skończywszy na narkotykach. Nie ma też koedukacji, która w przypadku uczniów w wieku gimnazjalnym i licealnym tworzy więcej problemów niż rzekomo rozwiązuje.
- Co jeszcze możecie zaoferować uczniom i ich rodzicom?
- Cały pakiet zajęć dodatkowych, które jednak są u nas integralną częścią procesu nauczania, a nie jedynie dodatkiem do „właściwej” szkoły. Można wręcz powiedzieć, że zajęcia dodatkowe są swoistym zwieńczeniem edukacji szkolnej. Mam tu na myśli zajęcia filozoficzne, teologiczne, językowe i artystyczne. Wśród tych ostatnich jest muzyka, plastyka, literatura, a przede wszystkim teatr szkolny, łączący wszystkie dziedziny twórczości. W przygotowywanie przedstawień teatralnych angażują się wszyscy uczniowie, a repertuar obejmuje sztuki takich autorów, jak Szekspir, Krasiński, Calderón de la Barca czy XVI-wieczny paulin Mikołaj z Wilkowiecka i jego „Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”. Ten niełatwy przecież repertuar nie odstrasza naszych uczniów, a wręcz przeciwnie – mobilizuje ich do pracy i daje ogromną satysfakcję.
- Od niedawna szkoła organizuje także dni misyjne. Na czym one polegają?
- W roku szkolnym 2013/2014 już trzy razy zorganizowaliśmy dzień misyjny. To całodzienny blok spotkań, wykładów, prezentacji, projekcji dotyczących konkretnego regionu, w którym działają katoliccy misjonarze. Pierwszy dzień misyjny poświęcony był czarnej Afryce, drugi – krajom islamskim, trzeci – Ameryce Południowej. Z jednej strony to znakomita okazja do poznania przez uczniów specyfiki danego regionu, a więc „żywa” lekcja geografii, historii i kultury, a z drugiej strony – uświadomienie naszym podopiecznym, jak ważne i jednocześnie trudne jest rozkrzewianie wiary katolickiej w świecie. Dlatego zamierzamy kontynuować dni misyjne w następnych latach, zapraszając kolejnych kapłanów-misjonarzy i znawców danego kraju czy kontynentu.
- Uczniowie kierowanej przez Pana szkoły dzielą się na trzy korporacje. Czemu to ma służyć?
- Nie ma u nas tzw. samorządu szkolnego, ale istnieją korporacje i każdy uczeń należy do jednej z nich. Ich nazwy („Antiqua”, „Medievica”, „Sarmatica”) nawiązują do trzech wielkich tradycji, z którymi czujemy się związani: antycznej, średniowiecznej i sarmackiej. Korporacje skupiają uczniów w różnym wieku i o różnych talentach, a ich zadaniem jest osiągnięcie jak najlepszych wyników w nauce i zajęciach dodatkowych. W ten sposób korporacje każdego roku rywalizują o nagrodę, którą zwykle jest wycieczka. Efekty tej szlachetnej rywalizacji są wymierne: nasi uczniowie osiągają sukcesy w olimpiadach przedmiotowych, w konkursach lokalnych i ogólnopolskich, także artystycznych, zaś absolwentów naszego liceum można spotkać na najlepszych warszawskich uczelniach – UW, UKSW, SGGW, WAT.
- Przedstawiacie się też jako szkoła, która „poważnie traktuje wychowanie fizyczne”. Na czym to polega?
- Wychodzimy z założenia, że wychowanie fizyczne jest równie ważne, jak kształcenie umysłu. Dlatego oferujemy całą gamę zajęć sportowych, tanecznych, sztuk walk. Mamy do tego odpowiednią infrastrukturę, gdyż w ostatnich latach znacznie rozbudowaliśmy budynki szkolne. Dzięki temu mogliśmy wprowadzić pełen rozdział na część męską i żeńską, a także stworzyć stołówkę, znacznie zwiększyć bibliotekę, która jest coraz bogatsza, oraz kaplicę, w której codziennie odprawiana jest Msza święta.
- Dodajmy, że Msza święta w rycie trydenckim…
- Tak, innej u nas nie ma i nie będzie, gdyż nasza szkoła znajduje się pod duchową opieką księży z Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X. Religia nie jest u nas – jak w ogromnej większości współczesnych szkół – jednym z wielu przedmiotów, ale podstawą całej edukacji i wychowania. Księża nie tylko odprawiają Mszę św. i prowadzą katechezę, ale cały czas są dostępni dla uczniów i nauczycieli, aktywnie pomagając w rozwiązywaniu bieżących problemów i wskazując kierunki rozwoju naszej szkoły.
- Dzięki Bractwu św. Piusa X posiadacie też szerokie kontakty międzynarodowe…
- Tak. Łatwo się o tym przekonać uczestnicząc osobiście lub czytając materiały z corocznej Konferencji Edukacji Klasycznej i Katolickiej. Konferencje takie organizujemy w naszej szkole od pięciu lat i biorą w nich udział katoliccy pedagodzy, dyrektorzy szkół, rektorzy uczelni z różnych krajów. Podczas ostatniej konferencji, w styczniu 2014 r., mogliśmy się zapoznać z funkcjonowaniem szkół katolickich w Wielkiej Brytanii (dla chłopców) i Niemczech (dla dziewcząt). Takie kontakty dają nam inspiracje do dalszych działań i jednocześnie napawają otuchą, że prawdziwie katolickie szkolnictwo utrzymuje wysoki poziom i ma przed sobą ogromną przyszłość.
- W takim razie na koniec proszę powiedzieć, do kogo kierujecie swoją ofertę edukacyjną.
- Do wszystkich rodziców, którzy poważnie traktują katolickie wychowanie i dobre wykształcenie swoich dzieci, a także pragną, by były one bezpieczne –w sensie fizycznym, duchowym i moralnym. Chcę przy tym podkreślić, że możliwości finansowe nie mogą być przeszkodą w dostępie do naszej szkoły, bo choć oczywiście rodzice powinni ponosić jakieś koszty funkcjonowania szkoły, to zdajemy sobie sprawę, że koszty te muszą być dostosowane do możliwości rodzin, szczególnie wielodzietnych. Dlatego w każdym przypadku indywidualnie ustalamy warunki przyjęcia do szkoły. Chcę też zaznaczyć, że duża część naszych uczniów pochodzi z innych regionów Polski, a nawet zza granicy. Zapewniamy im mieszkanie i wyżywienie w bursie oraz stałą opiekę. A wszystkich, którzy są zainteresowani naszą ofertą, serdecznie zapraszam do odwiedzenia szkoły.
 Wywiad przeprowadził: Jaromir Ćwikła i dr Arkadiusz Meller
Adres: Józefów koło Warszawy, ul. Piotra Skargi 13.
Nr tel.: +48 22 465-54-04 lub + 48 698-963-300.
Strona internetowa: www.akwinata.edu.pl
/ame/
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/12211/dobra-szkola-katolicka-wywiad-konserwatyzmpl-z-ryszardem-moz

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Cmentarz wojskowy w Tobruku sprofanowany przez radykałów islamskich!



Tobruk - cmentarz wojenny - groby poległych...Cmentarz przypomina właśnie pobojowisko. Islamska nienawiść do krzyża, który próbują rozbić młotami pokazuje z kim mamy do czynienia. Pośród grobów są naturalnie mogiły naszych Rodaków, którzy walczyli w Libii przeciwko nazistom.

za: http://kronikanarodowa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1580%3Acmentarz-wojskowy-w-tobruku-sprofanowany-przez-radykaow-islamskich

niedziela, 8 czerwca 2014

Pius VI o potworności tzw. "ekumenizmu"

Pius VI (właśc. Giovanni Angelo Braschi; 1717–1799) – papież w latach 1775–1799.
  • Czy można większą zniewagę wyrządzić Chrystusowi, jak stawiając świętą wiarę chrześcijańską na równi z przewrotnością żydowską, z bezeceństwem muzułmańskim, z zabobonem pogańskim i bezbożną próżnością naturalizmu? Podobny amalgamat jest największą potwornością. Przyjmowanie obojętne wszelakiego rodzaju błędów potwornych dowodzi nędznej głupoty, nad którą nigdy dość ubolewać. Przez sam fakt niesprzeciwiania się żadnemu błędowi człowiek staje się winien popierania błędów wszystkich.
  • Źródło: bulla Debito Apostolatus Nostri ,
  • http://pl.wikiquote.org/wiki/Pius_VI

8 VI 2014 - bluźniercza, ekumeniczna modlitwa w Watykanie

W najbliższą niedzielę, 8 czerwca, papież Franciszek pozwoli po raz pierwszy w historii by modlitwy muzułmańskie z Koranu były recytowane na Watykanie. Nabożeństwo zostało zaplanowane jako działanie w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie (patrz raport poniżej). Członkowie judaizmu będą również częścią zgromadzenia międzyreligijnego. Ta radykalna inicjatywa jest skandaliczna co najmniej z czterech powodów:
1) Modlitwy islamu czczą fałszywego boga; nie prawdziwego Boga, który jest Trójcą; nie prawdziwy Bóg Jezusa Chrystusa, który powiedział: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." [...]
2) Akt papieża Franciszka sprzyja obojętności religijnej potępionej przez Kościół katolicki i potępionej przez rozum. Wielcy papieże, tacy jak Leon XII, Pius IX, Grzegorza XVI i inni potępiali indyferentyzm religijny;fałszywy system, który sprawia wrażenie, że każda religia jest wystarczająco dobra dla zbawienia.[...]
3) Dążenie do pokoju na Bliskim Wschodzie jest potraktowane jako jakieś najwyższe dobro ( idol ), jak fałszywy bóg, który musi być zaspokojony kosztem zwyczajnego i powszechnego Magisterium Kościoła od czasów Apostołów. [...]
4) Ten akt przyniesie karę zamiast błogosławieństwa.[...]


Francis and Four Points of Apostate Action: Islamic prayers to be held at the Vatican


CFN update: June 6, 2014
frn-slm
Francis and four points of Apostate Action
Islamic prayers to be held at the Vatican

by John Vennari
This Sunday, June 8, Pope Francis will allow for the first time in history Islamic prayers from the Quoran to be recited at the Vatican. The service is said to be in the cause of Peace in the Middle East (see report below). Members of Judaism will be part of the interfaith gathering as well. This radical initiative is scandalous on at least four counts:
1) The Prayers of Islam worship a false god; not the true God who is the Blessed Trinity; not the true God Jesus Christ, who said "No man comes to the Father but through Me." Speaking on the modernist notion that various religions worship the same God, the eminent theologian Father Reginald Garrigou-Lagrange explained that such a tenet denies the principle of non-contradiction, which is the most fundamental principle of reason. Father Garrigou-Lagrange explains, “It is injurious to say that God would consider with equanimity all religions while one teaches truth and one teachers error, when one promises the good and one promises the evil. To say this would be to affirm that God would be indifferent to good and evil, to what is honest and shameful.”[1]
2) Pope Francis' act fosters the religious indifferentism condemned by the Catholic Church and condemned by reason. Great popes such as Leo XII, Pius IX, Gregory XVI and others all condemned religious indifferentism; a false system that gives the impression that any religioun is good enough for salvation. Along with the popes already mentioned, Pope Pius VIII forcefully condemned this error in the encyclical Traditi humilati nostrae:

“And this is the 
lethal system of religious indifferentism, which is repudiated by the light of natural reason itself. In this light we are warned that, among many religions which disagree with one another, when one is true, that there can be no association with light and darkness. Against these repeaters of ancient errors, the people must be assured, Venerable Brethren, that the profession of the Catholic Faith is alone the true one, since the Apostle tells us that there is one Lord and one baptism. As Jerome says, the man who eats the Lamb outside of this house is profane, and the man who is not in the ark of Noah is going to perish in the deluge. Neither is there any other name apart from the Name of Jesus given to men by which we must be saved. He who believes will be saved, and he who shall not have believed will be condemned.”

It seems safe to say the Papa Bergoglio would blush with embarrassment at this authentic Catholic teaching, and would probably die rather than reiterate it, or rather than conduct his Vatican and ecclesiastical policies accordingly.
3) It turns Peace in the Middle East into an idol, a false god that must be appeased at the expense of the ordinary and universal magisterium of the Church since the time of the Apostles. The First Commandment does not say, "Thou shalt not be an atheist," but says rather, "Thou shalt not have strange gods before me." The trampling of Catholic truth and practice in a quest for a humanistic peace is, effectively, apostate actions in the service of an idol, a false god; the ever-illusive "peace in the Middle East"
4) The act will bring punishment rather than blessings. Belgium’s Cardinal Mercier explained that the First World War was actually a punishment to the world for governments placing the one true Church on the same level with false religions. How much worse when this is done by Catholic leaders, in the quest of a humanistic peace. In his 1918 Pastoral Letter, Cardinal Mercier said:

“In the name of the Gospel, and in the light of the Encyclicals of the last four Popes; Gregory XVI, Pius IX, Leo XIII, and Pius X, I do not hesitate to affirm that this indifference to religion which puts on the same level the religion of divine origin and the religions invented by men, in order to include them in the same skepticism, 
is the blasphemy which calls down chastisement on society far more than the sins of individuals and families.”[2]

The very inter-religious prayer that is supposed to foster peace, as Cardinal Mercier explains, is a form of blasphemy and will end up to be a source of chastisement.

Where are the Cardinals, bishops and priests who have the faith and fortitude to openly denounce Francis' actions, and to warn their faithful against this defiance of the Catholic Faith?

As Father Frederick Faber warned, "Where there is no hatred of heresy, there is no holiness".

Making matters worse, Francis will encourage this Muslim/Vatican action on the Feast of Pentecost. Indeed, these actions show the blasphemous nature of the Conciliar "New Pentecost".

From the beginning of the Bergoglio pontificate, we knew it would be a bumpy ride. We knew we were headed for heartbreak and scandal. We knew he was a Vatican II radical who will recklessly drive the Conciliar revolution to even greater romps than his Conciliar predecessors. His actions call for greater resistance on our part, increased fidelity to the perennial teaching and practice of the Church, and a greater need to instill the counter-revolutionary spirit in ourselves and in our young ones.

We do not follow, imitate or respect his inter-religious actions. We pray we may soon be granted a Pope who is not in the poisonous grip of a modernist mindset.

Prayers of reparation are in order. And as the message of Fatima encourages, "Pray a great deal for the Holy Father".[3]

Notes:

1. De Revelatione, Father Garrigou-Lagrange, [Paris: Galbalda, 1921], Tome 2, Quoted from "Christians, Muslims and Jews: Do we all Have the Same God?”, Father François Knittel, Christendom, November, December, 2007.

2. Cardinal Mercier’s Pastoral Letter 1918, The Lesson of Events. Cited from The Kingship of Christ and Organized Naturalism, Father Denis Fahey, (Dublin: Regina Publications, 1943), p. 36. (Emphasis added)

3. Please note: I did not call Papa Bergoglio an apostate, but of engaging in apostate actions that would be condemned by every Pope for 2000 years from St. Peter to Pius XII. We do not and can not judge the interior state of Francis' soul.
za; http://www.cfnews.org/page88/files/fd408b8279e3fa9e52aecf63d8ed310b-235.html
Toplista Tradycji Katolickiej
Powered By Blogger