Na stronie DICI – oficjalnym serwisie Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X – opublikowano wypowiedź ks. Krystiana Bouchacourta, przełożonego dystryktu Ameryki Południowej Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, dotyczącą osoby kard. Jerzego Mariana Bergoglio – nowo wybranego papieża Franciszka.
Ks. Bouchacourt powiedział: „Kard. Bergoglio chce być ubogim pośród ubogich. Uprawia wojującą pokorę, która czasami może okazać się upokarzającą również dla Kościoła. Jego pojawienie się na balkonie Bazyliki Świętego Piotra w prostej sutannie bez rokiety i mucetu jest tego doskonałą ilustracją. Kardynał jest zręcznym politykiem… i idealistycznym apostołem ubogich czasu lat 70. XX wieku; bez reszty oddał się ludziom, biedakom, nie będąc jednak zwolennikiem teologii wyzwolenia.
Świadomy opłakanego stanu, w jakim znajduje się podległe mu duchowieństwo, nie zrobił nic, aby to zmienić. W seminarium duchownym w Buenos Aires nigdy nie było tak niewielu kleryków, jak dzisiaj. Liturgie, którym przewodniczył «kardynał ubogich», to katastrofa. Przy papieżu Franciszku może się okazać, że znów ujrzymy Msze z okresu pontyfikatu Pawła VI, tak rażąco odbiegające od wysiłków Benedykta XVI mających na celu przywrócenie im godności należnej obrzędom liturgicznym.
Był zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Napisał piękny list do karmelitanek w Buenos Aires przeciwko ustawie o „małżeństwach” homoseksualnych – niestety w końcu uchwalonej – ale podczas demonstracji przeciwko niej wygłosił marne przemówienie, w którym ani razu nie padło Imię Boże. Tymczasem jego przedmówcy, ewangelikalnemu pastorowi, udało się porwać zgromadzonych o wiele odważniejszą mową.
Podczas ekumenicznego spotkania ukląkł, aby otrzymać błogosławieństwo dwóch pastorów.Jest człowiekiem konsensusu, wzdragającym się na myśl o konfrontacji. Trzymał się na dystans od katolików potępiających bluźniercze wystawy, które miały miejsce w Buenos Aires.
Podczas ekumenicznego spotkania ukląkł, aby otrzymać błogosławieństwo dwóch pastorów.Jest człowiekiem konsensusu, wzdragającym się na myśl o konfrontacji. Trzymał się na dystans od katolików potępiających bluźniercze wystawy, które miały miejsce w Buenos Aires.
Spotkałem go pięć lub sześć razy i zawsze okazywał mi życzliwość, starając się spełnić moje prośby w ramach właściwego sobie sposobu omijania problemów…” (źródło: dici.org, 15 marca 2013).
za: http://news.fsspx.pl/?p=2514
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz