http://www.piotrskarga.pl/ps,
Luiz Sérgio Solimeo
Wyzwanie rzucone Matce Bożej Fatimskiej
Przyjęcie 8 stycznia przez parlament portugalski ustawy legalizującej „małżeństwa” osób tej samej płci jest szokujące z wielu powodów.
Wyzwanie rzucone Matce Bożej Fatimskiej
Po pierwsze, zalegalizowano praktykę sprzeczną z naturą, a także zdyskredytowano instytucję małżeństwa. Po drugie, prawo takie zostało ustanowione w kraju Matki Bożej Fatimskiej, jakby na przekór Jej orędziu, wzywającemu do nawrócenia, pokuty i przestrzegającemu przed karą boską. Jest to wreszcie szokujące, ponieważ głosowanie odbyło się w pośpiechu, tuż przed wizytą papieża Benedykta XVI, który będzie przewodniczył uroczystościom w Fatimie 13 maja br.
Portugalia jest kolejnym krajem katolickim, popełniającym grzech publiczny poprzez „normalizację” sprzecznego z naturą „małżeństwa”, które Katechizm zalicza do „grzechów, wołających o pomstę do Nieba”. (1)
Jak to było możliwe?
Nie ulega wątpliwości, że powszechny upadek moralności, chaos w umysłach ludzi, utrata poczucia logiki i zmysłu moralnego również dotknęły ten kraj, kiedyś znany jako kraj Santa Maria (Najświętszej Marii Panny) (2). A jednak nie tłumaczy to tego, co się stało. Musimy także rozważyć inne zjawisko, bolesne dla katolików.
Niestety, nie należy do rzadkości przedstawianie przez niektórych biskupów i kardynałów „dialogu” jako sposobu na uniknięcie konfrontacji z błędami współczesnego świata, nawet jeśli przeciwstawiają się one zdrowemu rozsądkowi, jak np. aborcja i tzw. małżeństwo homoseksualne. To ostatnie wydaje się „normalizować” praktykę aktów homoseksualnych przez zrównanie ich z prawowitym aktem małżeńskim.
Ulegli własnym złym skłonnościom
Dlatego, zamiast walczyć z rzeczami, które bezpośrednio sprzeciwiają się doktrynie katolickiej – i w tym przypadku również prawu naturalnemu – przy pomocy ewangelicznego języka „tak, tak; nie, nie” (3), chcą „dialogować” z rzecznikami tych błędów.
Każdy dialog z ludźmi nastawionymi na deptanie Dekalogu i prawa naturalnego jest tak samo bezsensowny jak próba zapobiegania topnieniu śniegu podczas upału albo zapobieganie zmoczeniu pól w czasie ulewy. Jak można prowadzić dialog z zatwardziałymi sercami? O czymś takim mówił prorok Jeremiasz: „Lecz nie usłuchali Mnie i nie nadstawili swych uszu. Uczynili twardym swój kark, stali się gorszymi niż ich przodkowie”. (4)
Gorzkie owoce ustępstwa
Niestety, w Portugalii episkopat, w tym przede wszystkim sam Patriarcha Lizbony, kardynał José da Cruz Policarpo jest szczególnie nastawiony na dialog, który raczej gubi i zniechęca katolików, aniżeli osiąga jakiekolwiek pozytywne rezultaty w obronie religii i cywilizacji chrześcijańskiej.
Skutki wieloletniej takiej praktyki są tragiczne
Rozwód, który został zalegalizowany w socjalistycznej republice w 1910 r. i w 1940 r. przestał obowiązywać względem katolików, w 1975 r. został rozszerzony na wszystkich, nawet tych, którzy zawarli ślub kościelny. W 2008 r. to prawo rozwodowe zostało ponownie rozszerzone po przyjęciu tzw. szybkiej ścieżki rozwodowej oraz orzekania o rozwodzie bez podania winy.
Aborcja została zalegalizowana w 2007 r., a obecnie w 2010 r. portugalski parlament zaaprobował „małżeństwa” homoseksualne.
Czy można się dziwić, że liczba katolików w Portugalii stale się zmniejsza? Portugalski Rocznik Katolicki z 2006 r. podał, że katolicy stanowili 91,52 proc. populacji. Trzy lata później w 2009 r. liczba katolików spadła do 88,1 proc. Oznacza to, że rocznie liczba katolików zmniejsza się o ponad 1 proc. Ponadto na miejsce każdych dwóch umierających księży wyświęcany jest tylko jeden nowy.
Ta sama inercja jak wtedy, gdy godzono się na aborcję
W 2007 r. w kraju odbyło się referendum w sprawie uchwalenia prawa o dopuszczalności aborcji. Postawa biskupów portugalskich, a przede wszystkim kardynała Patriarchy polegała na unikaniu konfrontacji. Laikat podjął inicjatywę walki z aborcją, ale nie mógł liczyć na wsparcie ze strony duchowieństwa, gdyż władze kościelne zabroniły księżom wypowiadać się przeciw legalizacji aborcji. Mogli zajmować się tą kwestią nie atakując wprost proponowanych przepisów.
Co więcej, kardynał wywołał spore zamieszane oświadczeniem, z którego się potem wycofał, że „aborcja nie jest kwestią religijną”.(7) Co gorsza, po przyjęciu przez parlament ustawy odmówił zwrócenia się z prośbą do prezydenta, swojego osobistego przyjaciela, by to prawo zawetował.(8)
„Ecclesia miltans” czy „Ecclesia Dialogans”?
Teraz widzimy, że wobec „małżeństw” homoseksualnych biskupi przyjęli postawę pasywną – tak jak to miało miejsce w przypadku rozwodów i aborcji. Wydali też czysto teoretyczne komunikaty pozbawione jakiegokolwiek potępienia tego zła. Po raz kolejny nie udało im się poprowadzić katolickiej owczarni. Po przyjęciu ustawy reakcja biskupów była bardzo umiarkowana...
W wywiadzie z 31 grudnia 2009 r. dla katolickiej agencji informacyjnej Ecclesia(9) kardynał José Policarpo zaprezentował „filozofię”, która kryje się za taką postawą. Zgodnie z poglądem hierarchy na temat stanowiska Kościoła wobec zła, ma być ono czysto pasywne, ma być „dialogowaniem z każdym” – chrześcijanin ma być zwyczajnym „świadkiem”.
Można by powiedzieć, że uważa on Kościół nie za „Ecclesia militans” ale jedynie jako „Ecclesia dialogans...”
Kardynał mówi: „W obliczu bardzo gorących kwestii etycznych, które dotykają sumienie, katolicy, którzy się temu bardzo sprzeciwiają ryzykują tym, że pozostaną na platformie politycznej i będą reagować jedynie politycznie. Tymczasem klasyczną metodą reagowania Kościoła w społeczeństwie jest dawanie świadectwa chrześcijanom. Różnica polega na postawie wobec rzeczywistości i dialogowaniu z każdym”.
Patriarcha Lizbony przyznaje ponadto, że katolicy mogą domagać się referendum, by zapobiec obowiązywaniu danego prawa, ale podkreślił, że taka decyzja jednak jest zależna od zdominowanego przez socjalistów parlamentu. Dał też jasno do zrozumienia, że nie będzie wspierał świeckich w tej sprawie:
„Referendum jest instytucją polityczną i uważam, że domaganie się go nie leży w kompetencji Kościoła. Chrześcijanie mają prawo domagać się referendum od parlamentu... Inicjatywa domagania się referendum należy do obywateli. Wiem, że wielu z nich jest katolikami. Każdy z nich ma prawo domagać się tego. Ja dałem wytyczne co do organizowania petycji, które nie mogą być inicjowane w »murach Kościoła«”.
Podobnie jak w przypadku aborcji, kardynał José Policarpo unikał podejmowania dyskusji wokół sfery religijnej, jedynej, która byłaby skuteczna w Portugalii. Zadziwiające jest, że przedstawił małżeństwo jako kwestię wyłącznie kulturową, pomijając w ten sposób prawo naturalne i fakt, że Nasz Pan podniósł małżeństwo chrześcijańskie do godności sakramentu, nadając mu nadprzyrodzony wymiar:
– Obecnie problemem nie jest homoseksualizm. Jeżeli mamy dyskutować to, dyskurs ten powinien mieć inne parametry. Obecnie stawką jest natura małżeństwa, która nie jest kwestią religii, ale raczej kultury. Tysiącletnie kultury uważają małżeństwo za kontrakt pomiędzy mężczyzną a kobietą, który stanowi fundament dla rodziny. Zmiana tego milenijnego rozumienia, czym rodzina jest dla ludzkości, może mieć bardzo poważne konsekwencje w przyszłości.
Dziennikarz zapytał kardynała Patriarchę, czy trzeba domagać się formuły prawnej dla związków homoseksualnych. Odpowiedź była niejednoznaczna:
– Nie będę wypowiadał własnego zdania na ten temat. Jednak jestem przekonany, że nikt w ramach demokracji, nawet jeśli nie zgadza się z tym, nie będzie kontestował ich (homoseksualistów) prawa do życia razem. Sprawa uznawania lub nieuznawania związków homoseksualnych przez państwo jest inną kwestią. Teraz nie pozwólmy wrzucać sprawy rodziny już i tak bardzo słabej do worka z innymi kwestiami!
Z tego rozumowania wynika, że zło nie polega na fakcie życia dwóch osób tej samej płci w cielesnej intymności, a jedynie na nazywaniu tego stanu „małżeństwem”, gdyż osłabia ono rodzinę. Ani słowa o grzechu i obrazie Boga!
Czy istnieje umowa zawarta za zamkniętymi drzwiami?
Oświadczenia i postawa kardynała Patriarchy Lizbony dotyczące kwestii legalizacji homoseksualnych „małżeństw” były tak kompromisowe, że pojawiły się pogłoski, iż zawarł on porozumienie z socjalistycznym premierem José Sócratesem, zgodnie z którym Kościół nie będzie walczył z tym prawem.
Nagłówki gazet spekulowały: „Homoseksualne małżeństwa – Sokrates ma wolną rękę, bo kardynał odmówił wydania świętej wojny małżeństwom gejów”(10); „Homoseksualne małżeństwo: patriarcha Lizbony zaprzecza istnieniu »paktu« z Sokratesem”; (11); „Homoseksualne małżeństwo: patriarcha Lizbony zaprzecza istnieniu "paktu" z premierem"(12); „Kardynał patriarcha odmawia komentarza w sprawie zatwierdzenia związków homoseksualnych na posiedzeniu Rady Ministrów – D. José nie mówi o małżeństwie gejów”.(13)
Pod presją opinii publicznej, kardynał Policarpo wystosował list do wiernych, tłumacząc swoje stanowisko.(14) Ale w komunikacie nie wyjaśniono głównej kwestii: kompletnego braku sprzeciwu biskupów wobec proponowanej legalizacji.
Kardynał mówił, że faktycznie spotkał się z socjalistycznym premierem 20 października i że podczas rozmowy nie analizowano kwestii „małżeństw” homoseksualnych. Jednakże list mówi: „Hierarchia kościelna zachowuje… swobodę do głoszenie swojej doktryny na ten temat”. Dodał, że biskupi będą głosić tę doktrynę, gdy uznają to za stosowne.
W komunikacie podkreślono, że biskupi będą prowadzić dialog z osobami i instytucjami. Wykluczono możliwość publicznej mobilizacji społeczeństwa przez hierarchię w celu wywierania nacisku politycznego, do czego mają prawo chrześcijanie jako obywatele. List kończy stwierdzenie: „W tej chwili problem nie polega na tym, że Kościół powinien zająć stanowisko w sprawie osób homoseksualnych. Doktryna Kościoła naznaczona znakiem miłości i miłosierdzia w tej kwestii jest jednoznaczna. Problemem jest strzeżenie prawdy o małżeństwie i rodzinie”.
Biskupi zostali ustanowieni jako „Strażnicy Przybytku”
Zadaniem biskupów jest strzeżenie Przybytku Bożego.(15) Funkcja ta wymaga od nich pilnowania owczarni przed atakami żarłocznych wilków i strzeżenia wiary powierzonej ich pieczy.
Biskupi powinni bardziej strzec wiary niż dbać o ułożenie dobrych stosunków z wrogami.
Wymaga to jednak od nich skutecznego zwalczania błędów moralnych rozpowszechnianych w społeczeństwie, przede wszystkim zaś zwalczania przepisów, które nadają tym błędom rangę prawa. Wierni żyją w świecie, choć nie są z tego świata.(16) Musimy pamiętać, że nasze otoczenie wywiera silny wpływ na nas i może być wielką przeszkodą na drodze do zbawienia
Nie wystarczy przypominać doktrynę katolicką tym, którzy pragną poznać prawdę. Nasz Pan nie zwrócił się do Apostołów, aby pozostawali do dyspozycji tych, którzy chcieliby poznać prawdę. Wręcz przeciwnie, On kazał im iść w świat, głosząc Ewangelię: „Idźcie, więc” – rzekł Zbawiciel, każąc podjąć inicjatywę „i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt, 28: 19-20).
Przyjdź nam z pomocą Matko Boża Fatimska, Pani której orędzie inspiruje tę walkę w obliczu tak tragicznej sytuacji. Przyspiesz triumf Swojego Niepokalanego Serca, jak obiecałaś trzem pastuszkom.
Przypisy:
1. Katechizm Piusa X: Wady i inne bardzo ciężkie grzechy, „8 pytanie: jakie są grzechy, które uważa się, że wołają o pomstę do nieba? Grzechy, które uważa się, że wołają o pomstę do Boga są czterech kategorii: morderstwa, grzech sodomii, ucisk biednych i niewypłacanie pensji pracownikom. Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1867.
2. Portugalia była w ten sposób nazywana ponieważ założyciel królestwa król Afonso Henriques, wraz z jego wasalami oddał kraj pod opiekę Matki Bożej w uroczystej ceremonii w dniu 28 kwietnia 1142 r.
3. „Ale mowa wasza niech będzie tak, tak; nie, nie, co jest ponad tym, jest złe”. (Mt 5:37).
4. Księga Jeremiasza 7:24
5. W 1716 r. papież Klemens XI przyznał archidiecezji Lizbona zaszczytny tytuł Patriarchatu.
6. Zob. Anuario Católico de Portugal confirma Quebra estatística, http://www.agencia.ecclesia.pt/cgi-bin/noticia.pl?id=29734; Anuario Católico 2009 estatística Quebra mostra, http://www.agencia.ecclesia.pt/cgi-bin/noticiapl?id=71842 .
7. Rita Carvalho, „O aborto não é um problema religioso", Diario de Noticias, 27 września 2006 http://dn.sapo.pt/inicio/interior.aspx?content_id=646630; Agencja Ecclesia, Posição do Patriarca de Lisboa sobre o aborto -- D. José Policarpo esclarece declarações à comunicação social, 19 października 2006, http://www.agencia.ecclesia.pt/cgi-bin/noticia.pl?id=38279.
8. Luiz Sérgio Solimeo, Dlaczego katolicka Portugalia legalizuje aborcję?,http://www.tfp.org/tfp-home/catholic-perspective/why-did-catholic-portugal-legalize-abortion.html; Tenże, Po Wielkim Tygodniu, 11 kwietnia 2007, http://www.tfp.org/tfp-home/news-commentary/after-holy-week-portugal-approves-abortion-law.html.
9. Ecclesia: "Não ao casamento entre pessoas do mesmo Sexo é questão civilizacional Announcements de 2009 por analisados D. José Policarpo, http://www.agencia.ecclesia.pt/cgi-bin/noticia.pl?id = 76984.
10. Http://www.ionline.pt/interior/index.php?p=news-print&idNota=38003.
11. Http://www.ionline.pt/conteudo/38899-casamento-homossexual-cardeal-patriarca-lisboa-nega-pacto-com-socrates.
12. Http://www.publico.clix.pt/Sociedade/cardeal-patriarca-de-lisboa-nega-pacto-com-primeiroministro_1415058.
13. http://www.correiomanha.pt/noticia.aspx?channelid=00000021-0000-0000-0000-000000000021&contentid=6B44C69C-11E1-47CC-A244-E59D8E2C2C4D
14. Ecclesia, 22 grudnia 2009, http://www.agencia.ecclesia.pt/cgi-bin/noticia.pl?id=76889.
15. Księga Liczb, 3:28.
16. Ew. wg Mt 5:18-19.
Tłum. Agnieszka Stelmach
Każdy dialog z ludźmi nastawionymi na deptanie Dekalogu i prawa naturalnego jest tak samo bezsensowny jak próba zapobiegania topnieniu śniegu podczas upału albo zapobieganie zmoczeniu pól w czasie ulewy. Jak można prowadzić dialog z zatwardziałymi sercami? O czymś takim mówił prorok Jeremiasz: „Lecz nie usłuchali Mnie i nie nadstawili swych uszu. Uczynili twardym swój kark, stali się gorszymi niż ich przodkowie”. (4)
Gorzkie owoce ustępstwa
Niestety, w Portugalii episkopat, w tym przede wszystkim sam Patriarcha Lizbony, kardynał José da Cruz Policarpo jest szczególnie nastawiony na dialog, który raczej gubi i zniechęca katolików, aniżeli osiąga jakiekolwiek pozytywne rezultaty w obronie religii i cywilizacji chrześcijańskiej.
