Mimo że z zewnątrz wygląda nowocześnie, wystrój ma tradycyjny i surowy. Do tego modlitwy odmawiane są tu w języku łacińskim, a kapłan stoi zwrócony tyłem do wiernych. W piętnastym odcinku cyklu
Niezwykłe świątynie Trójmiasta prezentujemy gdyński kościół Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, którego wierni nazywani są lefebrystami.
fot. MK777 / pl.wikipedia.org
Missale Romanum, czyli Mszał Rzymski w języku łacińskim. Wydanie z 1962 r.
Na oparciach ławek leżą modlitewniki. Większość wiernych zna jednak pieśń na pamięć:
- Gloria in excelsis Deo. Et in terra pax hominibus bonae voluntatis - słychać głosy kilkudziesięciu mężczyzn i kobiet. Śpiewają w języku łacińskim. Po przetłumaczeniu początek pieśni brzmi:
Chwała na wysokości Bogu. A na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Do modlitewników wierni zaglądają przy trudniejszych fragmentach. Język łaciński nie zawsze bywa łatwy.
- To język sakralny, specjalnie poświęcony liturgii. Właśnie w tym języku odprawia się mszę świętą w rycie trydenckim - tłumaczy ks.
Edmund Naujokaitis z
gdyńskiego kościoła p.w. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny .
- Czy Kościół powinien się reformować?
- tak, powinien dostosowywać się do zmieniających się czasów
33% - tak, ale nie powinien reagować na wszystkie zmiany w społeczeństwie
25% - raczej nie, nauki Jezusa pozostają niezmienne
12% - nie, kościół przetrwał 2000 lat dzięki temu, że jest niezmienny
30%
łącznie głosów: 362
Ryt trydencki to stara forma odprawiania mszy. Swoją nazwę zawdzięcza
Soborowi Trydenckiemu z XVI wieku, podczas którego ogłoszono reformy Kościoła Rzymskokatolickiego. W kilka lat po soborze wydano między innymi
Missale Romanum, czyli Mszał Rzymski. To księga liturgiczna zawierająca teksty stałych i zmiennych części mszy, a także wskazówki, jak należy odprawiać mszę.
- Osoby, które po raz pierwszy mają do czynienia z rytem trydenckim, przede wszystkim zwracają uwagę na język łaciński i na kierunek modlitw. Zarówno kapłan, jak i wierni zwróceni są przodem do Najświętszego Sakramentu. To tak, jak Kościół pielgrzymujący ku Bogu - przekonuje ks. Naujokaitis.
W centrum jest tabernakulum, a nad nim stoi figura Matki Boskiej Fatimskiej. Poniżej, na
antepedium, widać dwie płaskorzeźby.
- To serca Jezusa i Maryi - wyjaśnia kapłan i zaraz dodaje:
- Są symbolem naszego Bractwa św. Piusa X.Sprzeciw francuskiego arcybiskupaW Afryce Zachodniej pracował przez kilkanaście lat. W tym czasie budowano kościoły i ustanawiano parafie. Wzrosła też liczba powołań księży oraz braci i sióstr zakonnych. Francuski arcybiskup
Marcel Lefebvre najbardziej znany stał się jednak w związku z
II Soborem Watykańskim i z tym, co nastąpiło po nim.
- Nowa doktryna w wielu miejscach promuje koncepcje w rażący sposób sprzeczne z tradycyjną doktryną Kościoła - przekonywał abp Lefebvre jeszcze podczas obrad.
Po zakończeniu soboru francuski duchowny nie zaakceptował między innymi zmian dotyczących
kolegialności Kościoła oraz
ekumenizmu i dialogu między religiami.
- Kiedyś rozmawiano z wyznawcami innych religii w celu ich nawrócenia. Teraz nie ma już tego celu, teraz jest dialog o pokoju na świecie - twierdzi ks. Naujokaitis.
Arcybiskup Lefebvre przeciwny był także wprowadzeniu przez
papieża Pawła VI nowego
Mszału Rzymskiego, z którego do dziś korzystają rzymskokatoliccy kapłani. Wielu duchownych przywiązanych było do przedsoborowych tradycji, dlatego w 1970 r. w szwajcarskiej wiosce Ecône powołano do życia
Bractwo Kapłańskie św. Piusa X.
Przełożonym został abp Marcel Lefebvre. Z kolei za patrona Bractwa obrano
papieża Piusa X, który znany był jako zagorzały przeciwnik
modernizmu katolickiego - nurtu teologicznego z przełomu XIX i XX wieku. Do Bractwa wstąpiło kilkuset księży i świeckich głównie z Francji i Szwajcarii.
Papież ekskomunikuje, Bractwo się dzieli
www.laportelatine.org
Arcybiskup Marcel Lefebvre - założyciel Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, którego wierni potocznie nazywani są lefebrystami.
Kiedy do Watykanu zaczęły docierać informacje o tym, że członkowie Bractwa nie akceptują części postanowień II Soboru Watykańskiego, do Ecône wysłano wizytatorów. Wprawdzie abp Lefebvre w specjalnym oświadczeniu podkreślał przynależność "
do Rzymu katolickiego, stróża wiary katolickiej", ale krytykował zmiany.
- Odrzucamy i zawsze odrzucaliśmy przynależność do Rzymu o tendencji neomodernistycznej i neoprotestanckiej, która wyraźnie zarysowała się podczas Soboru Watykańskiego II, a następnie we wszystkich reformach z niego wynikających - pisał francuski duchowny.
Zaostrzenie konfliktu z Watykanem nastąpiło kiedy abp Lefebvre udzielił święceń kapłańskich bez zgody miejscowego biskupa. Stolica Apostolska zdecydowała się na zawieszenie działalności Bractwa oraz na
karę suspensy wobec francuskiego duchownego.
Bractwo działało jednak nadal. Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku Lefebvre, nie posiadając zgody papieża, wyświęcił czterech księży na biskupów.
Jan Paweł II nałożył ekskomunikę zarówno na abp. Lefebvre'a, jak i na wyświęconych.
Lefebryści do dziś bronią swojego założyciela, który zmarł w kwietniu 1991 roku:
- Działanie abp. Lefebvre wynikające z poważnej i powszechnej konieczności dla dusz, wymuszone nakazem naturalnego i pozytywnego prawa Bożego, ani nie podważyło prymatu jurysdykcyjnego papieża, ani też nie było we właściwym sensie nieposłuszeństwem wobec papieża - można przeczytać na oficjalnej stronie Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X w Polsce.
Jednak po tym, jak abp Lefebvre udzielił święceń biskupich, a następnie został ekskomunikowany, część księży opuściło lefebrystów. Duchowni założyli
Bractwo Kapłańskie św. Piotra. Posługuje się ono starymi księgami liturgicznymi i posiada akceptację Watykanu.
Bractwo św. Piusa X rozwijało się jednak dalej. Dziś obecne jest w ponad 60 krajach na świecie. Według danych oficjalnego serwisu lefebrystów, w Polsce Bractwo ma trzy przeoraty i kilkanaście kaplic. Jeden z kościołów został oddany do użytku w Gdyni Dąbrowie w 2007 r. Na działalność Bractwa ostro zareagował ówczesny
metropolita gdański abp
Tadeusz Gocłowski.
Tron Łaski i dwie figury- Ta schizmatycka grupa usiłuje rozprzestrzeniać się również w Polsce. (...) Działalność Bractwa św. Piusa X, które ma wspomnianą kaplicę w Gdyni, pozostaje poza Kościołem i nie wolno pod sankcją karną uczestniczyć w liturgii sprawowanej przez to Bractwo - pisał abp
Tadeusz Gocłowski w liście, który odczytany został w 2008 r. w kościołach archidiecezji gdańskiej.
Lefebryści na swoją obronę przywołują z kolei oświadczenie Papieskiej Komisji
Ecclesia Dei, w którym znajduje się m.in. zapis: "
Nie jest grzechem uczestniczyć w takiej Mszy, o ile uczestniczący nie wyraża chęci zerwania łączności z Ojcem Świętym".
Od kilkunastu lat Bractwo i Stolica Apostolska prowadzą ze sobą rozmowy. Wprawdzie, w 2009 r. papież
Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z czterech biskupów lefebrystów, jednak do dziś Bractwo nie ma m.in. uregulowanego statusu kanonicznego. Do wyjaśnienia pozostaje wciąż bardzo wiele...
Obecnie na niedzielne msze Bractwa św. Piusa X przyjeżdża do
gdyńskiego kościoła średnio do 120 osób.
- Są to wierni z Trójmiasta i okolic, a także z Kartuz czy Kościerzyny. W naszych mszach uczestniczą zarówno rodziny, osoby starsze, jak i młodzi - opowiada ks. Naujokaitis.
Wierni modlą się w kościele o skromnym wystroju. Poza ołtarzem głównym, który nawiązuje stylem do baroku, na ścianach wiszą tylko stacje Drogi Krzyżowej. Są też dwie figury: Jezusa i św. Józefa oraz Tron Łaski, czyli przedstawienie św. Trójcy. W przyszłości mają się pojawić kolejne elementy wystroju kościoła lefebrystów.