czwartek, 31 grudnia 2020

Dziękczynnym Hymnem "Ciebie Boga wysławiamy"


 Dziękczynnym Hymnem "Ciebie Boga wysławiamy"

wyraźmy Panu Bogu naszą wdzięczność i dziękczynienie za niezliczone Łaski, Miłosierdzie, niegasnącą Miłość i Błogosławieństwo, którymi ciągle Pan Bóg nas obdarzył
w odchodzacym AD 2020.

TYLKO U NAS! LISICKI podsumowuje rok w Kościele! Czy Franciszek dopuści małżeństwa LGBT?


 

wtorek, 29 grudnia 2020

niedziela, 27 grudnia 2020

Zatrważające dane prokuratury. Rośnie skala nienawiści do Kościoła w Polsce

 Do 8 grudnia tego roku do sądów skierowano 29 aktów oskarżenia w związku z obrazą uczuć religijnych – wynika z danych Prokuratury Krajowej.

 

„Z danych dostępnych w prokuraturze wynika, że przestępstwa polegające na obrażaniu uczuć religijnych są w ostatnich latach popełniane częściej. Spotykają się z adekwatną reakcją prokuratury. O ile w 2016 roku skierowano do sądów 10 aktów oskarżenia przeciwko sprawcom takich czynów, o tyle do 8 grudnia 2020 roku – 29” – podała PK.

 

Ponadto od 2018 roku rośnie liczba zawiadomień do prokuratury dotyczących przestępstwa obrazy uczuć religijnych. W 2018 r. skierowano ich 90, w 2019 r. – 136, natomiast w 2020 r. – 146.



całość na:

 

Read more: https://www.pch24.pl/zatrwazajace-dane-prokuratury--rosnie-skala-nienawisci-do-kosciola-w-polsce,80889,i.html#ixzz6hkMEfGtv

sobota, 26 grudnia 2020

czwartek, 24 grudnia 2020

Gloria in excelsis Deo et in terra pax hominibus bonae voluntatis. AD 2020



Na radosny czas  Bożego Narodzenia życzymy  nam wszystkim, by Ten, który wielokrotnie został odrzucony przez swoich, błogosławił nam na drogach naszych banicji, na które jesteśmy coraz agresywniej wypędzani. Niech Jezus Chrystus, który jest wieczną Prawdą, udzieli nam łaski wytrwania w naszych ludzkich prawdach.

 
Gloria in excelsis Deo et in terra pax hominibus bonae voluntatis.
 
Redakcja

Boże Narodzenie AD 2020

wtorek, 22 grudnia 2020

Ks.Piotr Świerczek rekolekcje adwentowe AD 2020

 Ks.Piotr Świerczek w ramach rekolekcji przybliża nam działanie ludzkiego umysłu w procesie poznania Boga.

Rekolekcje noszą tytuł - "Gloria in excelsis Deo et in terra pax hominibus bonae voluntatis" (chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli)




Ks.Piotr Świerczek mówi nam jak Chrześcijanin powinien się posługiwać wolną wolą. Rekolekcje noszą tytuł - "Gloria in excelsis Deo et in terra pax hominibus bonae voluntatis" (chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli) Lublin 12 grudnia 2020r.


czwartek, 10 grudnia 2020

Cantica Canticorum Teutonicorum

Pierwsza rejestracja fonograficzna śpiewów chorału gregoriańskiego w rycie krzyżackim - notula Dominorum Teutonicorum, pochodzących z dwóch manuskryptów ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej: Cantionale Ms. Mar. f. 406. oraz Antiphonarium Ms. Mar. f. 410. Nagranie zrealizowało Studio Ruchome Dźwięki w dniach 19-20 listopada 2020 r. w kościele pw. Świętej Trójcy w Gdańsku. Fundacja Schola Gregoriana Gedanensis dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji projektu, w szczególności miastu Gdańsk, z którego środków nagranie zostało dofinansowane, PAN Bibliotece Gdańskiej, Domowi Zakonnemu Braci Mniejszych Kapucynów z Gdańska oraz Klasztorowi Ojców Franciszkanów w Gdańsku. Program: 1. Antiphona Pulchra es amica mea + Psalmus Venite 00:00 2. Hymnus Ave pulcherrima Regina 13:22 3. Antiphona Dilectus meus cum verso Iam enim venis + Psalmus Domine, Dominus noster 18:00 4. Lectio I Osculetur me osculo oris sui 24:45 5. Responsorium Nigra sum cum verso Nolite me considerar 26:00 6. Lectio II Nolite me considerare quod fusca sum 29:00 7. Responsorium Tota pulchra es cum versis: Odor unguentorum, Iam enim venis, Et vox turturis, Surge propera 30:34 8. Lectio III Murenulas aureas faciemus tibi 34:55 9. Antiphona Quam pulchra es cum versis: Statura tua, Veni dilecte mi + Canticum Magnificat 36:33 10. Hymnus Verbum bonum 44:34




czwartek, 12 listopada 2020

piątek, 6 listopada 2020

poniedziałek, 19 października 2020

poniedziałek, 5 października 2020

OD MSZY ROKOWEJ DO MSZY TRYDENCKIEJ | FRAGMENT WYWIADU





 https://www.youtube.com/watch?v=6ibcZc7hunc

wtorek, 29 września 2020

czwartek, 24 września 2020

piątek, 18 września 2020

czwartek, 17 września 2020

Paweł Lisicki: "DOGMAT I TIARA. Esej o upadku rzymskiego katolicyzmu"

 




Paweł Lisicki: DOGMAT I TIARA. Esej o upadku rzymskiego katolicyzmu.

Kościół w historii był Kościołem walczącym, bo nie da się głosić prawdy wiary bez potępienia jej przeciwieństwa.

NOWOŚĆ FRONDY. Już za 10 dni do księgarni trafi najnowsza książka redaktora Pawła Lisickiego o upadku rzymskiego katolicyzmu.

Dzisiejszy świat, zamiast podlegać władzy Boga, ulega tyranii doczesności i włącza się w budowę globalnej, lepszej przyszłości.

Władza, która miała formalne umocowanie w urzędzie papieskim, stała się pierwszą ofiarą soboru. A jeśli władza nie działa, nie wskazuje, kto jest, a kto nie może być nauczycielem katolickim, zanika autorytet papieża. Prawda, której byli strażnikami, została zmuszona do milczenia. Dogmat już nie wiąże - stał się opinią i poglądem.

Nie wystarczy powiedzieć, że Chrystus jest Synem Bożym, zawsze trzeba dodać, że każdy, kto tak nie uważa, jeśli tylko nie znajduje się w stanie nieprzezwyciężonej niewiedzy, błądzi, okazuje Bogu nieposłuszeństwo, lekceważy Boży nakaz. Powiedzieć to pierwsze bez dodania tego drugiego, to nic nie powiedzieć.

„Dogmat i tiara” to książka o porzuceniu i paraliżu zasady dogmatycznej. O zjawisku, które widać gołym okiem, kiedy jawni heretycy nie tylko są tolerowani, ale wręcz robią kościelne kariery, kiedy wielu biskupów chce błogosławić czynnych homoseksualistów, a siostry zakonne - bronić aborcji.

Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2020, s. 496, cena 34,90 zł

Do nabycia w księgarni XLM.pl - Księgarnia Ludzi Myślących


czwartek, 10 września 2020

“Mroczne wspomnienia”: Leon X – Decet Romanum Pontificem - o Lutrze




“Mroczne wspomnienia”: Leon X – Decet Romanum Pontificem

Leon X w Decet Romanum Pontificem tak ocenił Marcina Lutra i idących za nim:
“(…) Sam Marcin Luter (…) zniewolony przez swój niegodziwy rozum, wzgardził obowiązkiem odwołania swych błędów w określonym czasie i zlekceważył nakaz przesłania Nam formuły takiego odwołania, ani nie przybył do Nas osobiście. Mało tego, niczym kamień obrazy, nie lękał się pisać i głosić znacznie gorszych nauk niż wcześniej, przeciwko Nam oraz wobec Stolicy Apostolskiej i Wiary katolickiej, wiodąc innych tą samą drogą. Niniejszym ogłaszamy, że jest on uznany za heretyka, podobnie jak pozostali, niezależnie od zajmowanego stanowiska lub godności, którzy wzgardzili troską o własne zbawienie i jawnie, w oczach całego świata, stali się zwolennikami niegodziwej i heretyckiej sekty Marcina Lutra, jawnie i otwarcie udzielając mu pomocy, rady i wsparcia, umacniając go w jego nieposłuszeństwie i zawziętości, albo utrudniając ogłoszenie Naszej bulli. Ludzie ci zaciągnęli kary ustalone w Naszej bulli i mają być słusznie uważani za heretyków i unikani przez wszystkich wiernych chrześcijan, stosownie do słów św. Pawła (Tt 3, 10–11). Nasza wola jest taka, aby słusznie zaliczyć tych ludzi, wraz z Marcinem Lutrem i innymi przeklętymi do grona heretyków i ekskomunikowanych. O ile zaś oni sami zaliczyli się do tego grona wskutek zawziętości w grzechu wspomnianego Marcina Lutra, to podobnie winni dzielić z nim jego kary i brać wszędzie od niego swe miano jako luteranie, którzy popadają w te same co on kary. Nasze wcześniejsze nakazy były tak jasne i skutecznie ogłoszone, My zaś mamy zamiar egzekwować tak skutecznie Nasze obecne postanowienia i wyjaśnienia, że nie brak im mocy dowodowej, ostrzeżenia bądź wezwania.

Nasze poniższe postanowienia dotyczą Marcina Lutra i innych, którzy idą za nim w zawziętości jego niegodziwego i godnego potępienia zamysłu, a także przeciwko tym, którzy go bronią i ochraniają zbrojną ręką, nie lękając się wspierać go własnymi środkami, albo w inny sposób i odważyli się oraz nadal odważają proponować i dostarczać mu pomocy, rady i wsparcia. Chcemy, aby imiona, nazwiska i funkcje ich wszystkich, niezależnie jak wysokie i szokujące by nie były te stanowiska, były włączone do tego postanowienia z taką samą mocą, jak gdyby były tutaj kolejno wymienione jedno po drugim i powinny być wymienione podczas ogłaszania tego postanowienia, które musi być przeprowadzone z mocą dorównującą jego zawartości.
Nakładamy na nich wszystkich karę ekskomuniki albo anatemy, wieczystego potępienia i interdyktu, pozbawienia godności, zaszczytów i dóbr, zarówno ich samych, jak i ich następców, a ponadto ogłaszamy ich jako niezdolnych do ich posiadania, a także karę konfiskaty dóbr oraz winnych zdrady. Stwierdzamy, że wszyscy ci ludzie popadają pod wyrok skazujący, podobnie jak pod inne postanowienia, cenzury i kary ustanowione w prawie kanonicznym wobec heretyków i określone we wspomnianej już bulli. (…)”


Za: Drzewo Figowe
za Facebook: Maria Wiśniewska

#wrealu24#kościołiwiara

niedziela, 6 września 2020

środa, 2 września 2020

wtorek, 1 września 2020

1 IX wspomnienie liturgicznie bł. Bronisławy

Błogosławiona Bronisława (określana również jako Bronisława Odrowążówna; ur. ok.1200-1203, zm. 29 sierpnia 1259 w Krakowie na górze św. Bronisławy; polska zakonnica w Zgromadzeniu Sióstr Kanoniczek Regularnych Zakonu Premonstratensów (norbertanek), dziewica, mistyczka, kseni klasztoru norbertanek w Krakowie oraz błogosławiona Kościoła Katolickiego.
W najtrudniejszych chwilach udawała się na Górę św. Bronisławy, gdzie oddawała się modlitwie i medytacji. Tam również miała widzenia Chrystusa, który w mistycznym widzeniu stwierdzi: Bronisławo, krzyż Mój jest twoim, lecz i chwała Moja twoją będzie.



Na dwa lata przed śmiercią miała następne szczególne widzenie duchowe, w którym dowiedziała się o śmierci św. Jacka. Podała ona wówczas siostrom treść tego widzenia. Będąc zatopioną w modlitwie ujrzała nad dominikańskim kościołem Świętej Trójcy w Krakowie wielką jasność i postępujący orszak Matki Bożej prowadzącej św. Jacka. Po skierowanym pytaniu do Maryi otrzymała od niej następującą odpowiedź: Bronisławo, córko moja, jestem matką miłosierdzia, a ten którego widzisz, to brat twój Jacek, którego do wiecznej chwały prowadzę.

Biografowie jej życia stwierdzili, że zaprowadziła ona w klasztorze – z polecenia św. Jacka – praktykę codziennego odmawiania różańca świętego. Cechowało ją ponadto umiłowanie modlitwy indywidualnej, szczególnie do Męki Pańskiej . Chętnie też udzielała pomocy potrzebującym i cierpiącym wskutek najazdu Tatarów.

Zmarła 29 sierpnia 1259 na wzgórzu Sikornika podczas modlitwy, nazwanym później górą św. Bronisławy i tam została początkowo pochowana, ponieważ kościół i klasztor nie był jeszcze w pełni odbudowany po zniszczeniach tatarski. Nieznana jest dokładna data złożenia przez nią ślubów zakonnych, nastąpiło to najpóźniej w 1217. Wiadomo jest natomiast, że po przejściu Tatarów i spaleniu przez nich klasztoru w 1241, była ona wówczas – według przekazanej tradycji – już przełożoną (ksieni) tego klasztoru. Podczas tego najazdu siostry w obawie o swoje życie zmuszone były do opuszczenia klasztoru i udania się do kryjówek w skałach pobliskich lasów, które odtąd noszą nazwę Skał Panieńskich.

W 1838 po ustaniu epidemii cholery w Krakowie, co przypisywano modlitwom wstawienniczym ku s. Bronisławie, ówczesna ksieni klasztoru s. Ewa Stobiecka poczyniła starania w celu wyniesienia jej na ołtarze

Bł. Bronisława poświęcono publikację (staraniem Karoliny Kuczewskiej): Cześć Boga w błogosławionej Bronisławie zakonnicy świętego Norberta, klasztoru Zwierzynieckiego przy Krakowie profesce, dla wygody pobożnych i pomnożenia chwały Pana Boga. Wyd. 4. Kraków: Stanisław Gieszkowski, 1861. OCLC 831358640.
Błogosławiona Bronisława została zaliczona do rzędu błogosławionych patronów Polski przez papieża Grzegorza XVI. Ponadto jest patronką diecezji opolskiej oraz dobrej.




Do 1855 r.  wspomnienie liturgicznie bł. Bronisławy obchodzono w dniu 3 września, a następnie je przesunięto na 1 września.

Foto, źródło i całość na Wikipedia.
obrazewk wyróżniony - Ilustracja bł. Bronisławy z książki „Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dnie roku"

Obraz Widzenie bł. Bronisławy (1849, mal. Wojciech Eljasz-Radzikowski) pochodzący z bocznego ołtarza kościoła św. Augustyna i św. Jana Chrzciela w Krakowie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82ogos%C5%82awiona_Bronis%C5%82awa

Kurator Barbara Nowak: jesteśmy świadkami starcia cywilizacji chrześcijańskiej i neobarbarzyńskiej

niedziela, 30 sierpnia 2020

wtorek, 25 sierpnia 2020

niedziela, 23 sierpnia 2020

sobota, 15 sierpnia 2020

Francesco Granacci "Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny"

 

Francesco Granacci (ur. 1469 r. w Villamagna di Volterra, zm. 1543) – włoski malarz okresu renesansu.

Szkolił się w florenckiej pracowni Domenico Ghirlandaio. Na zlecenie Wawrzyńca Wspaniałego  udekorował freskami kościół San Marco. Jego żywot opisał Giorgio Vasari Jego wczesne dzieła (Madonna tronująca ze świętymi Michałem Archaniołem i Janem Chrzcicielem, obecnie w berlińskim Staatliche Museen) wykazują wpływ Filippino Lippiego.

W 1508 roku przybył do Rzymu, gdzie uczestniczył w dekorowaniu Kaplicy Sykstyńskiej jako pomocnik  Michał Anioł. Po powrocie do Florencji namalował Madonnę ze świętymi Franciszkiem z Asyżu i Hieronimem dla klasztoru San Gallo (obecnie we florenckiej Akademii Sztuk Pięknych). Jego prace z lat dwudziestych XVI wieku zaczynają ukazywać wpływ Fra Bartolomeo (Rozmowa świętych – obecnie w Montemurlo.) W 1527 roku Granacci namalował Wjazd Karola VIII do Florencji.

 Pochowany został w miejscowym kościele Sant'Ambrogio.

źróło; wikipedia

obraz: Francesco Granacci – Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny,  Ringling Museum of Art, Sarasota


Grzegorz Kucharczyk: Przyczółek rycerskości i napowietrzne armie [PODCAST]

 https://www.youtube.com/watch?v=D-WUPpRRyP8&t=3s


<iframe width="956" height="538" src="https://www.youtube.com/embed/D-WUPpRRyP8" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>

wtorek, 11 sierpnia 2020

Pacjenci umierają bez sakramentów - Ordo Iuris interweniuje w całej Polsce, w obronie ich praw

 

Pacjenci umierają bez sakramentów - Ordo Iuris interweniuje w całej Polsce, w obronie ich praw

Data publikacji: 11.08.2020

Adobe Stock

Problemem wielu polskich szpitali jest ograniczanie prawa pacjentów do korzystania z opieki duszpasterskiej. Utrudnienie to stanowi naruszenie art. 53 Konstytucji RP gwarantującego każdemu wolność sumienia i religii. Wprowadzony stan epidemii stał się dla dyrekcji wielu placówek medycznych i domów opieki społecznej pretekstem do zaostrzania tych ograniczeń. Dochodziło do sytuacji, że rodzin zmarłych pacjentów nie informowano o tym, że przed śmiercią bliskiej im osoby uniemożliwiono jej przyjęcie sakramentów. Do Instytutu Ordo Iuris spływają zawiadomienia z całej Polski dotyczące utrudniania pacjentom możliwości skorzystania z posługi duchownego.

Pierwsze interwencje w obronie wolności religijnej w placówkach medycznych Instytut Ordo Iuris podjął na przełomie 2019 i 2020 r. Wtedy to pacjentka Szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie alarmowała, że w placówce zakazano obchodu kapelana po oddziałach szpitalnych, a posługa duszpasterska może odbywać się tylko po indywidualnym wezwaniu księdza przez pacjenta. Powodem zmiany zasad pracy duchownego w szpitalu był artykuł, jaki ukazał się w jednej z gazet po donosie pacjentki oburzonej widokiem księdza na oddziale. Instytut wykazał wówczas w analizie przesłanej do dyrekcji szpitala oraz Rzecznika Praw Pacjenta, że tego rodzaju ograniczenie posługi duszpasterskiej jest sprzeczne z art. 53 Konstytucji RP.

Pandemia wirusa SARS-CoV-2 dała dyrekcjom szpitali pretekst do dalej idącego naruszania praw pacjentów. Prawnicy Ordo Iuris udowadniali wówczas, że prawo do kontaktu pacjenta z osobami bliskimi może być ograniczane ze względów sanitarnych, ale nie można tego kontaktu całkowicie zakazać. Tym bardziej, zakaz taki nie może obowiązywać w kontaktach pacjentów z kapelanem, który jest pracownikiem szpitala.

W kolejnych miesiącach napływały do Instytutu Ordo Iuris liczne zgłoszenia z województw pomorskiego, mazowieckiego czy podkarpackiego, w których wskazywano na coraz większe ograniczenia nakładane przez dyrekcje szpitali na kapelanów. W niektórych placówkach kapelani otrzymali nawet kategoryczny zakaz wstępu na teren szpitala czy domu pomocy społecznej. Dyrekcji tych placówek nie interesowało, że pacjenci umierają bez dostępu do sakramentów. Fakt ten był niekiedy wręcz ukrywany przed rodziną zmarłego. W rozmowach z pacjentami dyrekcja wskazywała, że mogą oni obejrzeć Mszę św. w telewizji albo wysłuchać jej w radiu i to miała być odpowiednia realizacja przez szpital ich wolności religijnej. W niektórych sytuacjach osoby wstawiające się za pacjentami umierającymi bez sakramentów doświadczały szykan ze strony dyrekcji.

Tego rodzaju stanowisko władz placówek jest niezgodne z przepisami, bowiem w sytuacji pogorszenia się stanu zdrowia tak dalece, że powoduje ono odczucie zagrożenia życia, pacjent ma prawo, aby to szpital niezwłocznie zawiadomił duchownego wyznawanej przez pacjenta religii i umożliwił z nim kontakt. Uprawnienie to rodzi obowiązek szpitala do podjęcia aktywnych działań w celu stworzenia możliwości spotkania pacjenta z duchownym jego wyznania.

W związku z coraz powszechniejszą praktyką naruszania przepisów w zakresie posługi duszpasterskiej w szpitalach, Instytut Ordo Iuris podjął regularne działania na rzecz ochrony konstytucyjnych praw pacjentów. Prawnicy interweniują w każdej placówce, w której dochodzi do łamania prawa. O sprzecznych z przepisami praktykach informują Rzecznika Praw Pacjenta, który prowadzi własne dochodzenie we wskazanych szpitalach. Tam, gdzie sytuacja tego wymaga, Instytut oferuje też pacjentom bezpłatną pomoc prawną, aby nad ochroną interesu prawnego pacjenta czuwał adwokat z Centrum Interwencji Procesowej. Ordo Iuris przygotowuje także raport o naruszeniach prawa do opieki duszpasterskiej w szpitalach oraz instrukcję dla kapelanów, która dostarczy kapłanom argumentów prawnych do walki o realizację praw pacjentów.

„Instytut Ordo Iuris podejmuje liczne interwencje na rzecz ochrony praw pacjentów, w tym przede wszystkim prawa do opieki duszpasterskiej oraz należytej realizacji przez szpital wolności sumienia i religii pacjenta. Okazujemy wsparcie każdej osobie, która zgłosi się do Instytutu. Jednocześnie podjęcie działań na ogólnopolską skalę, w tym przeprowadzenie odpowiednich zmian legislacyjnych, wymaga zebrania ogromnego materiału faktograficznego. Dlatego prosimy o zgłaszanie naruszeń praw pacjentów, abyśmy wspólnie przeciwstawili się łamaniu prawa w placówkach medycznych” – zaznacza Łukasz Bernaciński z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris.


https://ordoiuris.pl/wolnosc-sumienia/pacjenci-umieraja-bez-sakramentow-ordo-iuris-interweniuje-w-calej-polsce-w-obronie

piątek, 7 sierpnia 2020

31 lipca 2013 roku zmarł w Suresnes (Île-de-France) Jean Madiran



31 lipca 2013 roku zmarł w Suresnes (Île-de-France), w wieku 93 lat (ur. 14 VI 1920), Jean Madiran (właśc. Jean Arfel, w młodości piszący również jako Jean-Louis Lagor i Jean-Baptiste Castetis - wszystkie trzy pseudonimy są nazwami miejscowości w departamencie Pireneje-Atlantyk), filozof tomista, dziennikarz i eseista; uczeń Maurrasa i petainista, zbliżony zarówno do Akcji Francuskiej, jak i Frontu Narodowego (za czasów J.-M. Le Pena), współzałożyciel (1982) i redaktor dziennika katolickiego "Présent", tradycjonalista katolicki, oblat benedyktyński.

https://fr.wikipedia.org/wiki/Jean_Madiran
https://en.wikipedia.org/wiki/Jean_Madiran

czwartek, 6 sierpnia 2020

Jean Madiran, L'Hérésie du XXe siècle, Herezja XX wieku jest herezją biskupów.



"Herezja XX wieku jest herezją biskupów. Nie są oni jej wynalazcami, tylko jej agentami. Nie są podbici przez nią; jeśli ona ogarnęła prawie wszystkich, to nie z powodu ich bezsilności lub nieuwagi, lecz dlatego, że oni są w niej. Byli już takimi, sekretnie, przed Drugim Soborem Watykańskim; w trakcie Soboru pozwolili sobie być trochę mniej dyskretni; od Soboru zmierzają ku niej otwarcie i do ostatecznych konsekwencji w swoich decyzjach i przedsięwzięciach oficjalnych; w ten sposób nie mamy już ani katechizmu, ani liturgii, a sakramenty są zagrożone"

 (Jean Madiran, L'Hérésie du XXe siècle, Paris 1987, s. 11).

wtorek, 4 sierpnia 2020

Jean Madiran, o posłuszeństwie w Kościele



"W Kościele nie ma i być nie może posłuszeństwa „pasywnego, fetyszystycznego i bezwarunkowego (l'obéissance passive, fétichiste, inconditionelle): posłuszeństwo bezwarunkowe, również papieżowi, nie jest katolickie. Bezwarunkowo katolik musi być posłuszny tylko Bogu i prawu Bożemu" 

(Jean Madiran, Éditoriaux et chroniques (Juillet 1975), t. III, s. 68).

piątek, 31 lipca 2020

Jean Madiran, Demokracja według Piusa XII,



"Chrześcijańska demokracja z powołania była tym, co powinno zastąpić demokrację laicką, aby demokracja stała się możliwa do zaakceptowania. Tymczasem spełniła odwrotną funkcję, która osiąga swój punkt kulminacyjny w polityce Montiniego i przekonuje chrześcijan, by zaakceptowali, mniej lub bardziej, laicyzm istniejącej demokracji"

(Jean Madiran, Demokracja według Piusa XII, przeł. M. Loba, „Sprawa Polska”, nr 10/1992 s. 16).

wtorek, 28 lipca 2020

niedziela, 26 lipca 2020

poniedziałek, 20 lipca 2020

Ulicami świata z abp. Lefebvre’em

Ulicami świata z abp. Lefebvre’em


Edmund Moulin obok abp. Marcelego Lefebvre’a w Wolxheim (Alzacja), 11 lipca 1988 r. W białej sutannie misjonarz w Afryce, ks. Patryk Groche FSSPX
Edmund Moulin z kantonu Valais w Szwajcarii przez wiele lat służył abp. Lefebvre’owi jako kierowca podczas jego licznych podróży apostolskich. Przedstawiamy wywiad, jaki przeprowadziła z nim redakcja „Mitteilungsblat”, czasopisma dystryktu Niemiec Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X.
Panie Moulin, proszę krótko przedstawić się naszym czytelnikom.
Mój życiorys jest dość długi, bo mam już 88 lat. Na początku była szkoła, nauka i w końcu matura zawodowa. Następnie przez 12 lat byłem nauczycielem, uczyłem tynkowania i malowania w szkole zawodowej w Vevey nad Jeziorem Genewskim. Założyłem i prowadziłem firmę budowlaną. A później abp Lefebvre zapytał mnie, czy nie mógłbym zastąpić pana Bétrisona na stanowisku ekonoma w seminarium w Ecône.
Równolegle do mojej pracy założyłem rodzinę i wychowałem wraz z żoną pięcioro dzieci. Przez jakiś czas byłem także aktywny w polityce. Byłem przez trzy kadencje samorządowcem w Sembrancher. Podejmowałem się także obowiązków w kasie chorych i klubie strzeleckim. W 1988 r. abp Lefebvre poprosił mnie o przejęcie księgowości w seminarium św. Piusa X w Ecône. Kiedyś zapytał mnie o to w drodze powrotnej z podróży do Bordeaux. Po jakiejś godzinie jazdy położył mi rękę na ramieniu i powiedział do mnie: „Panie Moulin!” – „Tak, ekscelencjo?” – „Wiadomo panu, że p. Bétrison nas opuszcza” – „Tak, faktycznie słyszałem o tym”.
Nieco później powrócił do sprawy i, ponownie kładąc mi rękę na ramieniu, zapytał: „Monsieur Moulin, a więc?” – „Więc co?” – „Dobrze mnie pan zrozumiał…” – „Ależ, ekscelencjo, proszę o tym nie myśleć! Prowadzę firmę, mamy ogrom pracy, jest tak wiele placów budowy.” – „Właśnie! Niech pan to przemyśli…”.
I co zrobił? Zadzwonił do mojej żony. Później powiedziałem mu: „Ekscelencja spłatał mi figla!”. Arcybiskup uwielbiał żartować. Odpowiedział mi na to: „Tak, zadzwoniłem do pańskiej żony, ponieważ wiedziałem, że szepnie panu coś do ucha…”. W rzeczywistości moja żona powiedziała mi później: „Wiesz, Arcybiskup zadzwonił do mnie. Zastanów się trochę, bo nie będziesz w stanie w nieskończoność ciągnąć swojej pracy. Myślę, że Arcybiskup daje ci niezwykłe zadanie”. – „Dobrze, pomyślę o tym”. Następnie wyjaśniłem sytuację moim dwóm majstrom w firmie. Obaj byli zgodni: „Jeśli zostaniesz jeszcze rok, to nie będzie problemu”. Wróciłem i powiedziałem żonie, że obaj koledzy się zgodzili. Była szczęśliwa.
W celu przygotowania przekazania firmy pozostałem w niej jeszcze przez dwa lata. W 1988 r. zacząłem jednocześnie wdrażać się do pracy ekonoma w Ecône. Rok później przejąłem administrację i piastowałem to stanowisko do stycznia 2002 r.
Jak pan poznał arcybiskupa Lefebvre’a i jak został pan jego szoferem?
Moje pierwsze spotkanie z nim miało charakter czysto zawodowy. Gdy w 1971 r. rozpoczęto budowę seminarium św. Piusa X, moi przyjaciele wciągnęli mnie do tego przedsięwzięcia jako wykonawcę robót budowlanych. Jednym z tych przyjaciół był Marceli Pedroni. Powiedział do mnie: „Wiesz, abp Lefebvre buduje budynek w Ecône, ty też musisz z nami współpracować”. Tak poznałem tego świątobliwego człowieka.
Byłem głęboko poruszony uprzejmością i życzliwością tego prałata. Byłem także pod wrażeniem jego wiedzy technicznej. Jak się później dowiedzieliśmy, był on wielkim „budowniczym” na misjach. Zawsze zdumiewały nas jego znajomość stanu rzeczy i precyzyjne pytania.
Mój inny przyjaciel, Alfons Pedroni, był przebiegły. Pewnego dnia powiedział do mnie: „Wpadnij na pogawędkę”. Pytania miały charakter religijny: „Słuchaj, czasami chodzisz na Mszę św. w Ecône, a czasem do parafii. Czy naprawdę uważasz, że to może tak dłużej trwać?”. Byłem rzeczywiście głęboko przywiązany do mojej parafii i tamtejszych wiernych, zaangażowany społecznie i politycznie. Kiedyś rozczarowało mnie kazanie mojego proboszcza przeciwko abp. Lefebvre’owi. Rozmawiałem potem z tym księdzem. Chciał, żebym za wszelką cenę pozostał w parafii. Nie ustawał w krytyce, atmosfera się pogarszała. Postanowiłem już więcej nie chodzić do kościoła w mojej parafii. Z powodu naszej więzi z Ecône straciliśmy zarówno przyjaciół, jak i zlecenia dla firmy.. Tak było wtedy – należy jednak patrzeć w przyszłość. To wszystko jeszcze bardziej związało nas z Arcybiskupem.
Pewnego dnia moi współpracownicy z Ecône zapytali mnie, czy nie mógłbym przywieźć abp. Lefebvre’a z Unieux, leżącego ok. 75 km na południowy zachód od Lyonu. To była moja pierwsza podróż z nim i planowałem skorzystać z autostrady, ale Arcybiskup zaproponował: „Jakie szczęście, że mam szofera z gór! W takim razie ominiemy autostradę i pojedziemy przez góry”. Zajęło nam to więcej czasu, bo częściej zatrzymywaliśmy się. Musiałem zameldować, że nie powrócimy zgodnie z planem na wieczór. Powiedziałem więc do Arcybiskupa: „Nie będzie ekscelencja z tego zadowolony”. „To nie ma znaczenia – odpowiedział – zatrzymamy się gdzieś i coś zjemy”. Ze względu na swoje rozliczne podróże doskonale znał Francję, nawet dobre miejsca na postój. Gdziekolwiek się w nich ze mną zatrzymywał, był podejmowany jak król.
Zostałem więc przyjęty do ekipy szoferów Arcybiskupa. Zawsze było nas między pięciu a sześciu kierowców, a do grupy należeli: Alfons i Marceli Pedroni, Gracjan Rausis, Roger Lovey. Dzieliliśmy między sobą różne wyjazdy Arcybiskupa.
Pewnego razu zadzwonił do mnie mówiąc, że podjął się podróży w nieprzyjemnej sprawie. Kiedy tylko wyruszyliśmy, modlił się jak zwykle Sub tuum praesidium, a następnie powiedział: „Jak mówiłem, nie jest to przyjemna podróż, musimy przynieść pokój.” – „Nie ma problemu, ekscelencjo, nie boję się”.
Jak wyglądały podróże z jego ekscelencją?
Często wspólnie odmawialiśmy różaniec. Podczas jazdy dowiadywaliśmy się o jego wielu zmartwieniach i odpowiedzialności. Zawsze pytał o rodzinę: jak się ma pańska żona, dzieci itp.? Moja żona szyła i cerowała na drutach skarpetki dla całego seminarium.
Kiedy umierała jego siostra, matka Maria Gabriela, założycielka Sióstr Bractwa Św. Piusa X, zawiozłem go do domu macierzystego sióstr w Saint-Michel-en-Brenne (środkowa Francja). Po drodze, w trakcie modlitwy Arcybiskup nagle powiedział: „Och! Spóźniliśmy się, już umarła”. Kiedy dotarliśmy na miejsce, ktoś inny zapytał: „Kiedy umarła?”. Dowiedzieliśmy się, że dokładnie w chwili, gdy mi to powiedział. Byłem pod wrażeniem!
Przez jakiś czas pozostaliśmy w domu macierzystym. Znałem już dobrze Saint-Michel-en-Brenne. Wraz z moją firmą i Marcelem Pedronim odnawialiśmy cały klasztor po kupnie w 1975 r. Spędziliśmy tam wtedy cały tydzień lub dwa. W czasie prac szliśmy na Mszę św. do pobliskiego opactwa Fontgombault.
Byłem też w Paryżu. Wspólnie podjęliśmy pracę nad renowacją pierwszego budynku, który Bractwo tam kupiło, a mianowicie w Suresnes. Dziś jest to siedziba dystryktu.
Później byłem także w Quiévrain w Belgii, gdzie inna siostra Arcybiskupa, matka Maria Krystyna, założyła pierwszy klasztor karmelitanek. Pewnego razu, kiedy byłem tam z Arcybiskupem, powiedział mi: „Odwiedzimy moją siostrę”. Istniała już klauzura, odpowiedziałem mu: „Proszę iść, zaczekam na ekscelencję”. Ale on powiedział: „Nie, chodź ze mną! Powiem jej, żeby podniosła zasłonę w rozmównicy”. Gdy dotarliśmy na miejsce, zaczął z nią rozmawiać i powiedział: „Jestem tu z p. Moulin. Podnieś zasłonę”. Po raz pierwszy zobaczyłem jej twarz.
Przed założeniem klasztoru w Quiévrain pojechaliśmy razem z m. Marią Krystyną do Belgii, aby obejrzeć pewien budynek, który mógłby zostać przeznaczy na klasztor, jednak nie został on zakupiony. Powiedziałem do Arcybiskupa: „Proszę uważać”. Wielokrotnie oglądaliśmy różne nieruchomości i byliśmy bardzo dobrze przyjmowani, jednak Arcybiskup zawsze wykazywał się roztropnością. Najpierw mówił tylko: „Cóż, zastanowimy się nad tym”. Później w samochodzie pytał mnie, co myślę o danym budynku. Powiedziałem mu wtedy: „Proszę nie kupować tego budynku. Zatuszowano jego zły stan”. „O, dziękuję!” –odpowiedział. I tak sprawa została zakończona. Bardzo uważnie słuchał rad. Z ciekawością pytał również, jak się buduje u nas w kantonie Valais; pytał o materiały, o sposób budowy itd. Na początku byliśmy zdumieni i myśleliśmy, że mamy do czynienia z jakimś inżynierem. Jak wielkim był apostołem i misjonarzem!
Pamięta pan jego poczucie humoru?
O, lubił się śmiać! Promieniował wielką charyzmą w kontaktach z ludźmi. Lubił śmiać się i żartować. Byliśmy zaskoczeni jego częstym śmiechem, nawet pod koniec życia. Odwiedziłem go w szpitalu na dwa dni przed śmiercią. Widziałem, jak śmiał się leżąc na łożu śmierci. To było naprawdę wspaniałe. Swoim stylem zaskakiwał wszystkich, czy to budowniczych, czy przedsiębiorców.
Jaka była pana najdłuższa podróż z Arcybiskupem?
W Ameryce! Najpierw musieliśmy pojechać do Ridgefield na prymicję, ok. 90 km od Nowego Jorku. Dawne kolegium jezuickie zostało nabyte w 1979 r. Następnie polecieliśmy do Bogoty w Kolumbii i odwiedziliśmy jego siostrę Marię Teresę Toulemonde. Mieszkała tam ze swoją rodziną. Zmarła w 2017 r. w wieku 92 lat.
Jej mężowi dobrze się wiodło, ale ich posiadłość musiała być stale monitorowana. W Kolumbii zawsze było niebezpiecznie. W Limie, stolicy Peru, Arcybiskup został dyskretnie zaproszony przez wysokich urzędników. Ciągle towarzyszyła nam policja, aby go chronić.
Z Buenos Aires w Argentynie pojechaliśmy do Montevideo na Mszę św., podczas której Arcybiskup miał udzielić bierzmowania. Nie wiedziano, ilu wiernych przybędzie. Ostatecznie było 737 bierzmowanych! Wielu katolików przybyło z bardzo daleka. Niektórzy z tych wdzięcznych wiernych, którym odebrano Mszę świętą, klękali, byle tylko móc dotknąć sutanny jego ekscelencji.
Następnie polecieliśmy do Rio de Janeiro w Brazylii. Arcybiskup znał tam ważnego przedsiębiorcę i nalegał, aby go koniecznie odwiedzić. Nas, z naszym szwajcarskimi paszportami, wpuszczono na pokład samolotu, ale Arcybiskupa zatrzymano. Kazał nam lecieć bez niego, mówiąc, że później do nas dołączy. Lot odbyliśmy sami, a po wylądowaniu na lotnisku czekał na nas czerwony dywan. Arcybiskup przyleciał wkrótce późniejszym rejsem.
Jakie jest pana najważniejsze wspomnienie?
Moje najważniejsze wspomnienie? Radosne czy smutne? Może najpierw smutne. Był taki czas, gdy w Ecône tworzyły się wśród seminarzystów kliki sprzeciwiające się Arcybiskupowi. Widziałem wtedy abp. Lefebvre’a prawie płaczącego. Powiedział: „Oni są jak moje dzieci. Proszę zobaczyć, co się teraz dzieje…”. W oczach zbierały mu się łzy, to mną wstrząsnęło.
Moje najszczęśliwsze wspomnienie to chwila, gdy ponownie odnalazłem Tradycję. Myślę, że to jest najważniejsze – odzyskałem to, czym zawsze żyłem. Już jako mały chłopak byłem ministrantem, służyłem do Mszy św. jeszcze w wieku 17 lat. Ponownie odnalazłem Mszę św., jak i katolicką atmosferę, w której możemy być dalej katolikami. Sam doświadczyłem wielu przykrości w naszej wsi z powodu wyjazdów na Msze św. do Ecône. To nie było łatwe. Ale tam odnalazłem życie katolickie, które znałem z dzieciństwa. Także radość z modlitwy i dumę z noszenia różańca.
Co najbardziej poruszało ludzi, gdy spotykali Arcybiskupa?
Ludzie odczuwali wdzięczność i radość ze spotkania z Arcybiskupem. Widziałem wiele płaczących kobiet, ponieważ mogły powitać Arcybiskupa. Czy to we Francji, w Niemczech, we Włoszech czy gdziekolwiek indziej. Kiedy wysiadał z samochodu, zawsze czekała już na niego grupa wiernych. Niektórym głos wiązł w gardle ze wzruszenia i radości. Dane mi było to obserwować. Dla wielu ludzi był on jak oswobodziciel z kryzysu kościelnego; kryzysu, który odebrał im Mszę i katolicką Tradycję.
Ale doświadczyłem również czegoś przeciwnego. Pewnego razu w Paryżu, na ulicy przy kościele St. Nicolas-du-Chardonnet, czekała na niego grupa antyklerykałów, którzy głośno z niego szydzili.
Bóg zapłać za rozmowę!

sobota, 18 lipca 2020

Bawaria: Święcenia diakonatu i prezbiteratu w Zaitzkofen

Bawaria: Święcenia diakonatu i prezbiteratu w Zaitzkofen


Błogosławieństwo nowo wyświęconych kapłanów
„Weźmij Ducha Świętego, abyś był mocny i opierał się szatanowi i jego pokusom” – w piątek 19 czerwca 2020 r. sześciu seminarzystów usłyszało te słowa w kaplicy seminarium duchownego w Zaitzkofen, gdy bp Alfons de Galarreta udzielał im święceń diakonatu. Uroczystość miała miejsce w święto Najświętszego Serca Pana Jezusa, któremu również poświęcone jest seminarium. Młodzi lewici przez łaskę święceń otrzymali udział w najwyższym kapłaństwie Syna Bożego; na swoje barki wzięli obowiązek głoszenia kazań oraz w szczególny sposób zobowiązali się do dążenia ku świętości, żeby swym nieskalanym życiem stać się przykładem i zbudowaniem dla wiernych.
Następnego dnia do ołtarza przystąpiło trzech innych diakonów, a wśród nich Polak Sebastian Koliński, aby po sześciu latach nauki i formacji w seminarium otrzymać godność kapłańską. Ich ręce zostały namaszczone świętym olejem katechumenów, żeby „wszystko, co pobłogosławią, było pobłogosławione, a co będą konsekrować, było konsekrowane i poświęcone w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Pontificale Romanum). Odtąd nowo wyświęceni będą codziennie podczas Mszy św. przemieniać chleb i wino w Ciało i Krew naszego Zbawiciela.
Ze względu na obowiązujące w Niemczech ograniczenia państwowe związane ze stanem pandemii COVID-19, ceremonie odbyły się wewnątrz seminaryjnej kaplicy, a nie, jak to od lat było w zwyczaju, pod wielkim namiotem rozłożonym w parku. Z tego powodu obecnych było nie 80 kapłanów i ponad dwa tysiące wiernych, lecz tylko kameralna grupa złożona przede wszystkim z alumnów seminarium oraz krewnych nowo wyświęconych księży.
Ks. Franciszek Schmidberger FSSPX, rektor seminarium, w imieniu całej wspólnoty podziękował bp. de Galarrecie za jego trzecią w tym roku wizytę w Zaitzkofen, gdyż to właśnie z jego rąk seminarzyści otrzymali sutanny, tonsurę i święcenia – tak niższych, jak i wyższych stopni.

poniedziałek, 13 lipca 2020

niedziela, 12 lipca 2020

Szwajcaria: Święcenia diakonatu i prezbiteratu w Ecône

Szwajcaria: Święcenia diakonatu i prezbiteratu w Ecône


Dziesięciu nowych kapłanów w Ecône
Podczas gdy pozostałe seminaria na półkuli północnej przyśpieszyły terminy święceń kapłańskich, seminarium w szwajcarskim Ecône pozostało przy tradycyjnej dacie. W poniedziałek 29 czerwca, w święto śś. Piotra i Pawła, każdy z dziesięciu diakonów na imienne wezwanie archidiakona odpowiedział: Adsum – „Jestem”, aby wzorem apostołów pójść w ślady Wiecznego i Najwyższego Kapłana.
Uroczystość została poprzedzona święceniami diakonatu w sobotę 27 czerwca. Podczas tej ceremonii, która odbyła się w seminaryjnym kościele pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, bp Alfons de Galarreta, nakładając prawą rękę na głowę dwóch subdiakonów, udzielił im w ten sposób pierwszej cząstki sakramentu kapłaństwa.
Dwa dni później bp Bernard Tissier de Mallerais w obecności dwóch pozostałych biskupów pomocniczych Bractwa udzielił sakramentu kapłaństwa (prezbiteratu) dziewięciu diakonom (sześciu Francuzom oraz Kanadyjczykowi, Szwajcarowi i Włochowi). Do tego pokaźnego grona dołączył jeszcze zakonnik ze współpracującego z Bractwem klasztoru kapucynów w Morgon we Francji. Chociaż ze względu na rządowe obostrzenia liczba świeckich uczestników musiała zostać ograniczona, ceremonia odbyła się ze zwykłym rozmachem, który wymagał rozbicia na wolnym powietrzu specjalnego namiotu, aby móc w nim swobodnie pomieścić całą służbą liturgiczną.
Uwzględniając święcenia dokonane w seminarium św. Tomasza z Akwinu w Stanach Zjednoczonych oraz seminarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bawarii, miesiąc poświęcony Boskiemu Sercu przyniósł Bractwu 16 nowych kapłanów. Potrzebujemy wielu nowych księży, więc każde nowe powołanie, szczególnie w obecnych czasach, powinno skłaniać nas do wdzięczności, modlitwy i ufności w opiekę Opatrzności Bożej nad Kościołem.

czwartek, 9 lipca 2020

#BlackLivesMatter Ameryka jak Rosja 1917/1920. Uzbrojeni katolicy bronią kościoła w Michigan

Katolicy w Michigan chronią swój kościół katolicki przed zamieszkami BLM BLM Antifa. Dziękuję, wierni ludzie Boga. Ochrona parafii i ludzi, którzy idą na mszę, jest twoją koroną w niebie. Rycerze zrobili to samo przeciwko Islamowi.




BÓG VULT! - pisze na fb Catholic Study Fellowship
Do czego to doszło! Ameryka jak Rosja 1917/1920.  Owoc hodowania marksizmu na uniwersytetach.

źródło fb: Catholic Study Fellowship
https://wrealu24.pl/ameryka-jak-rosja-1917-1920-uzbrojeni-katolicy-bronia-kosciola-w-michigan/

środa, 8 lipca 2020

#BlackLivesMatter z BLM niszczą figury "białego" Jezusa


Neomarksistowska lewica uważa, że każdy obraz "białego"  Jezusa musi zostać usunięty. Black Lives Matter to terroryści i rasiści o czym wspomniał  w Pradze 4 lipca prezydent Czech Milosz Zeman w obecności ambasadora USA.




Chroń swoje kościoły! DEUS VULT! - pisze na fb amerykańska: Catholic Study Fellowship, która zamieściła zdjęcia.
źródło fb: Catholic Study Fellowship
#wrealu24#kościółiwiara

https://wrealu24.pl/rasisci-z-black-lives-matter-niszcza-figury-bialego-jezusa/

Toplista Tradycji Katolickiej
Powered By Blogger