Skutki wieloletniej takiej praktyki są tragiczne
Rozwód, który został zalegalizowany w socjalistycznej republice w 1910 r. i w 1940 r. przestał obowiązywać względem katolików, w 1975 r. został rozszerzony na wszystkich, nawet tych, którzy zawarli ślub kościelny. W 2008 r. to prawo rozwodowe zostało ponownie rozszerzone po przyjęciu tzw. szybkiej ścieżki rozwodowej oraz orzekania o rozwodzie bez podania winy.
Aborcja została zalegalizowana w 2007 r., a obecnie w 2010 r. portugalski parlament zaaprobował „małżeństwa” homoseksualne.
Czy można się dziwić, że liczba katolików w Portugalii stale się zmniejsza? Portugalski Rocznik Katolicki z 2006 r. podał, że katolicy stanowili 91,52 proc. populacji. Trzy lata później w 2009 r. liczba katolików spadła do 88,1 proc. Oznacza to, że rocznie liczba katolików zmniejsza się o ponad 1 proc. Ponadto na miejsce każdych dwóch umierających księży wyświęcany jest tylko jeden nowy.
Ta sama inercja jak wtedy, gdy godzono się na aborcję
W 2007 r. w kraju odbyło się referendum w sprawie uchwalenia prawa o dopuszczalności aborcji. Postawa biskupów portugalskich, a przede wszystkim kardynała Patriarchy polegała na unikaniu konfrontacji. Laikat podjął inicjatywę walki z aborcją, ale nie mógł liczyć na wsparcie ze strony duchowieństwa, gdyż władze kościelne zabroniły księżom wypowiadać się przeciw legalizacji aborcji. Mogli zajmować się tą kwestią nie atakując wprost proponowanych przepisów.
Co więcej, kardynał wywołał spore zamieszane oświadczeniem, z którego się potem wycofał, że „aborcja nie jest kwestią religijną”.(7) Co gorsza, po przyjęciu przez parlament ustawy odmówił zwrócenia się z prośbą do prezydenta, swojego osobistego przyjaciela, by to prawo zawetował.(8)
„Ecclesia miltans” czy „Ecclesia Dialogans”?
Teraz widzimy, że wobec „małżeństw” homoseksualnych biskupi przyjęli postawę pasywną – tak jak to miało miejsce w przypadku rozwodów i aborcji. Wydali też czysto teoretyczne komunikaty pozbawione jakiegokolwiek potępienia tego zła. Po raz kolejny nie udało im się poprowadzić katolickiej owczarni. Po przyjęciu ustawy reakcja biskupów była bardzo umiarkowana...
W wywiadzie z 31 grudnia 2009 r. dla katolickiej agencji informacyjnej Ecclesia(9) kardynał José Policarpo zaprezentował „filozofię”, która kryje się za taką postawą. Zgodnie z poglądem hierarchy na temat stanowiska Kościoła wobec zła, ma być ono czysto pasywne, ma być „dialogowaniem z każdym” – chrześcijanin ma być zwyczajnym „świadkiem”.
Można by powiedzieć, że uważa on Kościół nie za „Ecclesia militans” ale jedynie jako „Ecclesia dialogans...”
Kardynał mówi: „W obliczu bardzo gorących kwestii etycznych, które dotykają sumienie, katolicy, którzy się temu bardzo sprzeciwiają ryzykują tym, że pozostaną na platformie politycznej i będą reagować jedynie politycznie. Tymczasem klasyczną metodą reagowania Kościoła w społeczeństwie jest dawanie świadectwa chrześcijanom. Różnica polega na postawie wobec rzeczywistości i dialogowaniu z każdym”.
Patriarcha Lizbony przyznaje ponadto, że katolicy mogą domagać się referendum, by zapobiec obowiązywaniu danego prawa, ale podkreślił, że taka decyzja jednak jest zależna od zdominowanego przez socjalistów parlamentu. Dał też jasno do zrozumienia, że nie będzie wspierał świeckich w tej sprawie:
„Referendum jest instytucją polityczną i uważam, że domaganie się go nie leży w kompetencji Kościoła. Chrześcijanie mają prawo domagać się referendum od parlamentu... Inicjatywa domagania się referendum należy do obywateli. Wiem, że wielu z nich jest katolikami. Każdy z nich ma prawo domagać się tego. Ja dałem wytyczne co do organizowania petycji, które nie mogą być inicjowane w »murach Kościoła«”.
Podobnie jak w przypadku aborcji, kardynał José Policarpo unikał podejmowania dyskusji wokół sfery religijnej, jedynej, która byłaby skuteczna w Portugalii. Zadziwiające jest, że przedstawił małżeństwo jako kwestię wyłącznie kulturową, pomijając w ten sposób prawo naturalne i fakt, że Nasz Pan podniósł małżeństwo chrześcijańskie do godności sakramentu, nadając mu nadprzyrodzony wymiar:
– Obecnie problemem nie jest homoseksualizm. Jeżeli mamy dyskutować to, dyskurs ten powinien mieć inne parametry. Obecnie stawką jest natura małżeństwa, która nie jest kwestią religii, ale raczej kultury. Tysiącletnie kultury uważają małżeństwo za kontrakt pomiędzy mężczyzną a kobietą, który stanowi fundament dla rodziny. Zmiana tego milenijnego rozumienia, czym rodzina jest dla ludzkości, może mieć bardzo poważne konsekwencje w przyszłości.
Dziennikarz zapytał kardynała Patriarchę, czy trzeba domagać się formuły prawnej dla związków homoseksualnych. Odpowiedź była niejednoznaczna:
– Nie będę wypowiadał własnego zdania na ten temat. Jednak jestem przekonany, że nikt w ramach demokracji, nawet jeśli nie zgadza się z tym, nie będzie kontestował ich (homoseksualistów) prawa do życia razem. Sprawa uznawania lub nieuznawania związków homoseksualnych przez państwo jest inną kwestią. Teraz nie pozwólmy wrzucać sprawy rodziny już i tak bardzo słabej do worka z innymi kwestiami!
Z tego rozumowania wynika, że zło nie polega na fakcie życia dwóch osób tej samej płci w cielesnej intymności, a jedynie na nazywaniu tego stanu „małżeństwem”, gdyż osłabia ono rodzinę. Ani słowa o grzechu i obrazie Boga!
Czy istnieje umowa zawarta za zamkniętymi drzwiami?
Oświadczenia i postawa kardynała Patriarchy Lizbony dotyczące kwestii legalizacji homoseksualnych „małżeństw” były tak kompromisowe, że pojawiły się pogłoski, iż zawarł on porozumienie z socjalistycznym premierem José Sócratesem, zgodnie z którym Kościół nie będzie walczył z tym prawem.
Nagłówki gazet spekulowały: „Homoseksualne małżeństwa – Sokrates ma wolną rękę, bo kardynał odmówił wydania świętej wojny małżeństwom gejów”(10); „Homoseksualne małżeństwo: patriarcha Lizbony zaprzecza istnieniu »paktu« z Sokratesem”; (11); „Homoseksualne małżeństwo: patriarcha Lizbony zaprzecza istnieniu "paktu" z premierem"(12); „Kardynał patriarcha odmawia komentarza w sprawie zatwierdzenia związków homoseksualnych na posiedzeniu Rady Ministrów – D. José nie mówi o małżeństwie gejów”.(13)
Pod presją opinii publicznej, kardynał Policarpo wystosował list do wiernych, tłumacząc swoje stanowisko.(14) Ale w komunikacie nie wyjaśniono głównej kwestii: kompletnego braku sprzeciwu biskupów wobec proponowanej legalizacji.
Kardynał mówił, że faktycznie spotkał się z socjalistycznym premierem 20 października i że podczas rozmowy nie analizowano kwestii „małżeństw” homoseksualnych. Jednakże list mówi: „Hierarchia kościelna zachowuje… swobodę do głoszenie swojej doktryny na ten temat”. Dodał, że biskupi będą głosić tę doktrynę, gdy uznają to za stosowne.
