W obliczu
ostatnich działań Rosji na Ukrainie, przejęcia przez Rosję ważnej
części ukraińskiego terytorium oraz antyzachodniej retoryki rosyjskich
myślicieli i polityków, zadajemy sobie pytanie: czy Rosja się nawróciła?
Warto postawić takie pytanie, pamiętając o bodaj najważniejszym
wydarzeniu XX wieku – o objawieniu Najświętszej Maryi Panny w Fatimie
w 1917 roku.
W Orędziu
Fatimskim Maryja mówiła wyraźnie, że świat się pogubił – odszedł od Boga
i zasad moralnych. Przestrzegała, że wiele dusz idzie do piekła.
Fatimska Pani przyszła prosić ludzkość o nawrócenie i pokutę, aby
zapobiec karom, jakie Bóg przygotował dla grzesznego świata. Maryja
prosiła o modlitwę i pokutę poprzez ofiarowanie cierpień, które
wynagrodziłyby Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi za grzechy i zniewagi.
Przekazała także dwie bardzo konkretne prośby. Wyraziła życzenie, by
ustanowić w Kościele nabożeństwo Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca,
a także prosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu.
Matka Boża żądała,
aby Rosję poświęcił Jej Sercu papież i aby uczynił to publicznie
w uroczystym akcie w łączności z biskupami całego świata: Przyjdę
prosić o poświęcenie Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu oraz o Komunię św.
wynagradzającą, w pierwsze soboty miesiąca. Jeżeli moje prośby zostaną
wysłuchane, Rosja nawróci się i nastanie pokój. Jeżeli nie, [kraj ten]
rozpowszechni swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześladowania
Kościoła Świętego. Dobrzy będą umęczeni, Ojciec Święty będzie musiał
wiele wycierpieć, różne narody będą unicestwione. Na koniec moje
Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która
się nawróci i będzie dany światu na pewien czas pokój.
Przepowiednia się spełnia
Tak więc kwestia
Rosji jest tak bardzo ważna, że sama Matka Boża prosi o poświęcenie Jej
tego kraju i o wynagradzającą Komunię św. w pierwsze soboty miesiąca.
Matka Najświętsza podkreśliła tym samym, że dla przyszłości świata
i Kościoła los Rosji jest niezwykle ważny. Jeśli zostanie poświęcona
Niepokalanemu Sercu Maryi, a ludzie odpowiedzą na apel i przystąpią do
pierwszosobotnich Komunii wynagradzających, Rosja – największy (wciąż
niekatolicki!) kraj na ziemi – się nawróci, a świat będzie cieszył się
pokojem! I przeciwnie – jeśli te warunki nie zostaną spełnione, Rosję
i świat czeka seria katastrof i nieszczęść prawdziwie apokaliptycznych.
Możemy z tego
wywnioskować, jak ogromny wpływ na świat wywrze Rosja! Czy to bowiem
nawrócona, czy nie – według słów Maryi – wpłynie na sytuację globu, by
ostatecznie i tak się nawrócić.
Dziś, z perspektywy niemal wieku od objawień w Fatimie widzimy, jak bardzo prawdziwy był to opis!
Był to rok 1917.
Objawienia trwały od maja do października. Niecały miesiąc później, z 6
na 7 listopada 1917 roku w Rosji wybuchła antychrześcijańska rewolucja
bolszewicka. Szybko wywołała ona szereg następstw. Już w 1920 roku
towarzysze Lenina byli na tyle silni, że dotarli na przedpola Warszawy,
by – jak to powiedział sowiecki oficer Michał Tuchaczewski- „po trupie
pańskiej Polski” dokonać rewolucji ogólnoświatowej.
Nadprzyrodzona
pomoc Najświętszej Maryi Panny oraz heroiczna postawa polskiego
żołnierza, który entuzjastycznie wziął udział w tej – można by rzec –
krucjacie, uchroniły nas od bolszewickiej zarazy. Niestety, Niebo nadal
czekało na wypełnienie polecenia przekazanego pastuszkom.
Minęło 20 lat
i wybuchła nowa, „jeszcze straszniejsza wojna”, a 17 września 1939 roku
bolszewicka armia znów wkroczyła na ziemie nasze oraz kilku innych
krajów, rozpoczynając krwawe prześladowania, zwłaszcza wobec elit
i duchownych katolickich.
Przepowiednia
fatimska zaczęła się spełniać. Rosja szybko po zwycięstwie bolszewików
stała się głównym promotorem światowej, antychrześcijańskiej Rewolucji.
Możni tego świata
postanowili w Jałcie, że olbrzymia część Europy, w tym Polska,
pozostanie pod komunistyczną kontrolą. Niektóre kraje stały się częścią
ZSRS. W wielu innych regionach świata komuniści przejęli władzę
i ustanowili najkrwawsze w dziejach dyktatury (Chiny, Kambodża, Korea
Północna, Kuba), a w tak zwanym wolnym świecie opanowali ważne
instytucje: media, uniwersytety, organizacje pozarządowe, dzięki którym
prowadzili subtelną i często niezauważalną promocję straszliwej
i destrukcyjnej ideologii komunistycznej.
Duchowe odrodzenie
Po przemianach
roku 1989 doszło do upadku sowieckiego imperium, jednak jego
kontynuatorem z punktu widzenia prawa międzynarodowego została Federacja
Rosyjska. W Rosji rozpoczęły się wielkie zmiany. Komunizm przestał być
oficjalną ideologią państwa. Widać to choćby w symbolice – przywrócono
flagę i godło Rosji carów – dwugłowego orła cesarstwa bizantyjskiego,
który na piersiach ma wizerunek świętego Jerzego.
Religia znów
zyskała na znaczeniu. Nawet Kościół katolicki rozpoczął swą działalność
ewangelizacyjną w wielu miejscach tego ogromnego kraju. Wciąż wielu
polskich kapłanów i wiele sióstr zakonnych heroicznie stara się
ewangelizować ateizowane przez dziesiątki lat społeczeństwo rosyjskie.
W Moskwie działa katolicka katedra, wybudowano wiele nowych kościołów
i kaplic, na przykład, w Irkucku i w Czycie na Syberii.
Jeśli jeszcze
weźmie się pod uwagę niedawne spektakularne gesty przywódców Rosji wobec
chrześcijaństwa, jak na przykład donośny głos w obronie chrześcijan
w Syrii, deklarowanie przywiązania do tradycyjnych chrześcijańskich
wartości moralnych, potępienie homoseksualizmu i zakaz promocji na
terenie Rosji tego grzesznego stylu życia, można odnieść wrażenie, że
Rosja się nawraca, że jesteśmy świadkami zapowiedzianego w Fatimie przez
Matkę Bożą tryumfu Jej Niepokalanego Serca!
Na czym polega prawdziwe nawrócenie?
Jednak z drugiej
strony analiza procesów zachodzących w świecie i w Rosji nasuwa nam
liczne wątpliwości, a nasz optymizm się szybko ulatnia. Warto zadać
pytanie: Na czym polega nawrócenie? Czym ono owocuje? Encyklopedia katolicka np. mówi, że nawrócenie to całkowite
zwrócenie się ku Bogu, dokonujące się dzięki łasce uświęcającej,
prowadzące do zmiany sposobu myślenia, wewnętrznej przemiany całej osoby
i kierunku jej życiowej drogi. Ponadto, nawrócenie to proces porzucania grzechu i uświęcania oraz ciągłej przemiany duchowej, że obejmuje całe życie człowieka.
Bardzo często
w dziejach świata, tak w czasach biblijnych, jak i teraz, mówimy nie
tylko o nawróceniu indywidualnym, ale także o nawróceniu narodów,
społeczeństw. Właśnie do narodu wybranego prorocy kierowali swe
przestrogi i nawoływali do przemiany.
Głos Matki Najświętszej w Fatimie to właśnie głos proroczy. Jak ogromna jest zatem wartość tego proroctwa!
Pan Jezus – za
pośrednictwem Swej Matki – wzywa do nawrócenia całą ludzkość, której
otworzył Niebo przez Swoją odkupieńczą śmierć i Zmartwychwstanie. Tę
misję nawracania ludzi do Boga w naszych czasach pełni Kościół katolicki
z Namiestnikiem, zastępcą Pana Jezusa na ziemi – papieżem. Warto tę
prawdę przypominać w czasach, gdy upowszechnia się mylne przekonanie,
jakoby wszystkie religie „były sobie równe i prowadziły do zbawienia”.
Trudno o optymizm
Jeśli teraz
przyjrzymy się, jak w tym kontekście wygląda sytuacja ludzkości,
a szczególnie Rosji, nasz pesymizm co do owego rzekomego nawrócenia może
się jedynie pogłębić. Wystarczy wyliczyć tylko najbardziej jaskrawe
i masowe przejawy kryzysu świata, w którym żyjemy, by dojść do wniosku,
że tak świat, jak i Rosja nie posłuchały wezwania Maryi z Fatimy.
Wystarczy prześledzić statystyki dotyczące odrażającej zbrodni aborcji
popełnianej masowo w samej Rosji i na całym świecie.
Rosja
komunistyczna, jako pierwszy kraj na świecie zalegalizowała zabijanie
dzieci nienarodzonych. Media donoszą, że w 2012 roku w Rosji zabito
w łonach matek 935 tysięcy dzieci. Według danych ONZ i WHO w 140
milionowej Rosji liczba osób zarażonych wirusem HIV wynosi ok. 1,2
miliona. W latach 2006–2012 ta liczba niemal się podwoiła.
Również rodzina ma
się w Rosji bardzo źle. Kraj ten ma jeden z najwyższych wskaźników
rozwodów na świecie. Rozpada się przynajmniej połowa małżeństw. W 2011
roku rosyjskie władze szacowały że liczba narkomanów waha się między 2,5
a 6 milionami oraz że z powodu narkomanii umiera rocznie ponad 100
tysięcy ludzi. Można dodawać do tej listy inne negatywne i powszechne
zjawiska: antykoncepcję, prostytucję, alkoholizm, zjawisko „dzieci
ulicy”. Jakkolwiek władze coraz bardziej uświadamiają sobie grozę, jaka
dla całego narodu wynika z aborcji, narkomanii i innych zjawisk, to
trudno mówić, że dziś mamy tam do czynienia z powszechnym, pasującym do
kryteriów fatimskich, nawróceniem.
Sytuacja Kościoła katolickiego
W Rosji po 1989
roku, zamiast nawrócenia rozumianego w biblijnym, opisanym wyżej sensie,
mieliśmy do czynienia z płynnym przejściem od ZSRS do Federacji
Rosyjskiej. Nie doszło do rozliczenia zbrodni i krzywd popełnionych
przez komunistów. Nie przeprowadzono sprawiedliwego zwrotu zagrabionej
prywatnej własności. W Rosji jak dotąd nie zniesiono niemoralnych praw
zezwalających i ułatwiających rozwody czy dokonywania aborcji. Co
szczególnie bolesne, nie zaliczono katolicyzmu do tradycyjnych
rosyjskich religii, choć katolicy w państwie rosyjskim są trwałym
elementem już przynajmniej od XVIII wieku, kiedy to tworzono pierwsze
parafie katolickie. Aż do początku XX wieku Kościół katolicki w Rosji
musiał borykać się z większymi czy mniejszymi utrudnieniami, a nawet
prześladowaniem (zmuszanie grekokatolików do przechodzenia na
prawosławie czy też konfiskata kościelnych majątków i kasata
klasztorów).
Sytuację diametralnie pogorszyło dojście do władzy komunistów, którzy szybko przeszli do krwawych i brutalnych prześladowań.
Po 1989 roku Kościół katolicki znów jest tolerowany, jednak bywa ciągle krytykowany za nawracanie prawosławnych Rosjan.
Dziś katolicy
stanowią 1 procent liczącego ponad 140 milionów obywateli państwa
rosyjskiego. Znamienne jest, że pomimo kolejnych wizyt przywódców
rosyjskich w Watykanie, do dziś nie doszło do pielgrzymki Ojca Świętego
do Rosji. Konflikt wokół Ukrainy jeszcze bardziej utrudnił relacje
katolicko – rosyjskie. Poparcie grekokatolików dla Majdanu zostało
uznane przez rosyjskiego metropolitę Hilariona za „krucjatę przeciwko
prawosławiu”. Uznał on, że coraz trudniejsze staje się mówienie o spotkaniu w bliskiej przyszłości papieża z patriarchą moskiewskim.
Choć katolicyzm
przetrwał trudne wieki w Rosji carów oraz tragiczne dziesięciolecia
Związku Radzieckiego, nadal jego działalność nie spotyka się
z entuzjazmem ze strony rosyjskich elit. Co gorsza, prominentny i znany
także na Zachodzie filozof i ideolog obecnych władz Aleksander Dugin
widzi w katolicyzmie rodzaj herezji chrześcijańskiej. Kościołowi
przeciwstawia prawosławie, które wchłonęło w siebie miejscowe tradycje
pogańskie.
Czekając na „wielki powrót do Boga”
Niestety wszystkie
dotychczasowe papieskie poświęcenia Rosji (1952, 1982, 1984) nie
zostały dokonane według wszystkich wskazanych przez Maryję kryteriów.
Biorąc to pod uwagę, katolik będzie musiał z przykrością stwierdzić, że
ani świat, ani Rosja się nie nawróciły. Nie poszły za proroczym
wezwaniem Fatimskiej Pani i nie uznały swoich grzechów, nie weszły na
drogę pokuty, nie porzuciły życia w grzechu i nie skierowały serc ku
Bogu.
Jakkolwiek pewnych
gestów, jakie obserwujemy w wykonaniu elit władzy w Rosji, trudno
szukać nawet w takich krajach o tradycjach katolickich, jak Francja,
Hiszpania czy Polska, to jednak nawrócenie musi z pewnością oznaczać coś
znacznie więcej.
Pozostaje nam
osobista odpowiedź na wezwanie z Fatimy: Różaniec, pokuta, praktyka
Pięciu Pierwszych Sobót, ofiarowanie cierpień jako wynagrodzenie za
grzechy swoje i całego świata oraz ufna modlitwa do Matki Bożej
Fatimskiej oraz do błogosławionych pastuszków Hiacynty i Franciszka
o rychłe spełnienie próśb Maryi o tryumf Jej Niepokalanego Serca,
którego owocem będzie gruntowne nawrócenie Rosji, ale także „wielki
powrót do Boga” całego świata.
Piotr Kołodziej