"Dobra szkoła katolicka". Wywiad konserwatyzm.pl z Ryszardem Mozgolem, dyrektorem Gimnazjum i Liceum im. św. Tomasza z Akwinu w Józefowie
5 czerwca 2014 | Formacyjne Wywiady
Na pewno nie ma i nigdy nie będzie zgody na współczesne mody, które wdzierają się do szkół. Dziś najgłośniejszą z tych mód jest gender, ale przecież to nie jedyna choroba naszych czasów. W ogóle nie ma u nas miejsca na jakiekolwiek przejawy demoralizacji młodzieży, począwszy od nieskromnych ubiorów, a skończywszy na narkotykach.
- Kierowana przez Pana szkoła reklamuje się hasłem: „Klasyka edukacji”. Co to oznacza w praktyce?
- Poprzez to hasło chcemy wskazać, że nasza szkoła nawiązuje do klasycznych wzorców edukacyjnych. Nie chodzi tylko o naukę języków klasycznych – łaciny i greki – choć oczywiście zajmują one u nas ważne miejsce. My jednak idziemy dalej, tworząc własne programy oparte na filozofii tomistycznej i klasycznych metodach edukacji. Nie ukrywam też, że ogromną inspiracją jest dla nas tradycja szkolnictwa jezuickiego, które wykształciło wiele pokoleń katolickiej elity w czasach kontrreformacji. Zarówno imię patrona, jak i miano szkoły katolickiej zobowiązują nas, by sięgać do najlepszych wzorców, choć oczywiście nie odcinamy się od nowoczesności, o czym może świadczyć wyposażenie naszej pracowni informatycznej czy pracowni naukowych. Po prostu staramy się rozważnie łączyć tradycję z nowoczesnością.
- W takim razie czego na pewno nie znajdziemy w kierowanej przez Pana szkole?
- Na pewno nie ma i nigdy nie będzie zgody na współczesne mody, które wdzierają się do szkół. Dziś najgłośniejszą z tych mód jest gender, ale przecież to nie jedyna choroba naszych czasów. W ogóle nie ma u nas miejsca na jakiekolwiek przejawy demoralizacji młodzieży, począwszy od nieskromnych ubiorów, a skończywszy na narkotykach. Nie ma też koedukacji, która w przypadku uczniów w wieku gimnazjalnym i licealnym tworzy więcej problemów niż rzekomo rozwiązuje.
- Co jeszcze możecie zaoferować uczniom i ich rodzicom?
- Cały pakiet zajęć dodatkowych, które jednak są u nas integralną częścią procesu nauczania, a nie jedynie dodatkiem do „właściwej” szkoły. Można wręcz powiedzieć, że zajęcia dodatkowe są swoistym zwieńczeniem edukacji szkolnej. Mam tu na myśli zajęcia filozoficzne, teologiczne, językowe i artystyczne. Wśród tych ostatnich jest muzyka, plastyka, literatura, a przede wszystkim teatr szkolny, łączący wszystkie dziedziny twórczości. W przygotowywanie przedstawień teatralnych angażują się wszyscy uczniowie, a repertuar obejmuje sztuki takich autorów, jak Szekspir, Krasiński, Calderón de la Barca czy XVI-wieczny paulin Mikołaj z Wilkowiecka i jego „Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”. Ten niełatwy przecież repertuar nie odstrasza naszych uczniów, a wręcz przeciwnie – mobilizuje ich do pracy i daje ogromną satysfakcję.
- Od niedawna szkoła organizuje także dni misyjne. Na czym one polegają?
- W roku szkolnym 2013/2014 już trzy razy zorganizowaliśmy dzień misyjny. To całodzienny blok spotkań, wykładów, prezentacji, projekcji dotyczących konkretnego regionu, w którym działają katoliccy misjonarze. Pierwszy dzień misyjny poświęcony był czarnej Afryce, drugi – krajom islamskim, trzeci – Ameryce Południowej. Z jednej strony to znakomita okazja do poznania przez uczniów specyfiki danego regionu, a więc „żywa” lekcja geografii, historii i kultury, a z drugiej strony – uświadomienie naszym podopiecznym, jak ważne i jednocześnie trudne jest rozkrzewianie wiary katolickiej w świecie. Dlatego zamierzamy kontynuować dni misyjne w następnych latach, zapraszając kolejnych kapłanów-misjonarzy i znawców danego kraju czy kontynentu.
- Uczniowie kierowanej przez Pana szkoły dzielą się na trzy korporacje. Czemu to ma służyć?
- Nie ma u nas tzw. samorządu szkolnego, ale istnieją korporacje i każdy uczeń należy do jednej z nich. Ich nazwy („Antiqua”, „Medievica”, „Sarmatica”) nawiązują do trzech wielkich tradycji, z którymi czujemy się związani: antycznej, średniowiecznej i sarmackiej. Korporacje skupiają uczniów w różnym wieku i o różnych talentach, a ich zadaniem jest osiągnięcie jak najlepszych wyników w nauce i zajęciach dodatkowych. W ten sposób korporacje każdego roku rywalizują o nagrodę, którą zwykle jest wycieczka. Efekty tej szlachetnej rywalizacji są wymierne: nasi uczniowie osiągają sukcesy w olimpiadach przedmiotowych, w konkursach lokalnych i ogólnopolskich, także artystycznych, zaś absolwentów naszego liceum można spotkać na najlepszych warszawskich uczelniach – UW, UKSW, SGGW, WAT.
- Przedstawiacie się też jako szkoła, która „poważnie traktuje wychowanie fizyczne”. Na czym to polega?
- Wychodzimy z założenia, że wychowanie fizyczne jest równie ważne, jak kształcenie umysłu. Dlatego oferujemy całą gamę zajęć sportowych, tanecznych, sztuk walk. Mamy do tego odpowiednią infrastrukturę, gdyż w ostatnich latach znacznie rozbudowaliśmy budynki szkolne. Dzięki temu mogliśmy wprowadzić pełen rozdział na część męską i żeńską, a także stworzyć stołówkę, znacznie zwiększyć bibliotekę, która jest coraz bogatsza, oraz kaplicę, w której codziennie odprawiana jest Msza święta.
- Dodajmy, że Msza święta w rycie trydenckim…
- Tak, innej u nas nie ma i nie będzie, gdyż nasza szkoła znajduje się pod duchową opieką księży z Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X. Religia nie jest u nas – jak w ogromnej większości współczesnych szkół – jednym z wielu przedmiotów, ale podstawą całej edukacji i wychowania. Księża nie tylko odprawiają Mszę św. i prowadzą katechezę, ale cały czas są dostępni dla uczniów i nauczycieli, aktywnie pomagając w rozwiązywaniu bieżących problemów i wskazując kierunki rozwoju naszej szkoły.
- Dzięki Bractwu św. Piusa X posiadacie też szerokie kontakty międzynarodowe…
- Tak. Łatwo się o tym przekonać uczestnicząc osobiście lub czytając materiały z corocznej Konferencji Edukacji Klasycznej i Katolickiej. Konferencje takie organizujemy w naszej szkole od pięciu lat i biorą w nich udział katoliccy pedagodzy, dyrektorzy szkół, rektorzy uczelni z różnych krajów. Podczas ostatniej konferencji, w styczniu 2014 r., mogliśmy się zapoznać z funkcjonowaniem szkół katolickich w Wielkiej Brytanii (dla chłopców) i Niemczech (dla dziewcząt). Takie kontakty dają nam inspiracje do dalszych działań i jednocześnie napawają otuchą, że prawdziwie katolickie szkolnictwo utrzymuje wysoki poziom i ma przed sobą ogromną przyszłość.
- W takim razie na koniec proszę powiedzieć, do kogo kierujecie swoją ofertę edukacyjną.
- Do wszystkich rodziców, którzy poważnie traktują katolickie wychowanie i dobre wykształcenie swoich dzieci, a także pragną, by były one bezpieczne –w sensie fizycznym, duchowym i moralnym. Chcę przy tym podkreślić, że możliwości finansowe nie mogą być przeszkodą w dostępie do naszej szkoły, bo choć oczywiście rodzice powinni ponosić jakieś koszty funkcjonowania szkoły, to zdajemy sobie sprawę, że koszty te muszą być dostosowane do możliwości rodzin, szczególnie wielodzietnych. Dlatego w każdym przypadku indywidualnie ustalamy warunki przyjęcia do szkoły. Chcę też zaznaczyć, że duża część naszych uczniów pochodzi z innych regionów Polski, a nawet zza granicy. Zapewniamy im mieszkanie i wyżywienie w bursie oraz stałą opiekę. A wszystkich, którzy są zainteresowani naszą ofertą, serdecznie zapraszam do odwiedzenia szkoły.
Wywiad przeprowadził: Jaromir Ćwikła i dr Arkadiusz Meller
Adres: Józefów koło Warszawy, ul. Piotra Skargi 13.
Nr tel.: +48 22 465-54-04 lub + 48 698-963-300.
Strona internetowa: www.akwinata.edu.pl
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/12211/dobra-szkola-katolicka-wywiad-konserwatyzmpl-z-ryszardem-moz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz