16 kwietnia 2016
Msza św. w St. Nicholas du Chardonnet
odprawiana przez abp. Lefebvre’a kilka tygodni po przejęciu kościoła
przez tradycjonalistów. Z prawej strony przy klęczniku ks. prałat
François Ducaud-Bourget.
Katolicki opór po Soborze
W końcu nadszedł czas potężnego kryzysu Kościoła we
Francji. Z pewnością grunt został przygotowany, ale czy był w stanie
wydać oczekiwane owoce? Inne kraje w tym czasie (możemy tu pomyśleć np. o
Włoszech) niewątpliwie posiadały żyzną glebę, która mimo to nie wydała
owoców, których można się było spodziewać. Za to francuska ziemia była
rzeczywiście żyzna przez cały ten okres czasu.
Podczas gdy instytucje i przeglądy istniejące już
przed Soborem kontynuowały swoją działalność (pod różnymi formami),
pojawiły się nowe osobistości, szczególnie w reakcji na kryzys, który
właśnie wybuchał. Przedstawiamy poniżej najważniejsze postacie, jednak
bez trzymania się ściśle chronologii czy zasług, ponieważ ich
interwencje często się ze sobą pokrywały.
Michel de Saint-Pierre i Les nouveaux prêtres (Nowi księża)
W tej panoramie wielkich bojowników oporu należy
wymienić kogoś, kogo niekoniecznie byśmy się tu spodziewali, a kto mimo
to odegrał ogromną rolę – mianowicie pisarza Michela de Saint-Pierre’a
(1916-1987). Kuzyn pisarza Henry’ego de Montherlanta, bojownik ruchu
oporu (odznaczony Legią Honorową, brytyjskim Medalem Wojskowym, Medalem
Ruchu Oporu, Krzyżem Wojennym 1939-1945 i Krzyżem Walki Ochotniczej),
pisał dużo i z powodzeniem (w 1954 roku sprzedano 25 tysięcy egzemplarzy
jego Arystokratów, w 1955 roku otrzymał Grand Prix Akademii Francuskiej). W 1964 roku opublikował powieść pod tytułem Les nouveaux prêtres (Nowi księża),
która ukazywała kryzys w Kościele. Książka okazała się być skandalem
literackim, ponieważ wskazywała same źródła właśnie rozpoczynającego się
kryzysu. Progresywiści byli wściekli z powodu ich demaskacji,
zdezorientowani katolicy zostali oświeceni i zachęceni do oporu, a
opinia publiczna została poinformowana o prawdziwej sytuacji Kościoła.
Autor uzupełnił tę powieść innymi książkami dotyczącymi kryzysu w
Kościele, jak na przykład Sainte colère (Święty gniew; 1965), Ces prêtres qui souffrent (Księża, którzy cierpią; 1966), Eglise en ruine, Eglise en péril (Kościół w ruinie, Kościół w niebezpieczeństwie; 1971), Les fumées de Satan (Dym Szatana; 1976 – razem z André Mignotem), Le ver est dans le fruit (Robak w owocach; 1978)
itd. Michel de Saint-Pierre wyrażał swoje niezachwiane poparcie dla
Arcybiskupa Lefebvre’a i Ecône. Założył między innymi w 1975 roku
Stowarzyszenie Credo, które organizowało pielgrzymkę FSSPX do Rzymu z
okazji Roku Jubileuszowego.
Ks. Louis Coache i Vade Mecum
Zrozumienie żywotności tradycjonalizmu we Francji
jest niemalże niemożliwe bez wspomnienia postaci ks. Louisa Coache’a
(1920-1994), który znajdował się w samym sercu głównych inicjatyw oporu
wobec napływu soborowej rewolucji. Wyświęcony w 1943 roku w diecezji
Beauvais, ks. Coache, doktor prawa kanonicznego, został w 1958 roku
proboszczem w Montjavoult (niedaleko Gisors, na południowym wschodzie
departamentu Oise). Od roku 1955, konfrontując się z narastającymi
skutkami progresywizmu robił notatki mając na celu napisanie książki na
ten temat. Lecz nadejście „ducha Soboru” spowodowało jeszcze większą
potrzebę napisania książki, więc w Boże Narodzenie 1964 roku ks. Coache
wysłał do swoich współbraci z diecezji Beauvais Lettre d’un curé de campagne à ses confrères (List wiejskiego proboszcza do swoich współbraci). 8 września 1965 roku wydał Nouvelle lettre d’un curé de campagne (Nowy list wiejskiego proboszcza), który
został jeszcze szerzej rozpowszechniony. W tym samym roku opublikował
pod pseudonimem Jean-Marie Reusson w wydawnictwie Table Ronde książkę
zatytułowaną La foi au goût du jour (Wiara zgodna z dzisiejszym smakiem).
W czerwcu 1966 roku w miesięczniku Le Monde et la Vie (wielkoformatowy magazyn ilustrowany konkurujący z Paris Match) opublikowano artykuł ks. Coache’a zatytułowany „Nowa religia”.
Ów czterostronnicowy artykuł został tematem okładki wydania (na której
znalazło się frapujące zdjęcie papieża Pawła VI), a wydawca André
Giovanni napisał do niego wprowadzenie w swoim artykule wstępnym.
Artykuł miał tak doniosły wpływ, że przyniósł autorowi pogardę ze strony
swojego biskupa oraz potępienie ze strony Rady Stałej Konferencji
Episkopatu Francji (razem z Défense du Foyer, Lumière, i Itinéraires). W czerwcu 1967 roku wydany został w 150 tysiącach egzemplarzy Dernière lettre d’un curé de campagne (Ostatni list od wiejskiego proboszcza) udowadniając sławę zdobytą przez autora w ciągu kilku lat.
W tym czasie ks. Coache walczył piórem z lawiną
modernizmu. Będąc proboszczem w Montjavoult nie miał zamiaru zostać
pisarzem, więc jego pamflety powinny mieć jedynie ograniczony oddźwięk.
Lecz w obliczu kompletnego pogromu wiary wierni katolicy dali dowód
powszechnego uznania tym skromnym pismom. Zachęceni przez ten śmiały
głos niektórzy księża nabrali otuchy i zaczęli się kontaktować między
sobą, a świeccy zaczęli się organizować – jednym słowem tradycyjny ruch
oporu zaczął się organizować.
W tym czasie, mimo że ks. Coache nie cieszył się
szacunkiem swojego biskupa, jego sytuacja kanoniczna była całkowicie
regularna, i mimo swoich pism nie zrobił jeszcze niczego, co mogłoby ją
narazić na szwank. Sprawy zmieniły się radykalnie 28 lutego 1968 roku.
Tego dnia ks. Coache, który planował w swojej parafii uroczystą procesję
z Najświętszym Sakramentem z okazji Bożego Ciała i zakończenia Roku
Wiary, wysłał bp. Desmazièresowi zaproszenie do przybycia i
przewodniczenia ceremonii. Biskup diecezji Beauvais, który tylko czekał
na okazję by przeciwstawić się ks. Coache’owi, błyskawicznie otworzył
ogień. Dwa dni później poprosił go o jednoznaczny akt posłuszeństwa. Nie
będąc usatysfakcjonowany odpowiedzią ks. Coachego, 19 marca nakazał mu
zaprzestać wszystkich swoich publikacji i odwołać procesję z
Najświętszym Sakramentem.
W obliczu takiego nastawienia ks. Coache zdecydował
się złożyć odwołanie do rzymskiego trybunału i dochodzić
sprawiedliwości. Tak rozpoczęła się długa i mordercza procedura:
conajmniej 80 listów wymienili między sobą ks. Coache, bp Desmazières i
rzymskie władze (kard. Wright, bp Palazzini, kard. Seper, kard. Villot i
inni). W końcu 10 czerwca 1975 roku komisja kardynalska oficjalnie
zatwierdziła zwolnienie ks. Coache z urzędu przez biskupa diecezji
Beauvais. Ksiądz zgodził się podporządkować decyzji Rzymu, jak wcześniej
obiecał, opuścił plebanię w Montjavoult, gdzie mieszkał, i
przeprowadził się do Lacordaire House we Flavigny, który wcześniej w
międzyczasie zakupił. Lecz przez te wszystkie lata procesje Bożego Ciała
w Montjavoult były jednymi z głównych corocznych spotkań
tradycjonalistów.
