poniedziałek, 2 września 2024
Ostro jak brzytwa, czyli rzecz o książkach: Święty Stefan I - król Węgier i jego dzieło.
György Györffy, István király és műve. („ Król Szczepan i jego dzieło”). Wydanie trzecie, powiększone i poprawione. Budapeszt, 2000.Święty Stefan I.Król Węgier i jego dzieło., przekład Tomasz Kapturkiewicz, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2003.
Są i poloniki i o wcale liczne, bo jak wytłumaczyć kult św. Wojciecha? Otóż uczniem wygnanego praskiego biskupa był Asryk lub Aseryk, znany pod imieniem Atanazy. Towarzyszył Wojciechowi aż do czasu kiedy dostał opactwo w Międzyrzeczu. Pominięty w biskupich nominacjach roku 1000 pojawia się u boku władcy Madziarów i tam spłaca zwój dług wobec duchowego mistrza. Fascynująca opowieść, odtworzona ze strzępków wczesnośredniowiecznych zapisów.
Jego wspomnienie przeżyło wiele przesunięć o czym też trzeba powiedzieć bo zrodziło sporo zamieszania.
Św. Stefan nie jest wymieniony w Kalendarzu Trydenckim. Dzień jemu poświęcony został wprowadzony do Kalendarza Gregoriańskiego w 1631 r., ale tylko jako jego wspomnienie na dzień 20 sierpnia, czyli na dzień Św. Bernarda z Clairvaux. W 1687 r. wspomnienie Św. Stefana zostało przesunięte na 2 września i tak pozostało do roku 1969, kiedy to nastąpiła rewizja Rzymsko-Katolickiego Kalendarza Świętych. Wówczas to został przesunięty dzień Św. Joachima - 16 sierpnia – a w jego miejsce poświęcono ów dzień Św. Stefanowi węgierskiemu. Data ta jest bowiem najbliższa dacie jego śmierci. Mimo to w Kościele katolickim na Węgrzech dzień św. Stefana jest obchodzony 20 sierpnia, kiedy to relikwie świętego zostały przeniesione do Budy. Święto pierwszego króla węgierskiego jest na Węgrzech dniem wolnym od pracy. źródło: viki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz