"Kilka
tygodni po tym, jak Malta wprowadziła małżeństwa homoseksualne i kilka
miesięcy po tym, jak jej biskupi uznali, że cudzołóstwo nie jest - w
istocie grzechem - a osoby rozwiedzione w ponownych związkach mogą
przystępować do Komunii świętej - w tajemniczy sposób doszło do
zawalenia się dachu jednego z najstarszych Kościołów na Malcie.
Kościół franciszkanów pod wezwaniem Matki Jezusa został ukończony w 1500 roku i jest jednym z najstarszych na wyspie. W środę rano, gdy franciszkanie otworzyli go, by odprawić mszę świętą okazało się, że na ołtarz spadł dach. W ubiegłym roku kościół był remontowany, i nikt nie wie, co takiego się stało, że dach spadł na ołtarz.
Zdaniem jednak części obserwatorów odpowiedź jest prosta. - W dawniejszych czasach taka sytuacja byłaby odczytywana jako znak - napisano na stronach Lepanto Istitute. Ten rozpad kościoła to znak, symbol sytuacji Kościoła na Malcie. Jego biskupi od dawna nie tylko nie protestują przeciwko rozpadowi chrześcijańskiej moralności (jedną z liderek ruchu na rzecz zmiany prawa, tak by wprowadzić do niego tzw. „małżeństwa homoseksualne) była aktywistka katolicka, której biskupi nigdy nie przywołali do porządku), ale sami się do niej przyczyniają, choćby przez dopuszczenie do Komunii świętej osób rozwiedzionych w ponownych związkach i próbę teologicznego uzasadniania takiej sytuacji.
Trzeba mieć też świadomość, że… Bóg, aby ostrzegać ludzi, dawać im znaki może wykorzystywać także zjawiska naturalne lub takie właśnie wydarzenia. Warto o tym pamiętać i czytać znaki, jakie są nam dawane."
Tomasz Terlikowski
https://www.facebook.com/tomasz.terlikowski/posts/1858096110887253?comment_id=1858554164174781¬if_t=feed_comment_reply¬if_id=1503791224889570
Kościół franciszkanów pod wezwaniem Matki Jezusa został ukończony w 1500 roku i jest jednym z najstarszych na wyspie. W środę rano, gdy franciszkanie otworzyli go, by odprawić mszę świętą okazało się, że na ołtarz spadł dach. W ubiegłym roku kościół był remontowany, i nikt nie wie, co takiego się stało, że dach spadł na ołtarz.
Zdaniem jednak części obserwatorów odpowiedź jest prosta. - W dawniejszych czasach taka sytuacja byłaby odczytywana jako znak - napisano na stronach Lepanto Istitute. Ten rozpad kościoła to znak, symbol sytuacji Kościoła na Malcie. Jego biskupi od dawna nie tylko nie protestują przeciwko rozpadowi chrześcijańskiej moralności (jedną z liderek ruchu na rzecz zmiany prawa, tak by wprowadzić do niego tzw. „małżeństwa homoseksualne) była aktywistka katolicka, której biskupi nigdy nie przywołali do porządku), ale sami się do niej przyczyniają, choćby przez dopuszczenie do Komunii świętej osób rozwiedzionych w ponownych związkach i próbę teologicznego uzasadniania takiej sytuacji.
Trzeba mieć też świadomość, że… Bóg, aby ostrzegać ludzi, dawać im znaki może wykorzystywać także zjawiska naturalne lub takie właśnie wydarzenia. Warto o tym pamiętać i czytać znaki, jakie są nam dawane."
Tomasz Terlikowski
https://www.facebook.com/tomasz.terlikowski/posts/1858096110887253?comment_id=1858554164174781¬if_t=feed_comment_reply¬if_id=1503791224889570
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz