Nigdzie w Piśmie Świętym nie znajdziemy potwierdzenia dla powszechnego
mitu o szatanie jako błaźnie przebranym za pierwszego "czerwonego".
Zamiast tego opisywany jest on jako upadły anioł z nieba, jako "książę
tego świata", którego celem jest wmawianie ludziom, że inny świat nie istnieje.
Jego logika jest prosta: jeśli nie ma nieba to nie ma też piekła; jeśli nie ma
piekła to nie ma też grzechu; jeśli grzech nie istnieje, to nie ma też sędziego,
a jeśli sąd nie istnieje, to zło jest dobre, a dobro - złe. Lecz przede
wszystkim, ponad tymi wszystkimi opisami, nasz Zbawiciel mówi nam, iż szatan
będzie tak bardzo podobny do Niego, że oszuka nawet wybrańców – i na pewno
żaden szatan kiedykolwiek widziany w książkach obrazkowych nie mógłby oszukać wybrańców.
W jaki sposób zdobędzie on zwolenników dla swojej religii w dzisiejszych
czasach? W czasach poprzedzających komunizm wierzono w Rosji, że pojawi się on
w przebraniu Wielkiego Humanisty, że będzie mówił o pokoju, dobrobycie oraz
obfitości nie jako środkach prowadzących nas do Boga, lecz rozumianych jako cel
sam w sobie. Będzie pisał książki o nowej idei Boga, aby mówić ludziom to, co –
w obliczu ich własnego stylu życia - chcieliby usłyszeć; wprowadzi wiarę w
astrologię, aby obciążyć winą za grzechy nie ludzką wolę, a gwiazdy; będzie
wynajdywał dowody psychologiczne na to, że nie istnieje wina, tylko wyparta
seksualność; każe on ludziom umierać ze wstydu, gdy inni zarzucą im
nietolerancję i brak liberalizmu; on sam będzie tak liberalny, że tolerancję
zrówna z obojętnością wobec prawa i niesprawiedliwości, wobec błędu i prawdy.
Rozpowszechni on kłamstwo, jakoby ludzie tylko wtedy mogliby stać się lepszymi,
jeśli najpierw naprawią oni społeczeństwo – i w ten sposób staną się takimi
egoistami, że nigdy nie zabraknie środka zapalnego do następnej wojny. Będzie
wspierać naukę z tym jedynym sukcesem, że przemysł zbrojny zniszczy jeden cud
nauki za pomocą innego; będzie wspierał rozwody pod pretekstem tego, że nowy
partner jest „niezbędny do życia”; będzie pomnażał miłość do miłości,
pomniejszając jednocześnie miłość do osoby; będzie powoływać się na religię,
aby unicestwić religię; będzie nawet mówić o Chrystusie i nazywać Go
największym spośród ludzi; będzie
głosić, iż jego misja polega na tym, aby wyzwolić ludzi z kajdan zabobonu i
faszyzmu – nie definiując nigdy tych pojęć. Będzie wymyślał zabawy dla dzieci i
będzie decydował, kto może, a kto nie może pobierać się i rozwodzić, kto może
urodzić dziecko, a kto nie. Uprzejmymi gestami będzie wyciągać ze swych
kieszeni tabliczki czekolady dla dzieciątek i butelki z mlekiem dla Hotentotów.
Będzie kusił chrześcijan tymi samymi trzema pokusami, którymi wystawiał
na próbę Chrystusa. Kuszenie do tego, aby - jako ziemski Mesjasz – zamienił On kamienie w
chleb, stanie się kuszeniem do tego, aby przefrymarczyć wolność za
bezpieczeństwo, przy czym chleb stanie się polityczną bronią, gdyż tylko ci
będą mogli go jeść, którzy będą myśleć tak jak on. Kuszenie Chrystusa do tego,
aby zdziałał cud i aby – pokładając ufność w obietnicę [daną w Piśmie Świętym]
rzucił się ze szczytu świątyni, stanie się wezwaniem do tego, aby z czystych
wyżyn Prawdy, na których panuje wiara i rozsądek, rzucić się w otchłanie
wypełnione masą pustych haseł i propagandy. Nie potrzebuje on głoszenia
niezmiennych zasad na dziedzińcach świątyń, lecz propagandy, aby organizować
tłumy, gdyż w taki właśnie sposób zwykły człowiek steruje reakcjami zwykłych
ludzi. Opinie, a nie prawdy, objaśniacze, a nie nauczyciele; badania Gallupa, a
nie zasady; natura, a nie łaska – za tymi złotymi cielcami zaczną podążać
ludzie, odchodząc od swego Zbawiciela. Trzecie kuszenie, w którym szatan
próbował skłonić Chrystusa, by oddał mu cześć w zamian za wszystkie królestwa
świata, stanie się kuszeniem do tego, aby mieć nową religię bez Krzyża,
liturgię bez przyszłego świata, religią, która niszczy religię lub politykę,
która jest religią – taką która oddaje Cezarowi nawet to, co jest Boskie.
Wśród
całej tej jego pozornej miłości do ludzkości i jego gładkiej mowy o wolności i
równości ukrywać się będzie jego wielki sekret, którego nikomu on nie zdradzi:
nie będzie on wierzył w Boga. Ponieważ jego religią będzie braterstwo bez
ojcostwa Boga, oszuka nawet wybrańców. Ustanowi on antykościół, który będzie małpować
Kościół, gdyż on, szatan, jest małpą Boga. [Ów antykościół] będzie posiadał
wszystkie cechy Kościoła, ale w wypaczonej postaci, będzie też wyzuty ze swej
Boskiej treści. Będzie on mistycznym ciałem antychrysta, które z wyglądu będzie
bardzo przypominać mistyczne Ciało Chrystusa. . .
Arcybiskup Fulton J. Sheen
Źródło: Communism
and the Conscience of the West,1948r., str. 24-25.
http://abp-fulton-j-sheen.blogspot.com/2014/06/jak-rozpoznac-antychrysta.html