"Msza święta to baśń 28.12.2006
Ale baśń jedyna i wyjątkowa, która pozwala nam wziąć udział w rzeczywistej akcji. Z naszych domów, z pracy, z banalnych spraw wypełniających nam życie trafiamy do Bożego Domu. Jest On inny, niż inne domy, bo i Mieszkaniec jest wyjątkowy. Przychodzimy do Króla, więc nasze zachowanie musi być szczególne. Nasze gesty mają wyrazić największą cześć i szacunek, dlatego padamy na kolana, albo głęboko pochylamy głowę, gdy brzmi Jego imię. Ten Dom jest przedsionkiem innego Świata, do którego wytrwale zdążamy przez całe ziemskie życie. Stąd wyrażające się architekturą piękno i potęga. Inne niż zwykle światło, sączące się do wnętrza przez witraże okien. Inny niż zwykle zapach kadzideł. Inna niż zwykle mowa modlitw i pieśni. Każdym zmysłem czujemy, że oddaliliśmy się od rzeczywistości, z którą zmagamy się na co dzień. Rozpoczyna się Opowieść, którą przenosi nas w czasie i przestrzeni. Stojąc między Apostołami spoglądamy na naszego Pana, który unosi się coraz wyżej powracając do Ojca. Do nas też kierowane są słowa aniołów: - Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba. - Mija chwila i widzimy Pana na krzyżu, kiedy składa za nas Ofiarę z samego siebie. Tym razem jednak bezkrwawą, dając Siebie pod postacią Chleba i Wina. Gdy minie oszołomienie po kolejnej łacińskiej pieśni jesteśmy już w Wieczerniku. Do każdego z nas podchodzi Chrystus i wkłada do ust kawałek Chleba, w którym ukrył Siebie. - Corpus Domini nostri Jesu Christi custodiat animam tuam in vitam aeternam."
źródło: http://dixit.msza.net/m/pub/msza-swieta-to-basn.html