W lutym 1968 roku ks. Coache założył miesięcznik Combat de la Foi (Walka za Wiarę),
biuletyn mający propagować jego działalność. Ale co bardziej istotne,
napisał z pomocą ks. Noëla Barbary tekst mający wywrzeć największy wpływ
na ukonstytuowanie się tradycjonalizmu: słynne Vade mecum du catholique fidèle (Vademecum katolickiego wiernego).
Ten krótki pamflet, który przypomina zasadnicze prawdy dotyczące
modlitwy, spowiedzi, komunii, Mszy, lektury, katechizmu, katolickiej
prasy i moralności, okazał się być prawdziwym tsunami. Opublikowany pod
koniec 1968 roku przez Ferrey Printing Company, do końca stycznia 1969
roku sprzedał się w ilości 150 tysięcy egzemplarzy. W 1975 roku jego
czwarte wydanie (do dziś dostępne w Editions de Chiré) wyszło w
znaczącym nakładzie 360 tysięcy egzemplarzy.
Poza cenną zawartością, tym, co daje Vade mecum
największą wartość, są nazwiska 400 księży, którzy podpisali się pod
pierwszym wydaniem (inni dołączą przy późniejszych), szkicując tym samym
mapę wierności katolicyzmowi we Francji. Odniosło to pełny efekt
szczególnie w 1969 roku wraz z wprowadzeniem Nowej Mszy, którą ks.
Coache niezwłocznie publicznie odrzucił. Katolicy zakłopotani
liturgiczną destrukcją musieli jedynie znaleźć w Vade mecum
nazwisko księdza, który nadal odprawiał prawdziwą Mszę niedaleko ich
domostw. Co więcej, ks. Coache nie szczędził wysiłku by propagować Vade mecum podczas publicznych spotkań w Mutualité i Wagram Hall (jedno z nich przyniosło powstanie pamfletu Evêques, restez catholiques [Biskupi, pozostańcie katolikami!],
który został wydrukowany w ilości 120 tysięcy kopii) oraz podczas
pielgrzymek. Najważniejszymi z nich były oczywiście „Marsze na Rzym” w
1970, 1971 i 1973 roku. Te międzynarodowe pielgrzymki do serca
katolicyzmu miały na celu odnowienie Wiary i liturgii Kościoła i dały
dowody żywotności Tradycji. Ich podsumowaniem była wielka pielgrzymka w
1975 roku pod przewodnictwem abp. Lefebvre’a z okazji Roku
Jubileuszowego. Wkrótce potem ks. Coache rozpoczął w atmosferze duchowej
walki pielgrzymki do Lourdes.
Wszystkie te inicjatywy miały pierwszorzędne
znaczenie w zachęcaniu wiernych katolików, popieraniu ich i wzbudzaniu
ich zapału. Ks. Coache znajdował się w samym sercu heroicznej walki w
jej pierwszych godzinach.
Należy wspomnieć również o wielu innych aktywnościach
ks. Coachego. Między innymi kampanię niszczenia złej prasy sprzedawanej
w kościołach, co skutkowało kilkoma pozwami sądowymi. Były też rozmaite
„akcje bezpośrednie”, skierowane w szczególności przeciwko bluźnierczym
symbolom. Były różne akcje przeciwko modernistom, przy okazji
skandalicznych ceremonii albo spotkań z protestującymi księżmi. Były
wystąpienia medialne, na przykład w słynnej audycji radiowej Radioscopie
z Jacques’em Chancelem 5 maja 1975 roku. I w końcu ks. Coache był
decydującym czynnikiem (pod kierownictwem ks. prałata Ducauda-Bourgeta) w
przejęciu Saint Nicolas du Chardonnet i stworzeniu tam bastionu
Tradycji.
Ks. Coache był jednym z żołnierzy, którzy poświęcali
się podtrzymując linię frontu, podczas gdy młodzi rekruci szkolili się
na tyłach. Nie moglibyśmy nie przypisać wspaniałego religijnego
rozkwitu, jaki widzimy dziś w Tradycji, trudnej walce prowadzonej przez
ks. Coachego podczas owych „strasznych lat”.
Ks. Raymond Dulac i Courrier de Rome
W 1967 roku, kiedy liturgia – szczególnie we Francji –
znajdowała się w stanie rozkładu, został założony dwumiesięczny
biuletyn drukowany na powielaczu, zatytułowany Courrier de Rome (List z Rzymu).
Jego głównym twórcą był ks. Raymond Dulac (1903-1987), alumn Seminarium
Francuskiego w Rzymie, doktor teologii i prawa kanonicznego. Courrier de Rome,
jasnym i ciętym stylem ks. Dulaca, specjalizującego się w analizie
prawnych i kanonicznych aspektów nowej liturgii, dowodził z jednej
strony, że tradycyjna Msza nigdy nie mogła być ani nie została zakazana
(ks. Dulac zapoznał czytelników z bullą Quo Primum, którą
przetłumaczył z łaciny), a z drugiej strony, że Nowa Msza nie jest
obowiązująca, ponieważ teksty w niej zawarte albo nigdy wcześniej nie
istniały, albo zostały sfałszowane, albo nie miały mocy wiążącej. Do
tych kanonicznych rozważań ks. Dulac dodawał trafne obserwacje zarówno
historyczne jak i liturgiczne. Charakterystyczny dla Courrier de Rome
był fakt bardzo wczesnej interwencji, z niezrównaną siłą i
klarownością. Przyczyniło się to do oświecenia, zjednoczenia i
pobudzenia księży oraz wiernych, którzy chcieli zachować Tradycję, ale
jednocześnie czuli się zgubieni i odizolowani.
Ks. Noël Barbara i Forts dans la Foi
Ks. Noël Barbara (1910-2002), repatriant z Algierii,
odegrał ogromną rolę w ruchu oporu, głównie dzięki swoim talentom jako
katecheta i autor książek dla zwyczajnych ludzi. Jako że przez pewien
czas należał do Parafialnych Współpracowników Chrystusa Króla (odszedł
przed złożeniem ślubów wieczystych), przejął tradycję Ćwiczeń Duchowych
według metody i ducha ks. Valleta, głównie dzięki ks. André Romagnanowi.
Utrzymał dzięki temu silny zmysł doktrynalny i jasność wywodu, co
charakteryzowało jego apostolat w czasie kryzysu. W 1963 roku zyskał
sławę jako autor niezwykłego Katechizmu o małżeństwie. W
późniejszym okresie, w obliczu doktrynalnego i katechetycznego kryzysu,
wygłosił w całej Francji wiele konferencji, które oświecały, ostrzegały i
zachęcały ludzi do zachowania wiary. W 1967 roku w celu rozszerzenia
swojej działalności założył pismo Forts dans la Foi (Mocni w wierze),
dwumiesięcznik o katolickiej katechezie, w którym dzięki swojemu
krystalicznie czystemu i konkretnemu stylowi działał cuda. W 1968 roku
razem z ks. Coachem współtworzył czołowy ruch francuskiego
tradycjonalizmu: Towarzystwo Wiernych Katolików.
O. Michel Guérard des Lauriers i Krótka analiza krytyczna
Nowa Msza została promulgowana 3 kwietnia 1969 roku. Cristina Campo (1923-1977), pisarka i poetka, prowodyrka Una Voce Roma,
razem ze swoją przyjaciółką Emilią Pediconi natychmiast zebrały pięciu
lub sześciu księży, którzy mieli przygotować krytyczne studium do
przedstawienia Papieżowi Pawłowi VI przed 30 listopada, niesczęsną datą
wprowadzenia Nowej Mszy. W kwietniu i maju w siedzibie Una Voce, często
podczas sesji nocnych, księża prałaci Renato Pozzi (członek Kongregacji
Edukacji Katolickiej i były ekspert na Soborze), Gerrino Milani (także
członek Kongregacji Edukacji Katolickiej), Domenico Celada (uznany
liturgista) i kilku innych przygotowali szkic. Redakcję powierzono o.
Michelowi Louisowi Guérardowi des Lauriers (1898-1988), dominikaninowi i
profesorowi na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim. Na podstawie swoich
francuskich notatek o. Guérard dyktował tekst Cristinie Campo, która
tłumaczyła go na włoski i błyskawicznie doprowadziła do ukończenia pod
tytułem Breve esame critico del Novus Ordo Missae (Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missae), pod datą 5 czerwca 1969 roku, w święto Bożego Ciała.
Campo i Pediconi miały dostęp do wpływowych kręgów
kościelnych, w szczególności poprzez biuro kard. Ottavianiego, więc
zdecydowały zdobyć podpisy pod dokumentem od wysoko postawionych
osobistości. Jednak sprawa się dłużyła, ponieważ kolejni włoscy prałaci
wycofywali się. Ostatecznie jedynie kardynałowie Ottaviani i Bacci
podpisali wstępny list do tekstu. Znudzony czekaniem ks. de Nantes
opublikował list podpisany jedynie przez Ottavianiego w Contre-Réforme Catholique
15 października 1969 roku. Skoro wszystko zostało ujawnione, nie można
było zwlekać. W konsekwencji list kardynałów został datowany na 3
września, święto św. Piusa X, i dostarczony Pawłowi VI razem z analizą
21 października 1969 roku.
W międzyczasie analiza została przetłumaczona na
francuski przez o. Guérarda, na niemiecki przez Elisabeth Gerstner, na
hiszpański przez Luigiego Severiniego i na angielski przez prof.
Andersona (pod tytułem Interwencja Ottavianiego). Analiza
ostała szeroko rozpowszechniona, w szczególności we Francji, i pozostaje
punktem zwrotnym katolickiego oporu. Jak kard. Alfons Maria Stickler
(1910-2007), który zawsze odprawiał tradycyjną Mszę, napisał w liście
otwartym z 27 listopada 2004 roku: „Wynik reformy liturgicznej jest
dziś przez wielu oceniany jako katastrofalny. To zasługą kardynałów
Ottavianiego i Bacciego było wczesne odkrycie faktu, że zmiana rytu
skutkuja fundamentalną zmianą w doktrynie (…). Analiza Novus Ordo Missae
autorstwa tych dwóch kardynałów nie straciła swojej wartości, ani,
niestety, aktualności”.
Prałat François Ducaud-Bourget i St. Nicolas du Chardonnet
Ks. François Ducaud (1897-1984), pisarz i poeta,
który przybrał pseudonim literacki Ducaud-Bourget, założył w 1936 roku
przegląd literacki Matines (Poranki). Z powodu pełnienia
funkcji kapelana Zakonu Maltańskiego tytułowany był prałatem (również po
tym jak porzucił tę funkcję). Kiedy pojawiła się Nowa Msza był kapłanem
diecezji paryskiej i pełnił funkcję kapelana w szpitalu Laennec.
Kontynuował odprawianie tradycyjnej Mszy w szpitalnej kaplicy, a z
biegiem tygodni frekwencja na jego Mszach zwiększała się. Po wyrzuceniu z
Laennec w 1971 roku na skutek politycznych nacisków ze strony związków
zawodowych błąkał się od miejsca do miejsca z grupką wiernych, która się
wokół niego zawiązała. W 1972 roku odprawiał między innymi Mszę w byłym
magazynie w dzielnicy Les Halles przy ulicy Cossonneria, oraz w Muzeum
Społecznym przy ulicy Las Cases. Ostatecznie znalazł schronienie w
Wagram Hall w niedziele, a w małym pokoiku przylegającym do wspomnianej
hali w ciągu tygodnia. Ten mały pokoik stał się kaplicą św. Germana.
Otoczony przez małą grupkę księży przywiązanych do Tradycji, z racji
okoliczności prałat Ducaud-Bourget znalazł się na czele największej
francuskiej wspólnoty tradycyjnej, przynajmniej liczbowo. Kilkukrotnie z
pełnym szacunkiem prosił arcybiskupa Paryża, kard. Françoisa Marty’ego o
miejsce sprawowania kultu dla swojej wspólnoty, ale spotkał się jedynie
z odmowami i afrontami.
W akcie desperacji zdecydował się podjąć inicjatywę,
która zapisała się w historii: zyskał dla Tradycji wspaniały kościół w
samym centrum Paryża – St. Nicolas du Chardonnet.
Prałat Ducaud-Bourget, ks. Coache, pani Buisson
(bardzo aktywna członkini wspólnoty, zaangażowana we wszystkie
tradycyjne inicjatywy i dzieła charytatywne w Paryżu) i grupa przyjaciół
spotykali się regularnie w restauracji Le Tourville w pobliżu domu
prałata Ducauda-Bourgeta. Już w 1974 roku ks. Coache wspomniał o
możliwości przejęcia jednego z kościołów w Paryżu. Prałat
Ducaud-Bourget, bardziej powściągliwy od krewkiego kapłana z
Montjavoult, ciągle odwlekał wykonanie pomysłu. 20 października 1976
roku w La Mutualité miało miejsce spotkanie zorganizowane przez ks.
Coache i kierowane przez prałata Ducauda-Bourgeta, na które przyszło
3000 osób. Za zgodą prałata ks. Coache ogłosił, że w ciągu sześciu
miesięcy przejmą paryski kościół. Tłum entuzjastycznie odniósł się do
projektu.
W sekret zostało wtajemniczonych pięć osób: prałat
Ducaud-Bourget, ks. Vincent Serralda (1904-1998), ks. Coache, pani
Buisson i pan Ducaud (bratanek prałata). Każdy z trzech księży wniósł do
projektu swój określony wkład: prałat Ducaud-Bourget był „szefem”,
symbolicznym przywódcą, który dawał moralne wsparcie. Ks. Serralda
wybrał kościół St. Nicolas du Chardonnet, gdzie był wikarym, a który
znajdował się w pobliżu La Mutualité. Ks. Coache wniósł swoją odwagę,
talent organizacyjny i grupę wyćwiczonych dzięki licznym wcześniejszym
działaniom mężczyzn. Dalsza część historii jest dobrze znana i szeroko
opisana w wielu książkach. Spotkanie zaplanowano w La Mutualité, a tłum
wiernych wysłano do pobliskiego kościoła. Ta pokojowa lecz silna inwazja
skutkowała pierwszą od wielu lat celebracją tradycyjnej Mszy w tym
budynku. Odtąd „zachwycający kościół St. Nicolas du Chardonnet” cieszy się, jak powiedział abp Lefebvre, „światową sławą”. Prałat Ducaud-Bourget został pochowany w ambicie świątyni.
Ks. Michel André i Stowarzyszenie Noëla Pinota
W tej galerii wielkich wojowników ruchu oporu należy
wspomnieć księdza Michela André (1915-2000), nawet jeśli jego publiczna
działalność miała miejsce później. Jako członek Zgromadzenia Ducha
Świętego był w latach 1962-1971 misjonarzem w Argentynie. W obliczu
kryzysu Kościoła swoją działalność rozpoczął od wydrukowania 10 tysięcy
kopii Krótkiej analizy krytycznej po hiszpańsku i podróży po
całej Południowej Ameryce w celu jej popularyzacji. Idąc za radą między
innymi abp. Lefebvre’a, swojego byłego przełożonego generalnego, opuścił
Argentynę w kwietniu 1971 roku i wrócił do Francji. W 1972 stworzył Stowarzyszenie Noëla Pinota
(nazwane tak na cześć księdza zgilotynowanego w kapłańskich szatach
podczas rewolucji francuskiej) mające na celu obronę tradycyjnej Mszy i
pomoc księżom w pozostaniu wiernymi Mszy. Pomoc ta była również
materialna: każdego roku Stowarzyszenie Noëla Pinota otrzymywało
15 tysięcy intencji mszalnych, które przydzielało księżom zobowiązującym
się odprawiać wyłącznie w rycie tradycyjnym. Od momentu stworzenia
członkami Stowarzyszenia było ponad 2 tysiące księży. W czerwcu 1973
roku ks. André założył kwartalnik Introibo, który zawierał informacje i artykuły doktrynalne. Jest dość dobrze dystrybuowany, nakład dochodzi do 6 tysięcy egzemplarzy.
Luce Quenette i La Péraudière
W 1946 roku Luce Quenette (1904-1977), dla której, cytując abp. Lefebvre’a „katolicka edukacja była życiową pasją”,
kupiła farmę położoną w wiosce Montrottier w górach lyońskich, by
założyć tam szkołę dla chłopców. Chciała przekazać dzieciom zamiłowanie
do chrześcijańskiej i francuskiej cywilizacji poprzez studia nad
literaturą klasyczną w środowisku rodzinnym i wiejskim, które żyło
duchem reakcji przeciw progresywizmowi. W 1954 roku kupiła zabudowania w
osadzie zwanej Péraudière. W 1969 roku założyła szkołę dla dziewcząt w
Malvières w Górnej Loarze, która w 1994 roku została przeniesiona do
Saint-Franc w Sabaudii.
Luce Quenette bardzo wcześnie zareagowała na
przewrót, po pierwsze z powodu rozkładu katechizacji, po drugie z powodu
liturgicznej katastrofy. „Przez cały rok 1969” – pisał Jean Madiran w hołdzie pośmiertnym – „z
ogromną niecierpliwością Luce Quenette zachęcała nas do czynienia
wszystkiego co możliwe, a nawet tego co niemożliwe, by oddalić
niebezpieczeństwo nowej Mszy, która została zapowiedziana. ‚Zobaczymy’,
mówiliśmy, ‚Poczekaj jeszcze’… Ale ona odpowiadała ‚Nie mogę czekać.
Dzieci nie mogą czekać: musimy im już teraz powiedzieć, już dziś, raz na
zawsze, gdzie jest prawdziwa Msza'”. Jean Madiran nie przesadzał, mówiąc podczas konferencji w Ecône 19 marca 1974 roku: „Bez niej pismo Itinéraires nie zajęłoby tak zdecydowanego stanowiska na temat Mszy tak wcześnie„.
W 1970 roku we Fryburgu Luce Quenette po raz pierwszy spotkała abp.
Lefebvre’a, a Arcybiskup odwiedził szkołę w Péraudière następnego roku w
Boże Ciało.
Luce Quenette zadebiutowała na polu literackim w mało profesjonalnym przeglądzie zatytułowanym Entre Paysans (Między chłopami). W 1967 roku rozpoczęła współpracę z Itinéraires. W 1968 roku założyła List z La Péraudière,
który stał się jednym z pierwszych tradycjonalistycznych periodyków we
Francji i orientował wiele osób na temat kryzysu w Kościele. W 1974 roku
jej teksty na temat edukacji zostały zebrane i połączone w książkę
zatytułowaną L’éducation de la pureté (Wychowanie w czystości), wydaną przez wydawnictwo Dominique’a Martina Morina.
Jej testament jasno odniósł się do wojny, jaką toczyła: „Jedynie
Tradycja Kościoła założonego przez Naszego Pana Jezusa Chrystusa dwa
tysiące lat temu, przekazana nam, reprezentuje katolicką religię w
której zostaliśmy ochrzczeni, i w której możemy się zbawić. Robimy to z
pomocą tradycyjnej Mszy, prawdziwego katechizmu przekazywanego dzieciom i
Pisma Świętego wolnego od współczesnych zafałszowań”.
Podczas soborowej rewolucji szkoła Péraudière była
„szkołą Tradycji” dla francuskich chłopców. Przyniosła wiele powołań i
stała się modelem i przykładem dla tradycyjnych szkół, które zaczęły
powstawać pod koniec lat 70. Wielu z księży, którzy pracowali w tych
szkołach, było absolwentami La Péraudière.
W tym samym czesie w Tuluzie miało miejsce odrodzenie
katolickiej edukacji dla dziewcząt w zgromadzeniu Dominikanek
Nauczających od Najświętszego Imienia Jezus, szczególnie dzięki wpływowi
ich kapelana, o. Calmela. Po dojrzałej refleksji i męczących dyskusjach
pierwsza grupa 26 sióstr pod przewodnictwem matki Heleny Jamet, byłej
przełożonej generalnej, osiadła w Brignoles w lipcu 1974 roku. Rok
później, w lipcu 1975 roku kolejna grupa 21 sióstr pod przewodnictwem
matki Anny Marii Simoulin, ówczesnej przełożonej, opuściła Tuluzę i
przeniosła się do Fanjeaux.
Źródło: The Angelus
Tłumaczenie: Redakcja Bazy Dokumentów Papieskich
za: http://bdp.xportal.pl/publicystyka/na-zyznej-ziemi-katolicki-tradycjonalizm-we-francji-przed-powstaniem-fsspx-cz-3/