W komunikacie podkreślono, że biskupi będą prowadzić dialog z osobami i instytucjami. Wykluczono możliwość publicznej mobilizacji społeczeństwa przez hierarchię w celu wywierania nacisku politycznego, do czego mają prawo chrześcijanie jako obywatele. List kończy stwierdzenie: „W tej chwili problem nie polega na tym, że Kościół powinien zająć stanowisko w sprawie osób homoseksualnych. Doktryna Kościoła naznaczona znakiem miłości i miłosierdzia w tej kwestii jest jednoznaczna. Problemem jest strzeżenie prawdy o małżeństwie i rodzinie”.
Biskupi zostali ustanowieni jako „Strażnicy Przybytku”
Zadaniem biskupów jest strzeżenie Przybytku Bożego.(15) Funkcja ta wymaga od nich pilnowania owczarni przed atakami żarłocznych wilków i strzeżenia wiary powierzonej ich pieczy.
Biskupi powinni bardziej strzec wiary niż dbać o ułożenie dobrych stosunków z wrogami.
Wymaga to jednak od nich skutecznego zwalczania błędów moralnych rozpowszechnianych w społeczeństwie, przede wszystkim zaś zwalczania przepisów, które nadają tym błędom rangę prawa. Wierni żyją w świecie, choć nie są z tego świata.(16) Musimy pamiętać, że nasze otoczenie wywiera silny wpływ na nas i może być wielką przeszkodą na drodze do zbawienia
Nie wystarczy przypominać doktrynę katolicką tym, którzy pragną poznać prawdę. Nasz Pan nie zwrócił się do Apostołów, aby pozostawali do dyspozycji tych, którzy chcieliby poznać prawdę. Wręcz przeciwnie, On kazał im iść w świat, głosząc Ewangelię: „Idźcie, więc” – rzekł Zbawiciel, każąc podjąć inicjatywę „i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt, 28: 19-20).
Przyjdź nam z pomocą Matko Boża Fatimska, Pani której orędzie inspiruje tę walkę w obliczu tak tragicznej sytuacji. Przyspiesz triumf Swojego Niepokalanego Serca, jak obiecałaś trzem pastuszkom.
Przypisy:
1. Katechizm Piusa X: Wady i inne bardzo ciężkie grzechy, „8 pytanie: jakie są grzechy, które uważa się, że wołają o pomstę do nieba? Grzechy, które uważa się, że wołają o pomstę do Boga są czterech kategorii: morderstwa, grzech sodomii, ucisk biednych i niewypłacanie pensji pracownikom. Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1867.
2. Portugalia była w ten sposób nazywana ponieważ założyciel królestwa król Afonso Henriques, wraz z jego wasalami oddał kraj pod opiekę Matki Bożej w uroczystej ceremonii w dniu 28 kwietnia 1142 r.
3. „Ale mowa wasza niech będzie tak, tak; nie, nie, co jest ponad tym, jest złe”. (Mt 5:37).
4. Księga Jeremiasza 7:24
5. W 1716 r. papież Klemens XI przyznał archidiecezji Lizbona zaszczytny tytuł Patriarchatu.
6. Zob. Anuario Católico de Portugal confirma Quebra estatística, http://www.agencia.ecclesia.
7. Rita Carvalho, „O aborto não é um problema religioso", Diario de Noticias, 27 września 2006 http://dn.sapo.pt/inicio/
8. Luiz Sérgio Solimeo, Dlaczego katolicka Portugalia legalizuje aborcję?,http://www.tfp.org/
9. Ecclesia: "Não ao casamento entre pessoas do mesmo Sexo é questão civilizacional Announcements de 2009 por analisados D. José Policarpo, http://www.agencia.ecclesia.
10. Http://www.ionline.pt/
11. Http://www.ionline.pt/
12. Http://www.publico.clix.pt/
13. http://www.correiomanha.pt/
14. Ecclesia, 22 grudnia 2009, http://www.agencia.ecclesia.
15. Księga Liczb, 3:28.
16. Ew. wg Mt 5:18-19.
Tłum. Agnieszka Stelmach
Za: Tfp.org.